Linie lotnicze Ryanair potwierdziły "Rynkowi Lotniczemu" złożenie we wtorek 8 kwietnia pozwu w polskim sądzie, w którym domagają się ponad 3000 euro odszkodowania od krewkiego pasażera. Jego zachowanie na pokładzie samolotu 9 stycznia br. doprowadziło do tego, iż lot numer FR7124 z Berlina do Marrakeszu musiał zostać przekierowany do Sewilli.
Krewki pasażer zakłócił lot Ryanaira. Przewoźnik chce od niego 3 tys. euro
W hiszpańskim porcie lotniczym agresywny mężczyzna, którego wybryki musiało znosić 170 współpasażerów i 6 członków załogi, został usunięty z pokładu samolotu. Ryanair nałożył na pasażera pięcioletni zakaz podróżowania samolotami tych niskokosztowych linii lotniczych. Na tym jednak się nie skończyło - irlandzki przewoźnik postanowił dochodzić odszkodowania od mężczyzny na drodze sądowej.Reklama
Ryanair nie patyczkuje się z wszczynającymi awantury podróżnymi. W marcu br. niskokosztowiec wszczął cywilne postępowanie karne w hiszpańskim sądzie przeciwko mężczyźnie, który w styczniu 2024 r. zakłócił lot FR2001 z Lanzarote do Santiago. Mężczyzna utrzymywał, iż jest urzędnikiem ONZ z "immunitetem dyplomatycznym", a na prośbę okazania karty pokładowej zareagował agresją. Z powodu jego przepychanek z personelem lot miał 40-minutowe opóźnienie. Ostatecznie awanturnika usunęły z pokładu lokalne służby.
Ryanair o konsekwencjach dla pasażerów zakłócających loty
"To niedopuszczalne, iż podróżni cierpią z powodu niekontrolowanego zachowania jednego z pasażerów. Tak niestety było w przypadku osób podróżujących z Berlina do Marrakeszu w styczniu tego roku. Samolot został zmuszony do lądowania w Sewilli w wyniku destrukcyjnego zachowania pasażera, co spowodowało szkody w wysokości 3 000 euro. Wszczęliśmy postępowanie cywilne w celu odzyskania tych środków" - przekazała "Rynkowi lotniczemu" Alicja Wójcik-Gołębiowska z biura komunikacji Ryanair w odniesieniu do pozwu złożonego w polskim sądzie.
Jak dodała, jest to tylko jedna "z wielu konsekwencji, jakie grożą pasażerom zakłócającym loty", a Ryanair będzie stosował tego typu środki "w ramach polityki zerowej tolerancji". Przedstawicielka Ryanaira wyraziła nadzieję, iż takie działania zniechęcą pasażerów o krewkim usposobieniu do zakłócania lotów, "aby pasażerowie i załoga mogli podróżować w komfortowym i pełnym szacunku środowisku".