– Przyjechaliśmy do Sejmu po to, by porozmawiać z premierem Donaldem Tuskiem – podkreślił przedstawiciel związku rolników Orka. Zapowiedział, iż nie opuszczą budynku, póki ich prośba nie zostanie spełniona. Rolnicy mają również apel do marszałka Szymona Hołowni.
W Sejmie przebywają rolnicy ze związku rolników Orka. – Wszystkie organizacje, które do tej pory próbowały rozmawiać, nie uzyskały tej rozmowy z panem Donaldem lub rozmowy kończyły się na niczym – wyjaśnił na konferencji prasowej jeden z ich przedstawicieli.
Jak dodał, na jutro przewidziany jest protest ogólnokrajowy. – Odbędzie się zjazd środowisk rolniczych i nie tylko. Dzisiaj rozmawiamy z każdą opcją polityczną, która chce z nami rozmawiać – poinformował.
– Jednak dzisiaj nie opuścimy Sejmu, aż do momentu, gdy pan Donald Tusk się z nami spotka. Chcielibyśmy prosić pana marszałka Hołownię, umożliwił nam pozostanie tutaj i protestowanie w legalny sposób – zaapelował.
Rolnicy okupują Sejm. Czego się domagają?
Działacz podkreślił, iż chcą protestować „w kulturalny sposób”. – Nie jesteśmy żadnym bandytami, łobuzami – powiedział. – Ukraina w tej chwili zalewa nas produktami, które nie są zbadane. Nasze służby na granicy nie działają, dlatego domagamy się tego, żeby organizacje, które mają zajmować się kontrolą w Ukrainie w końcu wzięły się do pracy – stwierdził.
– Jesteśmy tutaj po to, by zaprotestować przeciwko Zielonemu Ładowi, przeciwko otwarciu granicy na produkty płynące z Ukrainy. – Chcielibyśmy, aby w końcu ktoś, nas rolników, potraktował poważnie – powiedział.
Więcej informacji wkrótce.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!