Rynek w niepewności

3 godzin temu

Finałowa sesja pierwszego tygodnia września na rynku warszawskim skończyła się spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 oddał 0,82 procent przy obrocie zbliżonym do 1,37 miliarda złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG stracił 0,41 procent z licznikiem pokazującym przeszło 1,68 miliarda złotych.

Lokalną zmienną okazała się kondycja warszawskich spółek bankowych, których indeks WIG-Banki oddał 2,59 procent zbierając niemal 500 milionów złotych obrotu. Nie ma jednak wątpliwości, iż o wyniku sesji przesądziły rynki bazowe, które operowały dziś w cieniu comiesięcznych danych amerykańskiego Departamentu Pracy. W efekcie sesja – w sposób klasyczny dla pierwszych piątków miesiąca – została podzielona na konsolidację i skokowe podniesienie zmienności po 14:30. Dane z rynku pracy w USA okazały się znacznie gorsze od oczekiwań. Wzrost liczby etatów poza rolnictwem wyniósł ledwie 22 tys. przy prognozie przekraczającej 70 tys. W efekcie, średni wzrost liczby miejsc pracy w ostatnich trzech miesiącach nie przekracza 30 tys., a poszerzenie wyliczenia na cztery ostatnie miesiące obniża średni miesięczny wzrosty miejsc pracy do niespełna 27 tys. W takim kontekście wzrost stopy bezrobocia do 4,3 procent jest dość zrozumiały. Pierwsze reakcje rynków były jednak pozytywne. Gracze skupili się na konsekwencjach, a nie ryzykach w postaci wzrostu wycen obniżek ceny kredytu przez Fed. Pochodną było osłabienie dolara, które w pierwszym ruchu pomogło GPW. Finalnie jednak dane okazały się problematyczne, bo podnosiły pytania o kondycję konsumenta. W czasie zamykania sesji w Warszawie futures na S&P500 były niżej od poziomu z pierwszych reakcji na odczyty Departamentu Pracy, co zaowocowało spadkową końcówką sesji w Warszawie, która przesądziła też o wyniku dnia i sprowadziła zwyżkę WIG20 w skali tygodnia do poniedziałkowej luki. Z perspektywy technicznej tydzień sygnalizuje, iż lokalne apetyty na zakończenie korekty zderzyły się z reakcjami świata na dane z USA, co na wykresie tygodniowym owocuje obrazem rynku w równowadze granej w rejonie 2800 pkt. oraz w niepewności, co dalszego scenariusza.

Źródło: Adam Stańczak / Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska

Idź do oryginalnego materiału