RPP tnie stopy w otoczeniu taniejącej energii – ropa i gaz ciągną inflację w dół

4 godzin temu

Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała dziś o obniżeniu stóp procentowych o 25 punktów bazowych. Podstawowa stopa wynosi w tej chwili 4,5 proc. Decyzja jest częściowo niespodzianką, bo analitycy byli podzieleni w prognozach dotyczących prawdopodobieństwa obniżki. Zapadła w momencie, gdy dane o inflacji za wrzesień nie dały jednoznacznej odpowiedzi, w jakim kierunku zmierza polska gospodarka. Inflacja we wrześniu pozostała bez zmian wobec sierpnia i wyniosła 2,9 proc. Wbrew prognozom nie wzrosła powyżej 3 proc., ale też nie spadła. Rada wzięła pod uwagę fakt, iż taniejąca ropa i gaz mogą pomagać obniżać inflację w kolejnych miesiącach.

Z jednej strony projekcje banku centralnego wskazują, iż inflacja może ponownie przyspieszyć w ostatnich miesiącach roku. Z drugiej, podpisana przez prezydenta ustawa o zamrożeniu cen energii do końca roku ograniczy presję cenową. W efekcie RPP zdecydowała się na ostrożny krok w stronę łagodniejszej polityki i kolejną po wrześniowej obniżkę o 0,25 pkt proc.

Wrześniowe dane GUS potwierdziły stabilizację cen

Inflacja CPI utrzymała się na poziomie 2,9 proc. rok do roku, podczas gdy ekonomiści spodziewali się lekkiego odbicia do 3,0-3,1 proc. W ujęciu miesięcznym ceny nie wzrosły wcale, wskaźnik wyniósł dokładnie 0,0 proc., wobec oczekiwanego wzrostu o 0,2 proc. To sygnał, iż presja cenowa w krótkim terminie wyraźnie osłabła. Niespodzianką, która wpłynęła na wrześniowe dane o inflacji i prawdopodobnie na decyzję RPP, były niższe ceny żywności, które zanotowały spadek o 0,5 pkt proc. w porównaniu z sierpniem, oraz ograniczony wzrost kosztów energii.

Rada Polityki Pieniężnej prawdopodobnie wzięła pod uwagę fakt, iż ryzyka inflacyjne związane z rynkami surowców energetycznych w ostatnich tygodniach wyraźnie osłabły. Rosnące ceny ropy i gazu mogłyby teoretycznie podbić inflację, jednak w tej chwili taki scenariusz wydaje się mało prawdopodobny. Ceny ropy spadły niedawno w reakcji na obawy o spowolnienie popytu, napięcia handlowe między USA a Chinami oraz postępy w rozmowach nuklearnych z Iranem, które mogą zwiększyć podaż irańskiej ropy na rynku. W efekcie globalna równowaga przesuwa się w stronę nadwyżki, co sprzyja utrzymaniu niższych cen. Podobnie wygląda sytuacja na rynku gazu. Mimo niższego niż w poprzednich latach poziomu zapełnienia magazynów w Europie, Polska ma je wypełnione w 100 proc., a ceny utrzymują się w przedziale 31-33 euro za megawatogodzinę. Dodatkowo prognozy IMGW wskazują, iż tegoroczna zima będzie łagodna, co może ograniczyć zapotrzebowanie na ogrzewanie i utrzymać ceny energii pod kontrolą.

Najważniejszym argumentem przeciwko dalszemu cięciu stóp procentowych pozostaje fakt, iż rząd prowadzi wciąż bardzo luźną politykę fiskalną. W projekcie budżetu na 2026 rok zaplanowano wysoki deficyt, wynoszący aż 6,5 proc. PKB. Oznacza to, iż impuls fiskalny będzie przez cały czas wspierał wzrost gospodarczy, a tym samym może utrudniać dalsze obniżanie inflacji.

Co oznacza dzisiejsza obniżka?

Dzisiejsza decyzja RPP sygnalizuje, iż większość członków Rady uznała stabilizację cen za wystarczający argument, by poluzować politykę pieniężną. Jednak kolejne obniżki nie są jeszcze przesądzone, a wiele będzie zależeć od kolejnych odczytów inflacji.

RPP wydaje się działać w zgodzie z nastrojami polskich inwestorów, którzy również oceniają, iż ryzyko inflacyjne wyraźnie się zmniejsza. Z najnowszego badania eToro Puls Inwestora Indywidualnego wynika, iż inflacja, po wielu miesiącach dominacji, spadła na drugie miejsce wśród największych obaw inwestorów. Na pierwszym miejscu znalazło się ryzyko konfliktu międzynarodowego, które wskazało 25 proc. ankietowanych. Inflacji obawia się 22 proc. respondentów, a recesji w Polsce i na świecie po 12 proc.

Obniżka stóp procentowych cieszy posiadaczy kredytów hipotecznych, ponieważ oznacza dla nich ratę niższą o około 12 do 18 zł w przeliczeniu na każde 100 tysięcy zł kredytu. Warto jednak pamiętać, iż nie dotyczy to osób, które wybrały kredyty ze stałą stopą procentową. W ich przypadku zmiana oprocentowania nastąpi dopiero po zakończeniu okresu obowiązywania stałej stopy, najczęściej po pięciu latach. Spadek oprocentowania obejmie także inne produkty kredytowe o zmiennej stopie, na przykład kredyty gotówkowe czy zadłużenie na kartach kredytowych. Z drugiej strony oznacza to również, iż posiadacze lokat i depozytów bankowych będą musieli liczyć się z niższymi odsetkami.


O autorze

Paweł Majtkowski – analityk eToro na polskim rynku, który dzieli się swoim cotygodniowym komentarzem na temat najnowszych informacji giełdowych. Paweł jest uznanym ekspertem rynków finansowych z dużym doświadczeniem jako analityk w instytucjach finansowych. Jest on też jednym z najczęściej cytowanych ekspertów w dziedzinie gospodarki i rynków finansowych w Polsce. Ukończył studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Jest także autorem wielu publikacji z zakresu inwestowania, finansów osobistych i gospodarki.

Idź do oryginalnego materiału