Ryanair i Booking już się nie kłócą. Firmy zawarły “przełomowe partnerstwo”

Zdjęcie: Szczerze o pieniądzach


Ryanair i Booking Holdings ogłosiły „przełomowe partnerstwo”. Umożliwia ono klientom internetowych biur podróży, tzw. OTA, dostęp do lotów irlandzkiego przewoźnika w całej sieci. Umowa obejmuje inne marki turystyczne należące do grupy Booking - Kayak, Priceline i Agodę. Porozumienie kończy spór, jaki obie firmy rozstrzygały w amerykańskim sądzie.


Dzięki zawartemu porozumieniu, podróżni, którzy będą rezerwować bilety Ryanaira za pośrednictwem serwisów Booking.com, Kayak, Priceline i Agoda, będą mieli dostęp do swojego konta myRyanair bez konieczności dokonywania weryfikacji klienta Ryanair. Gwarantuje to, iż będą bezpośrednio otrzymywać najważniejsze aktualizacje i informacje dotyczące lotów.


Umowa Ryanaira i Bookingu. Mają zyskać podróżni


Klienci grupy Booking otrzymują dostęp “z pełną transparentnością cenową” do produktów Ryanair. Przewoźnik podkreśla, iż ma to chronić podróżnych i oferować im większy wybór lotów w niższych cenach. “W swojej siatce niskokosztowy przewoźnik ma w tej chwili 240 destynacji w 35 krajach” - informuje portal branżowy Rynek Lotniczy. Reklama


Ryanair ma już listę umów zawartych z internetowymi biurami podróży, tzw. OTA - Online Travel Agency. Są nimi: Lastminute, On the Beach, Paxport, Travelfusion, El Corte Inglés Expedia, TUI i Kiwi. Dzięki nim operatorzy mogą odsprzedawać klientom loty irlandzkich linii lotniczych za pośrednictwem swoich stron internetowych. Teraz do „zatwierdzonych partnerów OTA” Ryanaira dołączył Booking Holdings.


Porozumienie zawarte. Booking traci na giełdzie


Po ogłoszeniu informacji, na giełdzie w Dublinie akcje Ryanaira wzrosły o 0,8 proc., do 26,80 euro, przy kapitalizacji rynkowej wynoszącej 28,42 mld euro. Akcje Booking Holdings w sprzedaży przed sesją zanotowały zaś spadek o pół procent, do ceny 5679,79 dolara. Kapitalizacja rynkowa spadła o 10 mln - z 184,85 do wartości 184,75 mld dolarów.


Porozumienie zostało zawarte zaledwie kilka dni po wycofaniu apelacji w długotrwałym sporze sądowym w USA. Ryanair zarzucił serwisowi Booking.com działania na szkodę przewoźnika. Argumentował, iż serwis sprzedawał amerykańskim konsumentom zaledwie od 13,5 tys. do 33,2 tys. lotów Ryanaira rocznie.
Amerykański sąd poparł zarzuty i przyznał irlandzkim liniom lotniczym odszkodowanie w wysokości 5 tys. dolarów (4274 euro) – minimalny próg wymagany do wniesienia roszczenia na mocy ustawy o oszustwach komputerowych i nadużyciach (CFAA). Ryanair odwołał się od decyzji, ale w tym tygodniu wycofał apelację.