Rosja poważnie zastanawia się nad uruchomieniem państwowej giełdy dla aktywów cyfrowych
Aktualnie Rosja jest mocno odcięta od swobodnego przepływu kapitału w środowisku międzynarodowym. Wszystko za sprawą sankcji i odłączenia od bankowego systemu SWIFT. Teraz realizowane są dywagacje nad uruchomieniem krajowej giełdy kryptowalut, bowiem aktywa wirtualne były już niejednokrotnie używane przez wspomniany kraj do omijania nałożonych ograniczeń. Jak dowiadujemy się z prasy, niższa izba rosyjskiego parlamentu (Duma Państwowa) rozpoczęła niedawno prace nad projektem ustawy, który miałby stworzyć narodową giełdę kryptowalut. Wszystko jest aktualnie w rękach Ministerstwa Finansów i banku centralnego, które to podmioty musiałyby podjąć ostateczną decyzję. Z przeszłości wiemy jednak, iż szczególnie ten drugi podmiot był mocno sceptyczny wobec takich rozwiązań.
Rosja posiada już ustawę „O cyfrowych aktywach finansowych”
Nowe przepisy miałyby być więc jedynie nadpisaniem aktualnie funkcjonującej ustawy. Zadaniem aktualizacji byłoby utworzenie krajowej giełdy kryptograficznej w Rosji. Pierwsze konsultacje na temat potencjalnej inicjatywy, odbyły się wraz z uczestnikami rynku w połowie listopada. Pogłoski o planach redefinicji ustawy potwierdził członek Komitetu Polityki Gospodarczej Dumy Państwowej, Sergey Altuhov, który stwierdził, iż tak wielki kraj powinien objąć swoim zasięgiem sektor aktywów cyfrowych. Zwrócił również uwagę na problem dalszego braku regulacji w tym zakresie. Ponadto, zauważył on potencjał podatkowy w upaństwowieniu kryptowalut.
Sprawdź też: Senator USA: kryptowaluty zrujnują gospodarkę
Przewodniczący Dumy Państwowej sugeruje jak mogłaby wyglądać narodowa giełda kryptowalut
Analotij Aksakow zasugerował w czerwcu tego roku, iż Rosja może niedługo wprowadzić platformę kryptowalutową opartą na standardach Moskiewskiej Giełdy. Jednocześnie powiedział, iż taki system ma rację bytu jedynie podczas ścisłej kontroli przez bank centralny. A ten, jak już wiemy w przeszłości był niechętny takim rozwiązaniom. Powstaje więc pewnego rodzaju impas, który być może nie zostanie rozwiązany tak prędko. W przeszłości pojawiały się też pomysły, aby to po prostu Moskiewska Giełda prowadziła handel cyfrowymi aktywami. Zresztą choćby ten podmiot przedstawił we wrześniu taki projekt ustawy. Jak na razie bez żadnych konsekwencji.
Najnowsze doniesienia mówią o tym, iż przedstawiciele Ministerstwa Finansów i banku centralnego nie brali udziału w ostatnim spotkaniu Dumy Państwowej z inwestorami giełdowymi. Może to sugerować, iż prace nad potencjalnym projektem ustawy są jeszcze na bardzo początkowym etapie, lub po prostu instytucje państwowe nie wykazują takim rozwiązaniem realnego zainteresowania. Jedno jest jednak pewne, tak duży gracz na arenie międzynarodowej jak Rosja, z pewnością nie odpuści sobie szansy dołączenia i skorzystania na cyfrowej rewolucji.
Podobało się? Mamy tego więcej