Partia ogórków z Rosji, transportowana przez Białoruś, została odesłana do nadawcy, gdy usiłowano wprowadzić ją do Polski. Towar stwarzał ryzyko przez nadmiar substancji, którą stosuje się przy zwalczaniu szkodników.
Na polski rynek usiłowano wprowadzić partię ogórków z Rosji, którą transportowano przez Białoruś. Towar po przeprowadzonej kontroli został jednak odesłany do nadawcy. Stwarzał potencjalne ryzyko dla zdrowia. Stwierdzono bowiem przekroczenie dopuszczalnych norm, a konkretnie zawartości środków ochrony roślin.
Co stanowiło ryzyko w ogórkach z Rosji?
Głównym aspektem, przez który ogórki z Rosji zostały odesłane do nadawcy, okazały się pozostałości środków ochrony roślin. Ilość substancji, którą wykryto w towarze, przekraczała dopuszczalne normy. Co to oznacza? W ogórkach z Rosji wykryto substancję, która wykorzystywana jest głównie do ochrony roślin przed szkodnikami. Wyniki kontroli wykazały zawartość na poziomie 0,13 +/- 0,07 mg/kg – ppm, przy czym limit to 0,02 mg/kg – ppm.
Ile ogórków z Rosji trafia do Polski?
Import ogórków z Rosji to kontrowersyjna kwestia. Krajowi producenci już od wielu lat nie mają możliwości sprzedaży swoich produktów na tamtejszym rynku, co spowodowane jest embargiem z 2014 roku. Co więcej, uwzględniając sytuację polityczną na wschodzie, wspieranie rosyjskiej gospodarki powinno być maksymalnie ograniczone. Niemniej, towar z tamtejszych stron od wielu miesięcy napływa do Polski w znaczących ilościach. Niejednokrotnie dochodziło już do fałszowania kraju pochodzenia, na czym cierpią lokalni producenci.
Warto przy tym zaznaczyć, iż 2024 rok jest rekordowy pod względem ilości ogórków, które sprowadzono z Rosji. W 12 miesiącach minionego roku do kraju napłynęło aż 11,26 tys. ton towaru z tamtejszych gospodarstw. Co więcej, wartość towaru sprowadzonego z Rosji we wskazanym okresie oscyluje na poziomie 53,04 mln zł.