Liczba rezerwacji wzrosła o blisko 60 proc. w porównaniu do kwietnia, a aktywność poszukujących mieszkań zwiększyła się choćby o 20 proc. rok do roku.
Kupujący wracają do gry
Już przed decyzją RPP kupujący zaczęli testować swoją zdolność kredytową. W samym kwietniu, według danych BIK, o kredyt mieszkaniowy wnioskowało 35,6 tys. osób – o ponad 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Średnia kwota wnioskowanego kredytu wzrosła do 458,2 tys. zł (+5,9 proc. w skali roku).
Z badania Otodom wynika, iż 13 proc. respondentów śledzących rynek deklarowało, iż obniżka stóp będzie dla nich impulsem do sfinalizowania zakupu. To grupa, która może wygenerować choćby 5 tys. dodatkowych transakcji rocznie – co oznaczałoby wynik lepszy niż w całym 2024 roku.
Szybka reakcja popytu
W pierwszych dwóch tygodniach maja liczba rezerwacji mieszkań na siedmiu głównych rynkach w Polsce wzrosła do średnio 115 dziennie – w porównaniu do 72 dziennie w kwietniu i 67 w marcu. Sprzedaż również przyspiesza: do 15 maja dziennie zawierano średnio 137 transakcji wobec 126 w okresie luty–kwiecień i 108 w styczniu.
– Liczba rezerwacji to efekt nie tylko decyzji o cięciu stóp, ale również pojawienia się nowych ofert deweloperskich, które odświeżyły zainteresowanie klientów. jeżeli obecne tempo się utrzyma, sprzedaż w maju może być wyraźnie wyższa – ocenia Katarzyna Kuniewicz, dyrektorka badań rynku Otodom.
Otodom odnotował istotny wzrost aktywności użytkowników. W tygodniu po obniżce stóp portal odwiedziło 9 mln osób (wzrost o 14 proc. w skali miesiąca i 16 proc. rok do roku). Tymczasem liczba odpowiedzi na ogłoszenia wzrosła o 24 proc. w skali miesiąca do 96 tys. Utrzymująca się wysoka aktywność w kolejnym tygodniu sugeruje, iż impuls nie był chwilowy.
Jedna obniżka nie wystarczy
Eksperci z rynku nieruchomości przypominają jednak, iż trwałe odbicie wymaga bardziej zdecydowanych działań.
– Obniżka stóp o 0,5 pkt proc. to długo wyczekiwany impuls, ale nie wystarczy, by rozwiązać strukturalne problemy rynku. Potrzebne są kolejne decyzje wspierające popyt, także poza polityką pieniężną – podkreśla Kuniewicz.
Jej zdaniem zauważalne ożywienie sprzedaży na poziomie 15–20 proc. może nastąpić dopiero po łącznej redukcji stóp o 100–150 pkt bazowych. Wysokie ceny mieszkań i ograniczona dostępność kredytów przez cały czas ograniczają część potencjalnych nabywców.
Kwietniowa i majowa aktywność pokazują, iż rynek mieszkaniowy reaguje gwałtownie na bodźce ze strony polityki pieniężnej. Rosnąca liczba rezerwacji i odwiedzin serwisów ogłoszeniowych to pierwsze sygnały poprawy. jeżeli tendencja się utrzyma, druga połowa 2025 roku może przynieść trwałe ożywienie na rynku nieruchomości mieszkaniowych.
Polecamy również:
- Kredyty gotówkowe i mieszkaniowe rosną, niechęć do kredytów ratalnych. Najnowsze dane BIK
- Mieszkanie za świadczenie? 7 na 10 Polaków chce nowych przepisów, a projekt ustawy wciąż czeka
- Te mieszkania sprzedają się najszybciej. Cena to nie wszystko
- Kredyt mieszkaniowy wraca do gry. Nadzieje na tańsze finansowanie rosną