Cena ropy naftowej wzrosła wczoraj o około 1,5 proc. To efekt decyzji Chin i USA o znacznym obniżeniu na 90 dni wzajemnych taryf celnych. Niższe ryzyko recesji przyniosło nadzieję na większy popyt w światowej gospodarce – dlatego rosły także ceny gazu ziemnego i innych metali. Dziś Donald Trump rozpoczyna wizytę w Arabii Saudyjskiej, Katarze i ZEA, gdzie będzie prowadzić rozmowy wpływające na światowe ceny ropy.
Ropa drożeje dzięki porozumieniu gigantów
Wzrost cen ropy to efekt handlowego rozejmu na linii Waszyngton – Pekin. Obniżenie ceł z 145 proc. do 30 proc. przez USA i z 125 proc. do 10 proc. przez Chiny to wyraźny krok w stronę złagodzenia konfliktu – najpewniej po to, by uspokoić rynki i ograniczyć negatywny wpływ sporu na gospodarkę.
Porozumienie wciąż jest bardzo ogólne i nie wiadomo, jak wygląda docelowa umowa dla każdej ze stron. Chiny chcą całkowitego zniesienia ceł, Stany Zjednoczone dążą do równowagi handlowej i mechanizmów egzekwowania umów. Dziewięćdziesięciodniowy okres „rozejmu” przypomina zawieszenie broni z 2018 roku, które ostatecznie przerodziło się w głębszy konflikt. Rozmowy mogą przynieść nowe „umowy zakupowe”, ale wcześniejsze doświadczenia – jak krótkotrwałe odprężenie sprzed kilku lat – pokazują, jak kruche bywają tego typu porozumienia. Obie strony utrzymują dotychczasowe cła, a najważniejsze punkty sporne pozostają nierozwiązane – droga do trwałego porozumienia wciąż jest długa.
Jednak już sama pauza wystarczyła, by doszło do wzrostu cen ropy. Podczas wczorajszych notowań cena amerykańskiej ropy WTI wzrosła o 1,5 proc., osiągając 61,95 dolara. Z kolei europejska ropa Brent wzrosła o 1,6 proc. do 64,96 dolara. Ceny ropy osiągnęły swoje minima tydzień temu – 5 maja cena ropy Brent spadła poniżej 60 dolarów za baryłkę. Od tego czasu cena Brent wzrosła już o ponad 8 proc. Mimo ostatniego odbicia ceny ropy wciąż pozostają o ponad 10 proc. niższe niż przed ogłoszeniem taryf w kwietniu. Nadwyżka podaży z państw OPEC+ przez cały czas ciąży notowaniom i może ograniczać skalę wzrostu, jeżeli producenci nie skorygują swojej strategii. prawdopodobnie na ten temat Donald Trump będzie rozmawiał dziś podczas swojej podróży do Arabii Saudyjskiej. Później odwiedzi także Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Inne czynniki mające wpływ na cenę ropy
Dla cen ropy znaczenie mają także rozmowy z Iranem dotyczące jego programu nuklearnego. Gdyby doszło do porozumienia – co wydaje się możliwe w świetle informacji przekazywanych przez prezydenta Trumpa – to oznaczałoby to poluzowanie sankcji, a tym samym zwiększyłoby podaż ropy na światowych rynkach. Taka perspektywa w tej chwili może częściowo ograniczać dalsze możliwe wzrosty ceny ropy. I powodować zwiększona zmienność na tym rynku.
Także rozmowy pokojowe Rosji z Ukrainą, do których chce się włączyć prezydent Trump, mogą docelowo – w razie ich sukcesu – skutkować ograniczeniem sankcji na rosyjską ropę. To także mogłoby mieć w przyszłości poważny wpływ na ceny – Rosja bowiem pozostaje drugim producentem surowca na świecie. Tymczasem jeszcze w marcu Unia Europejska wprowadziła sankcje na rosyjską „flotę cieni”, czyli flotę statków transportujących rosyjski surowiec.
Ważnymi beneficjentami drożejącej ropy są koncerny wydobywcze – akcje Chevron wzrosły wczoraj o 2,2 proc., a Exxon Mobil o 1,7 proc.
O autorze
Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.