Wczorajszy dzień na długo zostanie w pamięci tych, którzy posiadają w swoich zasobach Ethereum. Szczególnie zapamiętają go Ci, którzy akurat finalizowali transakcje, które przez chwilę nie mogły być dokończone. Incydent trwał przez blisko pół godziny i wywołał nie małe zamieszanie. Współpracownicy Ethereum gwałtownie zaczęli uspokajać rynek i wyjaśniać zaistniało sytuację. Co konkretnie się wydarzyło?
Transakcje w Ethereum nie były finalizowane przez prawie pół godziny
Niezidentyfikowany dotąd problem w Beacon Chain Ethereum spowodował, iż przez blisko pół godziny transakcje nie mogły być sfinalizowane. Cała sytuacja z 11 maja trwała dokładnie 25 minut. Problem wystąpił około godziny 20:15 UTC. Beacon Chain to oryginalny blockchain Ethereum typu proof-of-stake, uruchomiony po raz pierwszy w 2020 r. W zeszłym roku we wrześniu dotychczasowy łańcuch proof-of-work Ethereum „połączył się” z łańcuchem sygnałów ostrzegawczych. Tym samym doszło do sfinalizowania przejścia sieci do szybszego i bardziej przyjazny mechanizmu, opartego na zasadzie „proof-of-stake”. Przyczyna wczorajszej awarii pozostaje niejasna. Twórcy Ethereum przekazali, iż problem jest ciągle badany, aby zapobiec jego ponownemu wystąpieniu w przyszłości.
To nie pierwsza taka sytuacja
Awaria, która uniemożliwiła 11 maja finalizację transakcji na Ethereum, to nie pierwszy taki przypadek w historii. Po incydencie jeden z konsultantów Ethereum o pseudonimie Superphiz, zauważył, iż przyczyną mogła być różnorodność klientów. Prawdopodobnie do awarii przyczynił się fakt, iż w tamtym momencie aktywni byli użytkownicy wyraźnie dominujący nad siecią, czyli posiadający więcej niż 33% kontroli. Pracownik wyjaśnił, iż większa różnorodność wśród klientów oznacza bezpieczniejszą i bardziej niezawodną sieć dla walidatorów. Podobny problem wystąpił 15 marca, kiedy niskie wskaźniki uczestnictwa walidatorów spowodował opóźnienie w aktualizacji Ethereum „Shapella”. W przeszłości Ethereum doświadczyło również innych przestojów, które blokowały transakcje w ich finalizacji. W 2016 r. był on wynikiem ataku DDoS, a w listopadzie 2020 r. doszło do częściowych przestojów związanych z Infurą.