Poniedziałkowa sesja na amerykańskich giełdach zakończyła się wzrostami głównych indeksów – Dow Jones, S&P 500 oraz Nasdaq – mimo trudnej sytuacji na rynku obligacji oraz umacniającego się dolara. Wzrost rentowności długoterminowych papierów skarbowych oraz ostrożne sygnały ze strony amerykańskiej Rezerwy Federalnej (Fed) budzą jednak wśród inwestorów obawy dotyczące przyszłości rynku akcji. Coraz częściej pojawia się pytanie, czy potencjalne „reflacyjne” przyspieszenie gospodarcze może paradoksalnie zaszkodzić wycenom giełdowym.
Wzrost rentowności obligacji
Kluczowym elementem kształtującym obecne nastroje jest stanowisko Fed, który sygnalizuje ostrożność w podejmowaniu decyzji o obniżkach stóp procentowych, planowanych na 2025 rok. Bank centralny, w reakcji na wyższą inflację i solidny wzrost gospodarczy, może utrzymać bardziej restrykcyjną politykę monetarną, niż dotychczas oczekiwano. Efektem tego są zarówno wzrost wartości dolara, jak i dalszy wzrost rentowności obligacji. Rentowność 10-letnich papierów skarbowych w poniedziałek osiągnęła 4.594%, najwyższy poziom od maja. Część obserwatorów rynku zakłada, iż w kolejnych miesiącach może dojść do przekroczenia granicy 5%.
Rosnące rentowności obligacji stają się istotnym czynnikiem hamującym dla rynku akcji. Dotychczasowa inwersja (3-miesięczne obligacje oferowały wyższe kupony niż 10-letnie) jest zjawiskiem częstym przed spowolnieniem gospodarczym. Teraz jednak inwestorzy mogą interpretować zmiany, jako początek nowej fazy wzrostu nominalnego, określanego mianem „reflacji”.
Stabilność amerykańskiej gospodarki
Silny dolar, którego indeks oscyluje wokół poziomu 108.09, zbliżony do szczytów z 2022 roku, odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu globalnych przepływów kapitału. Trwała aprecjacja amerykańskiej waluty, szczególnie przy bardziej restrykcyjnej polityce Fed w porównaniu z innymi bankami centralnymi, może przyciągać inwestorów z rynków wschodzących i rozwiniętych. Jednocześnie mocny dolar negatywnie wpływa na wyniki amerykańskich eksporterów, którzy mają trudności z generowaniem przychodów za granicą. To zjawisko może dodatkowo stymulować wzrost rentowności obligacji, tworząc zamknięte koło.
„Reflacja” niesie ze sobą mieszane implikacje. Z jednej strony wskazuje na ożywienie gospodarki, z drugiej zaś może prowadzić do odpływu kapitału z rynku akcji na rzecz bardziej atrakcyjnych obligacji. Stabilizacja rentowności 10-letnich papierów skarbowych w przedziale 4.5–4.6% mogłaby poprawić nastroje na giełdzie, umożliwiając inwestorom bardziej optymistyczne spojrzenie na przyszłe perspektywy. Ewentualne sygnały o wcześniejszym złagodzeniu polityki monetarnej przez Fed mogłyby pozytywnie wpłynąć na rynki, choć ich wpływ byłby ograniczony w warunkach utrzymującej się inflacji. Z kolei mocny dolar, mimo iż stanowi wyzwanie dla firm z ekspozycją globalną, może przez cały czas przyciągać kapitał z zagranicy, zapewniając względną stabilność amerykańskiej gospodarce w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu makroekonomicznym.
Źródło: Krzysztof Kamiński, OANDA TMS Brokers