Rolniku, nie zapalaj ciągnika, bo ci “mieszczuch” nafika

11 godzin temu

Sąsiedzkie relacje na wsi to temat nader ciekawy. Szczęśliwy ten, czyj sąsiad “zza płota” wie co we wsi piszczy, ale nie tylko piszczy, bo i czasem nieco hałasuje. Cóż, taki urok wsi. Jednak czasem zdarza się ktoś, kto zapomina, iż wieś to nie letnisko.

Każdy z nas zna filmowe perypetie Kargula i Pawlaka, których wzajemne waśnie bawiły i bawią nas do tej pory. Jednak życie między sąsiadami na wsi nie zawsze przebiega jak scenariusz filmowej komedii.

Trzeba jednak przyznać, iż czasem wzajemne relacje sąsiadów na wsi przypominają taką komedię, choć bardziej tu trzeba płakać, niż się śmiać. Trudno też liczyć na szczęśliwy finał, bo sąsiedzkie animozje mogą być przyczyną nerwów i niepotrzebnych scysji.

Wśród sąsiadów nie są obce donosy do władz, KRUS-u czy urzędu skarbowego, bo są tacy, którzy czerpią euforia z dokopania komuś za wszelką cenę. I nie ma w tym rodzaju obywatelskiej dbałości o prawo, jaki często można spotkać w Skandynawii, ale raczej czystą złośliwość.

Hałas mierzony komisją

Z ciekawością przeczytałem artykuł Krzysztofa Janislawskiego na TRP, w którym opisuje wyniki kontroli urzędników w pewnym gospodarstwie rolnym. Chodzi tu o to, iż mieszkający na wsi “nierolniczy” sąsiad zza płotu regularnie skarży się na hałas jaki go dochodzi. Hałas powstający na terenie gospodarstwa, w którym pracują ciągniki, ładowarki i prawdopodobnie rano pieją koguty.

Te wszystkie czynniki burzą spokój mieszkańca wsi, więc składa on skargę do lokalnych władz o zawyżony poziom hałasu, który – w jego mniemaniu – szkodzi jego zdrowiu. To dość istotny czynnik, bo jak wiadomo nadmierny długotrwały hałas jest szkodliwy dla zdrowia psychicznego.

Jednak jako taki, czyli nadmierny a przez co i szkodliwy, występuje zwykle na pasie startowym lotniska czy w hucie stali przy młotach kujących stal. Na wsi, taki typ hałasu, to ewidentna rzadkość.

Z technicznego punktu widzenia, maszyny rolnicze wywołują hałas z pracującego silnika. Jednak jego emisja jest objęta bardzo surowym prawem unijnym, które to prawo producenci maszyn muszą spełnić. Tłumiki w ciągnikach czy ładowarkach, służą nie tylko do wygaszania temperatury spalin, ale jak sama nazwa mówi – przede wszystkim do tłumienia hałasu.

Czy pianie koguta może być przyczyną sąsiedzkiego konfliktu?, fot. mat. prasowe

Wracając jednak do sprawy sąsiedzkiego sporu, sprawa nadmiernego – poniekąd – poziomu hałasu zza płotu przybrała interesującego obrotu. Otóż na podwórko rolnika wyjechała delegacja urzędniczek ze Starostwa Powiatowego w Hrubieszowie – bo tamże rzecz się dzieje. Wraz z nimi pojawiła się ekipa specjalistów ze sprzętem do pomiaru natężenia hałasu.

Poziom natężenia koguciego piania

Jak możemy przeczytać, oficjalna hrubieszowska komisja ds. pomiarów sąsiedzkiego niepokoju dokonała szczegółowych badań i analiz. Specjaliści biegali wzdłuż płotu dzielącego zwaśnionych sąsiadów wznosząc nad głowami sonometry (urządzenia do badania natężenia dźwięku) niczym my sami szukający zasięgu komórki w środku lasu.

Maszyny w gospodarstwie zostały uruchomione i dokonano długotrwałych analiz. Powstały 27-stronicowy raport z tak szczegółowych badań wykazał, iż powstający na podwórku hałas nie przekracza normy. Ba! wynosi on – jak podaje raport – w zależności od punktu pomiaru od 38 dB do maksymalnie 44,1 dB, przy dopuszczalnym przez przepisy prawa poziomie wynoszącym 50 dB.

Tu na marginesie warto przypomnieć, iż poziom normalnej rozmowy między dwojgiem niezwaśnionych ze sobą ludzi wynosi około 40 dB, a poziom pracy odkurzacza niskiej klasy to decybeli aż 60.

Pragnący ciszy sąsiad zza miedzy nie pogodził się z wynikami audio-kontroli przeprowadzonej przez Starostwo Powiatowe w Hrubieszowie i sprawę oddał wyższej instancji – Samorządowemu Kolegium Odwoławczemu w Zamościu. Odniosło się ono do skargi w sposób rzetelny i po posiedzeniu komisji, odrzuciło ją całkowicie.

Niestety w raporcie nie ma słowa o natężeniu dźwięku jaki wydaje z siebie kogut. Podobno nie udało się go zmusić do piania w godzinach dla niego nieprzewidzianych.

Idź do oryginalnego materiału