Zagadka posągów na Wyspie Wielkanocnej została rozwiązana dzięki badaniom amerykańskich archeologów, którzy odkryli, iż zostały one ustawione jako wskazówki źródeł wody pitnej, odsłaniającej je tylko podczas odpływu wód oceanu. Dzieje się tak mimo licznych opadów, gdyż te wsiąkają w porowate skały wulkaniczne nie tworząc rzek i innych jej naturalnych zbiorników. Woda pitna na tej wyspie gdzie temperatura przez cały rok nie spada poniżej 20ºC, była kwestią życia i śmierci dla jej mieszkańców. Dlatego jej źródła znaczono tak wyszukanymi rzeźbami.
Już samo istnienie tej wyspy w centrum w Oceanu Spokojnego jest swego rodzaju ewenementem przyrodniczym. Tym bardziej, iż nie jest ona wielka, bo liczy sobie zaledwie 164 km2. Odległa jest od wybrzeży Chile – do którego należy pod względem politycznym i administracyjnym – ok. 3600 km. Liczba ludności ok. 8 tysięcy, która utrzymuje się z dochodów pochodzących z turystyki. Wyspę odwiedza rocznie ok. 100 tysięcy, osób, które pragną zobaczyć sławne posągi i usłyszeć legendy o ich tajemniczym pochodzeniu. Choć turystyka jest głównym źródłem dochodów, to szkody jakie wyrządza doprowadziły do jej limitowania.
Nazwę wyspie nadał holenderski żeglarz Jacob Roggeveenj, gdy napotkał ją w Niedzielę Wielkanocną 5 kwietnia 1722 roku. Wyspa wulkanów Na szczęście są to już wygasłe wulkany. Trójkątny kształt wyspy powstał w wyniku połączenia się trzech wulkanów, których aktywność zakończyła się ok. 110 tysięcy lat temu. Nauka wyjaśnia ich istnienie, jako punktowe przebicie magmy przez sztywne podłoże dna oceanicznego. Jako takie, nie miało ona stałego zasilania z komory magmowej, która uległa oziębieniu. I tak sprawa ta wygląda po dziś dzień, dając ich mieszkańcom bezpieczeństwo od strony wznowienia działalności wulkanicznej.
Zagadka kamiennych rzeźb
Samotna wyspa słynie z niezwykłych moai – masywnych kamiennych rzeźb przedstawiających ludzkie postacie z ogromnymi głowami – które według miejscowych wierzeń od wieków strzegły tego małego skrawka ziemi. Przez kolejne stulecia. od czasu odkrycia tej wyspy, sprawa ustawionych rzędami bazaltowych posągów nie znajdowała racjonalnego wytłumaczenia.
Chociaż nie jest pewne, kiedy dokładnie wyspiarze zaczęli tworzyć moai, ich produkcja trwała do XVII wieku i zaowocowało prawie 900 posągami, w tym wiele, z nich nigdy nie zostały ukończone. Z nielicznymi wyjątkami posągi znajdują się na dużych kamiennych platformach (zwanych ahus), położonych wzdłuż wybrzeża. Jakby czuwali nad swoimi potomkami, wszyscy oprócz kilku moai zwróceni są w głąb lądu, odwróceni plecami do morza. Większość moai jest chroniona w granicach Parku Narodowego Rapa Nui, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, który obejmuje około 40 procent powierzchni wyspy. Moai różnią się wielkością, od 1 do 10 metrów wysokości i wadze do 82 ton. Kamieniołom tufów wulkanicznych Po dokładniejszych badaniach geologicznych okazało się, iż rzeźby kamienne odporne na działania procesów wietrzeniowych nie dokładnie oceniono jako bazaltowe.
Owszem pochodzą one z bazaltowych wulkanów, ale jako produkty ich wybuchów związanych z erupcjami gazów i popiołów z osadzania, których powstają tufy. Jest to materiał o znacznie mniejszej twardości, aniżeli lity bazalt pochodzący zastygłej magmy. Odkryto kamieniołom tych tufów wulkanicznych, skąd w stosunkowo miękkiej skale wycinano bloki, z których potem przy użyciu kamiennych narzędzi budowano owe pomniki zwane maoi. Ich transport z kamieniołomu na miejsce przeznaczenia dokonywany był przy pomocy lin. Bloki z tufów łatwiej było przyciągnąć od znacznie cięższego bazaltu.
Kult wody pitnej
Po wielu żmudnych pracach porównawczych uwagę geologów zwrócił barak na wyspie rzek, strumieni, źródeł i zbiorników wody pitnej. Niewielkie jeziora powulkaniczne zarastały roślinnością i miały charakter bagienny i nie nadawały się do picia. Wody deszczowe o średniej wysokości opadów ok. 1200 mm rocznie, wsiąkają w porowate utwory wulkaniczne, jak w gąbkę. Dla porównania średnia roczna wysokość opadów dla Polski wynosi ok. 600 mm, czyli dwa razy mniej. Jednocześnie zauważono, iż kultowe rzeźby ustawiane są przy brzegach oceanu. Woda pitna na wyspie była na wagę złota.
Amerykańskie odkrycia Zespół naukowców, pod kierunkiem archeologa Carla Lipo z Uniwersytetu Binghamton State University of New York, wykorzystał ilościowe modelowanie przestrzenne do zbadania potencjalnych relacji między lokalizacjami budowy ahu a zasobami utrzymania, a mianowicie ogrodami rolniczymi ściółki kamiennej, zasobami morskimi i źródłami słodkiej wody – trzema najbardziej krytycznymi zasobami na Rapa Nui. Ich wyniki sugerują, iż lokalizacje ahu można wyjaśnić bliskością ograniczonych źródeł słodkiej wody na wyspie. Szczegóły tego odkrycia opublikował on w naukowym periodyku BingUNews w styczniu 2019 r. Cztery lata później odkrycie to zostało potwierdzone przez kolejną ekspedycję archeologiczną tym razem z Uniwersytetu Arizona. Jej wyniki opublikowane zostały w czasopismie tej uczelni A News w marcu 2023 r. Zespół archeologów Terry Hunta , profesora na University of Arizona 24 lutego znalazł kolejny posąg moai leżący twarzą do góry w suchym, w tej chwili zalesionym, dnie jeziora Rano Raraku, na południowo-wschodnim krańcu trójkątnej wyspy, co potwierdziło ich związek z źródłami wody pitnej.
Posągi znaczą źródła wody pitnej
Kwestia dostępności wody (lub jej braku) jest często wspominana przez naukowców pracujących na Rapa Nui / Wyspie Wielkanocnej. Kiedy zaczęto badać szczegóły hydrologii, amerykańscy archeolodzy zauważyli, iż dostęp do słodkiej wody i umiejscowienie posągu były ze sobą ściśle powiązane. Nie było to oczywiste podczas spaceru – ponieważ źródła wody słodkiej wynurzały się na wybrzeżu podczas odpływu. Poza tym były one niedostępne i niezauważalne. Ale kiedy zaczęto przyglądać się obszarom wokół ahu, odkryto, iż te lokalizacje były dokładnie związane z miejscami, w których wyłania się słodka woda gruntowa – głównie jako rozproszona warstwa, z krawędzi, której wypływa woda słodka.
Miejsca bez ahu / moai nie wykazywały źródeł słodkiej wody. Odkrycie było uderzające zaskakujące i było spójne. Okazało się, iż choćby jeżeli znaleziono ahu / moai we wnętrzu wyspy, to w pobliżu znajdowało się źródło wody pitnej. Podsumowując: wody opadowe przenikają w głąb masywu wulkanicznego i gromadzą się powyżej oceanicznych wód słonych. Ich gruntowe ciśnienie hydrostatyczne tworzy źródła wody pitnej. Podczas odpływu przybrzeżne źródła odsłaniają się umożliwiając w tym czasie zaopatrzenie się w wodę pitną. Adam Maksymowicz