Rynek złota notuje korektę. Czy to okazja dla inwestorów?

3 godzin temu

Rynek złota, po serii rekordowych wzrostów, notuje pierwszą od miesięcy wyraźną korektę. Cena uncji spadła poniżej 4100 dolarów, co wywołało pytania, czy to początek końca hossy, czy jedynie chwilowy oddech przed kolejną falą wzrostów. Analitycy są jednak zdania, iż fundamenty rynku pozostają silne, a obecna korekta ma charakter techniczny.
– Po tak dynamicznym rajdzie wzrostowym, który miał całkowicie bezprecedensowy charakter, korekta nie jest wielkim zaskoczeniem – tłumaczy Michał Tekliński, ekspert rynku złota Goldenmark i Goldsaver.


Jego zdaniem wiele wskazuje na to, iż rynek musi złapać oddech. najważniejsze czynniki, które windowały ceny złota, wciąż są obecne: niepewność geopolityczna, wysokie zadłużenie państw i niskie realne stopy procentowe.


Jeszcze kilka dni temu złoto biło kolejne rekordy, przekraczając 4380 dolarów za uncję. Wzrosty napędzały napięcia handlowe między USA a Chinami, obniżki stóp procentowych w wielu krajach i masowe zakupy banków centralnych. Po niemal nieprzerwanym rajdzie trwającym od sierpnia inwestorzy prawdopodobnie realizują część zysków.


– Obecna sytuacja wygląda na naturalny etap rynku byka. Złoto rośnie falami. Każdy ruch w górę jest przerywany spadkiem, który pozwala na ponowne zebranie sił. Tak było w 2019, w 2020 roku, tak jest i teraz – mówi Tekliński.

Silne fundamenty wspierają rynek złota


Wzrost cen złota nie wynika ze spekulacji, ale z głębokich zmian w gospodarce. Rośnie zadłużenie Stanów Zjednoczonych, inflacja się utrzymuje, a dolar słabnie. To wszystko skłania inwestorów do poszukiwania aktywów chroniących wartość kapitału.


– Od kilku miesięcy obserwujemy bardzo silny popyt zarówno ze strony banków centralnych, jak i inwestorów indywidualnych – mówi Tekliński. – W salonach Goldenmark zainteresowanie fizycznym złotem wzrosło na niespotykaną skalę. Klienci traktują złoto nie jako spekulację, ale jako bezpieczne miejsce dla oszczędności.

Szansa na tańszy zakup złota


Dla części inwestorów obecna sytuacja może być okazją do wejścia na rynek po bardziej atrakcyjnych cenach. Historia pokazuje, iż spadki w czasie silnych trendów wzrostowych często stanowią dobre momenty zakupowe.


Drożejące niemal każdego dnia złoto sprawia, iż wielu inwestorów czeka z decyzją, licząc na korektę. Choć nie da się idealnie przewidzieć dna korekty, to obecne poziomy są racjonalne dla kogoś, kto chce kupić złoto jako długoterminową inwestycję.


Prognozy krótkoterminowe wskazują na zmienność rynku, natomiast długoterminowo są optymistyczne. Między innymi Bank of America, Goldman Sachs i ANZ przewidują, iż do 2026 roku cena złota sięgnie 5 tys. dolarów za uncję.


– Mamy unikalne połączenie czynników, które historycznie wspierały złoto: napięcia polityczne, rekordowe długi, słabnący dolar i obniżki stóp procentowych. To środowisko, w którym kruszec czuje się najlepiej. Korekta nie zmienia tego obrazu. Wręcz przeciwnie – przypomina, iż rynek złota jest żywym organizmem, który zachowuje się w sposób naturalny – mówi Tekliński.




Przeczytaj także:



  • Ceny złota kolejny raz biją rekordy. 2025 rokiem historycznych wzrostów

  • Złoto w NBP jest warte 205 mld zł. Polski bank liderem zakupów na świecie

Idź do oryginalnego materiału