Rosja podnosi VAT i rozszerza jego działanie, by załatać dziurę budżetową. Resort finansów nie ukrywa – to efekt rosnących wydatków na armię i konieczności pokrycia rosnących kosztów wojny na Ukrainie.
Jak poinformowało rosyjskie Ministerstwo Finansów stawka podatku VAT wzrośnie z 20% do 22% od 1 stycznia 2026 roku. Rozszerzona zostanie także baza podatku. w tej chwili bowiem firmy o rocznych przychodach przekraczających 60 mln rubli, czyli 716,4 tys. dolarów płacą VAT choć praktyka jest taka, iż przerzucają go na klienta. w tej chwili próg, od którego firma płaci VAT spadnie do 10 mln rubli, czyli 119,4 tys. dolarów rocznych przychodów. Ostatnia podwyżka podatku VAT w 2019 roku podniosła stawkę podatku o dwa punkty procentowe.
Jest to efekt spadających dochodów z ropy naftowej i gazu do czego rząd Rosji zaczyna się przyznawać i rosnących w postępie geometrycznym wydatków na armię, do czego przyznać się nie chce. W efekcie prócz podwyżek podatków, rząd rozważa również realokację i cięcia niektórych wydatków na programy cywilne. Rozziew między wydatkami wojskowymi a programami socjalnymi, według ekonomistów WTB Banku jest „coraz bardziej widoczny”, a Bank Rosji ostrzegł na początku tego miesiąca, iż biorąc pod uwagę planowany wzrost wydatków socjalnych, „normalizacja polityki fiskalnej będzie wymagała ograniczenia innych wydatków”.
Według Bloomberg News podwyżka VAT i rozszerzenie bazy podatkowej wygenerują dodatkowe dochody rzędu 1 bln rubli rocznie, czyli 11,94 mld dolarów. Jednocześnie Ministerstwo Finansów przedstawiło rządowi trzyletni plan budżetowy i poprawki do kodeksu podatkowego zwiększające kary administracyjne za „niewłaściwe rozliczanie się z podatków”, czyli ukrywanie dochodów. Rząd nałożył również 5% podatek na niektórych operatorów gier hazardowych, zniesiono także zwolnienia ze składek ubezpieczeniowych dla większości małych i średnich przedsiębiorstw. W efekcie wszystkie firmy będą płaciły taką samą 30% stawkę ubezpieczenia zdrowotnego, bowiem lista branż kwalifikujących się do preferencyjnego traktowania została drastycznie okrojona, choć pozostały na niej wszystkie aktywności biznesowe wspomagające sektor zbrojeniowy.
Jak przyznał podczas forum w Moskwie szef resortu finansów Anton Siłuanow, rząd musi „usprawnić budżet, by sprostać wszelkim ograniczeniom, z którymi się borykamy”. Od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku rząd rosyjski wielokrotnie przekraczał własne cele budżetowe zwłaszcza dotyczące deficytu budżetowego. Warto przypomnieć, iż w 2024 roku prezydent Władimir Putin obiecał nie podnosić podatków do 2030 roku, a choćby wydał w tej sprawie stosowne zarządzenie rządowi i parlamentarzystom.
W obecnym roku wydatki mają osiągnąć 42,3 bln rubli, czyli około 19% produktu krajowego brutto, po korekcie w połowie roku, która dodała do planu budżetowego 829 mld rubli. Deficyt budżetowy gwałtownie wzrósł z początkowego celu 0,5% PKB do 1,7%. Piąty rok z rzędu w budżecie na 2026 rok Rosja planuje utrzymać „kontrolowany deficyt budżetowy” bo eksplozywnie rosną wydatki, głównie z powodu wojny i spowodowanych nią sankcji, spadają zaś dochody.
W 2026 roku zgodnie z projektem budżetu autorstwa resortu finansów deficyt budżetowy prognozowany jest na około 4,6 biliona rubli, czyli 54,8 miliarda dolarów, czyli 1,6% PKB. Jak powiedział w Rossija 1 premier Rosji Michaił Miszustin, jest to „akceptowalny niedobór”.
Jednocześnie bowiem rząd oblicza wydatki na 44,9 bln rubli, co oznacza wzrost o około 2% w stosunku do pierwotnych prognoz na przyszły rok. Spadają dochody – oblicza się je na 40,3 bln rubli, czyli o prawie 4% mniej niż we wcześniejszej prognozie.
Z drugiej strony rząd też nie bardzo ma swobodę manewru w związku z deficytem – pierwotny cel na 2025 rok wynoszący 1,2 bln rubli został potrojony do 3,8 bln rubli i jest to efekt spadku dochodów z surowców energetycznych. Cała prognoza na 2026 rok pokazuje, iż wyniesie on 2,6% PKB.
Rezerwy spadają – w Narodowym Funduszu Dobrobytu, który jeszcze w 2021 roku był pod względem wielkości porównywany ze swoim chińskim odpowiednikiem, pozostało zaledwie 4 bln rubli. Jak zauważył minister finansów Anton Siłuanow, zaostrzające się sankcje, wyczerpujące się rezerwy ropy naftowej i praktyczny brak rezerw finansowych powodują, iż Rosja „musi tolerować większy ciężar zadłużenia, jeżeli rynek krajowy go udźwignie, a koszty finansowania staną się możliwe do poniesienia”. Do końca 2025 roku zadłużenie zostanie zwiększone o 2,2 bln rubli, zaś według resortu gospodarki według scenariusza bazowego wzrost PKB trzeba oceniać na 1%. Warto przypomnieć, iż jeszcze wiosną miało to być 2,5%, zaś na przyszły rok Ministerstwo Gospodarki w scenariuszu bazowym przewiduje wzrost PKB o 1,3%, „ale nie jest to ostateczna estymacja”.