Rolniku, możesz kupić ciagnik Case na Alibabie. A nie czekaj, to nie Case, to Caseonix, bo jest chiński

1 dzień temu

Rynek maszyn rolniczych to wzajemne skomplikowane zależności. Każdy tu kogoś podgląda i powiela rozwiązania techniczne. Jednak żeby kopiować niemal 1:1 całe ciągniki? Po co? Okazuje się, iż to bardzo chytry plan.

Gdzieś na początku lat 90. ubiegłego wieku w Polsce na półkach sklepowych zaroiło się od markowego sprzętu uznanych zachodnich producentów. Ten sprzęt był jednak horrendalnie drogi i naprawdę nie każdego było na niego stać.

Jednak jak ktoś nie mógł sobie pozwolić na drogi sprzęt, a chciał mieć własną namiastkę zachodniej techniki, to miał na to szansę. Rynek nie znosi próżni i jak są klienci, to znajdzie się odpowiedni dla nich towar. Odpowiedni, czyli tańszy.

I tak, żeby już wyjaśnić rzecz do końca, w sklepach można było dostać np. oryginalne radiomagnetofony japońskiej marki Panasonic, a na bazarach chińskie Panasonix. Wizualnie ta kopia była niemal bliźniacza i z daleka trudno było je od siebie odróżnić. Miały oczywiście zupełnie inną technikę wewnątrz i inaczej brzmiały, ale chętnych na chińską podróbkę o dziwo nie brakowało.

CAOE IH Steiger to taki prawie Case IH Steiger, ale “prawie” robi różnicę

Te wszystkie niegdysiejsze pochodzące z Dalekiego Wschodu Panasonixy, Sonixy i inne wynalazki przypomniały mi się, gdy spojrzałem na iście casepodobny wyrób ciągnikowy o nazwie CAOE IH Steiger. Przyznaję, iż spojrzałem oniemiały i bardzo zaskoczony, bo czegoś takiego, tak prawie idealnie skopiowanej konstrukcji legendarnego ciągnika się nie spodziewałam.

CAOE IH Steiger, chińska kopia oryginału, fot. mat. prasowe

Nie myślcie jednak, iż będę tu wieszał psy na chińskich inżynierach, bo do nich trzeba mieć szacunek. Po pierwsze, iż powstało coś takiego jak ten CAOE, a po drugie to potrafią być naprawdę innowacyjni. Jak ktoś nie wierzy, to niech spojrzy na swój telefon i na to, gdzie został wyprodukowany. Inżynierzy to naukowcy, i tyle.

Co innego handlowcy. Ci przeczesują rynek szukając klientów, a jeżeli ich znajdą, to powstaje maszyna specjalnie dla ich potrzeb. Jak ktoś chce mieć Steigera, to dostanie. A iż na masce zamiast zamiast CASE IH widnieje CAOE IH pisane podobnym znakiem graficznym, to już nieistotne. No i poza tym, z daleka trudno rozpoznać litery, a sylwetkę maszyny zna każdy.

Podróbka, ale dlaczego powstała?

Można się tu zastanawiać, czy czasem CAOE IH Steiger to tylko chińska inżynieria wsteczna czy może coś więcej? Tak, jest to wizualna i prawdopodobnie też techniczna kopia Steigera, ale w tym szaleństwie jest drugie dno.

Bo kopiować, to nie tylko odwzorować samą bardzo skomplikowaną technicznie maszynę, ale skopiować to też coś innego. To także nauka i technologiczne wdrożenie zaawansowanych procesów produkcji poszczególnych podzespołów. To krok po kroku odtworzenie ich i przeniesienie na możliwości własnych fabryk i przemysłu, a to lekcja bezcenna dla Chińczyków. Lekcja, którą jak pokazuje rzeczywistość, odrabiają perfekcyjnie.

Cena chińskiego Steigera jest atrakcyjna

Za jakiś czas prawdopodobnie nikt już nie będzie pamiętał o chińskiej wizualnej podróbce ciągnika Steiger. Być może ten 650-konny i kosztujący na tamtejszym rynku zaledwie 350 000 zł ciągnik zmieni maskę i barwy. Stanie się już w pełni chińskim ciągnikiem, który będzie można pokazać światu i się nim pochwalić.

I na pewno będzie czym.

Idź do oryginalnego materiału