Półtora roku po inwazji Rosji na Ukrainę brytyjski bank HSBC poinformował swoich swoich klientów, iż przestanie obsługiwać przepływy finansowe pochodzące z lub do Rosji i Białorusi. Decyzja dotyczy pochodzących z tych państw podmiotów instytucjonalnych i korporacyjnych.
Na pierwszy rzut oka posunięcie to może jawić się ze strony HSBC jako tzw. zbytek łaski, skoro nałożone przez Wielką Brytanię sankcje na Rosję co do zasady już od dawna zakazują obsługi finansowej Rosji i pochodzących z niej aktorów (Białoruś postrzegając jako uzależnionego od niej wasala, i traktując podobnie).
Co więcej, nie sposób nie zauważyć, iż podjęcie tego kroku trochę bankowi zajęło – 8. września, kiedy informację tę opublikowano, właśnie mijał 562. dzień „3-dniowej operacji specjalnej”, jak rosyjskie źródła propagandowe do dziś upierają się określać agresję.
Może Cię zainteresować: Gigantyczna awaria fabryk Toyoty. Powód wybitnie prozaiczny
A little late to the party?
Clou sprawy tkwi jednak w czym innym. Od pierwszych bowiem dni obowiązywania sankcji Rosja oraz pochodzące z niej firmy i oligarchowie na wszelkie sposoby usiłowali omijać i oszukiwać reżim sankcyjny, a zjawisko to jedynie się nasilało w miarę trwania wojny i przyjmowania kolejnych pakietów retorsji.
Istotne w owych próbach obchodzenia zakazów okazywały się banki azjatyckie, które rosyjscy aktorzy usiłowali wykorzystywać jako pośredników. Jednym z owych banków okazał się być działający w Hongkongu Hang Seng Bank – należący, jak się okazuje, do grupy HSBC.
Może Cię zainteresować: Upokorzenie Apple’a. Firma zmuszona do adaptacji USB-C w Iphone’ach, przedstawia to jako swoją dobrą wolę
Państwo nam wybaczą, ale…
W popisie wyrafinowanego eufemizmu rzecznik HSBC określił obecny klimat polityczno-finansowy dotyczący Rosji oraz skierowane przeciw niej restrykcje jako okoliczność, która czyni „coraz większym wyzwaniem” dalszą obsługę podmiotów rosyjskich. Określenie ujmujące swą oględnością o tyle, iż choćby chińskie banki w coraz większym stopniu wzbraniają się przed kontaktami biznesowymi z nimi, uważając ryzyko narażenia się na sankcje za nieopłacalne.
Decyzja o zaprzestaniu obsługi transferów finansowych pochodzących z Rosji i Białorusi, tudzież adresowanych tamże, ma wejść w życie 27. października.