Rolnik ma 900 tys. zł długu. Nie odda ani złotówki, bo został "misjonarzem Rafałem". Komornik bezradny

3 godzin temu
Zdjęcie: Rolnik ma 900 tys. zł długu. Nie odda ani złotówki, bo został 'misjonarzem Rafałem'. Komornik bezradny, fot. istock/@Malaui


Rolnik z Mazur pożyczył od sąsiadki niemal milion złotych na rozbudowę gospodarstwa. Kiedy kobieta upomniała się o pieniądze, okazało się, iż mężczyzna nie zmierza ich oddawać. Komornik rozkłada ręce, bo dłużnik przekształcił gospodarstwo w miejsce kultu religijnego.
Historia pani Hanny została przedstawiona w programie "Państwo w państwie". Kobieta chciała pomóc sąsiadowi Rafałowi C., który zwrócił się do niej z prośbą o pożyczkę. Początkowo mężczyzna regularnie spłacał raty, ale z czasem płatności ustały, a ona do dziś nie może odzyskać pieniędzy. Kwota długu urosła do 900 tys. zł.

REKLAMA







Zobacz wideo Na co gwiazdy wydały swoje pierwsze zarobione pieniądze? "Kasjerka nie nadążała!"



Komornik rozkłada ręce. Rolnik zamienił gospodarstwo w miejsce "święte"
Pani Hanna próbowała załatwić sprawę polubownie. Zwróciła się do sąsiada z propozycją rozłożenia długu na raty, ale do porozumienia nie doszło. - Wielokrotnie rozmawialiśmy z dłużnikiem o konsekwencjach braku spłaty. Odbywały się również spotkania z rodziną. A więc mieli oni świadomość długów ciążących na gospodarstwie - powiedziała kobieta w programie.





Renta wdowia 2024. Kto dostanie pieniądze? maradek/iStock Renta wdowia 2024. Kto dostanie pieniądze? maradek/iStock


Sprawa trafiła do sądu, ale okazuje się, iż komornik nie może ściągnąć długu z Rafała C, ponieważ mężczyzna na terenie gospodarstwa założył Kościół Naturalny, czyli miejsce kultu religijnego. Przed bramą zawisła tablica informacyjna, a "kościół" uzyskał wpis do rejestru związków wyznaniowych MSWiA. Wszystkie maszyny i budynki są więc traktowane jako święte, a zgodnie z prawem takich dóbr komornik nie może zarekwirować.


Sąsiad pani Hanny wykorzystał lukę w prawie? "Kościół jest preferencyjnie opodatkowany"
Rafał C. nazywa siebie "misjonarzem Rafałem", a sam kościół powstał w grudniu 2021 roku. W programie "Państwo w państwie" prywatny detektyw, Tomasz Frydrychowicz, który na terenie "kościoła" prowadził czynności operacyjne, powiedział, iż działalność prowadzona w gospodarstwie nie ma niczego wspólnego z kultem religijnym. Dr hab. Paweł Borecki z Zakładu Prawa Wyznaniowego UW wyjaśnił, iż wpis do rejestru wyznaniowego wiąże się z wieloma korzyściami. - Kościół jest preferencyjnie opodatkowany, a w praktyce nie płaci podatku dochodowego od osób prawnych. (...) Duchowni podlegają też preferencyjnemu opodatkowaniu w zakresie przychodów, uzyskiwanych w związku z pełnieniem funkcji religijnych - powiedzia w rozmowie z Rzeczpospolitą.Jeśli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału