Rosja przygotowuje się na wojnę z NATO. Zaczęła się „faza zero”

3 tygodni temu
Zdjęcie: rosja


Analitycy Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) ostrzegają, iż Rosja przyspiesza w kwestii przygotowań na wojnę z NATO. Chodzi o działania hybrydowe Kremla. Czy niedługo rozpocznie się konflikt zbrojny?

Rosja przyspiesza w kwestii przygotowań

ISW zauważył, iż Rosyjska Służba Wywiadu Zagranicznego (SVR) przekazała, iż Wielka Brytania przygotowuje operację, w ramach której grupa proukraińskich Rosjan przeprowadzi atak na okręt marynarki wojennej Ukrainy lub zagraniczny statek cywilny w europejskim porcie. Miałaby to być prowokacja.

Oświadczenie SVR to kolejne fałszywe doniesienia wymierzone w państwa europejskie, takie jak Polska, Mołdawia czy Serbia

– twierdzą eksperci, którzy ostrzegają, iż tego typu komunikaty Rosji pojawiają się coraz częściej. Widać „nowy, spójny wzorzec działania”.

Kreml „prowadzi skoordynowane operacje w ramach fazy fizycznego i psychologicznego przygotowania do ewentualnej wojny”. Wpisuje się to w szerszy kontekst wojny hybrydowej: zakłócanie sygnału GPS, ataki hakerskie, podpalenia czy naruszanie przestrzeni powietrznej dzięki dronów lub myśliwców, czego doświadczyliśmy we wrześniu.

Ten schemat sugeruje, iż Rosja wkroczyła w pierwszy etap przygotowań – „fazę zero” – aby przejść do wyższego poziomu wojny niż ten, który realizuje obecnie, np. do przyszłej wojny między NATO a Rosją

– podsumowali analitycy.

Czy wojna wybuchnie w 2026 r.?

Czy więc Rosja zaatakuje kraje NATO wkrótce? Nie. ISW sam podkreśla, iż „nie zaobserwował w tej chwili żadnych przesłanek wskazujących, iż Rosja aktywnie przygotowuje się do bezpośrednio zagrażającego nam konfliktu”. Jak na razie przygotowuje tylko fundamenty – prowokuje, osłabia morale przeciwników, stara się przekonać część społeczeństwa, iż to ona jest „dobra”, i przede wszystkim pokazać, iż Europa jest bezbronna i niezaradna.

Osobny typ działań to komunikaty SVR, np. taki, jaki wskazałem na początku tego tekstu: władze Kremla chcą wpływać na swoich obywateli i wmówić im, iż winni są nie Władimir Putin i jego ludzie, a Zachód, który ma wrogie zamiary wobec Moskwy.

Wojna nam grozi, ale trudno jasno odpowiedzieć na pytanie, kiedy może wybuchnąć. Jak na razie Rosja przygotowuje się na taki wariant.

Idź do oryginalnego materiału