Rynek tokenów NFT daje pierwsze oznaki życia po brutalnej wyprzedaży, w wyniku której wyparowało około 1,2 mld USD kapitalizacji w piątkowym krachu kryptowalutowym. I chociaż do pełnego zdrowia jeszcze daleka droga, tempo odbicia może pozytywnie zaskoczyć choćby zaciekłych sceptyków.
Czołowe kolekcje NFT wciąż krwawią
Pomimo częściowego ożywienia, większość topowych kolekcji NFT pozostaje głęboko pod kreską w perspektywie tygodniowej i miesięcznej. Sztandarowe projekty Ethereum, takie jak Bored Ape Yacht Club (BAYC), straciły 10,2% w ciągu tygodnia, podczas gdy Pudgy Penguins zaliczył jeszcze boleśniejszy cios – minus 21,4%. Kolekcje pokroju Infinex Patrons czy Fidenza autorstwa Tylera Hobbsa odnotowały dwucyfrowe straty na miesięcznych wykresach.
CryptoPunks, czyli absolutny hegemon rynku NFT pod względem kapitalizacji, spadł o 8% w skali tygodnia i blisko 5% w perspektywie 30 dni. To wyraźny sygnał, iż choćby najbardziej etablowane projekty nie są odporne na turbulencje.
Nie wszystko jednak stracone. Niektóre kolekcje pokazały delikatne oznaki życia na wykresach 24-godzinnych. Hypurr NFTs z ekosystemu Hyperliquid zyskały 2,8%, a Mutant Ape Yacht Club (MAYC) urosło o 1,5%. To może sugerować, iż selektywni kupcy – ci z zimną krwią i gotówką w portfelach powoli wracają na rynek, wypatrując okazji.

Flash Crush – geopolityka zderzyła się z cyfrowymi aktywami
Piątkowa masakra to bezpośredni efekt geopolitycznego trzęsienia ziemi. Prezydent Donald Trump ogłosił wprowadzenie 100% ceł na Chiny w odpowiedzi na próby ograniczenia eksportu rzadkich minerałów. Bitcoin momentalnie spadł do poziomu 102 tys. USD na parze futures Binance, a cały rynek kryptowalut skurczył się z 4,24 bln USD do 3,78 bln USD w ciągu zaledwie dwóch dni. To ubytek prawie 460 mld USD – suma, która przyprawia o zawrót głowy.
Likwidacje pozycji sięgnęły oszałamiających 20 mld USD, przewyższając choćby chaos związany z upadkiem giełdy FTX. W poniedziałek rynek częściowo się otrząsnął, osiągając wycenę 4 bln USD, choć w momencie pisania tego tekstu wartość spadła do 3,94 bln USD.
Paradoksalnie, w tym samym czasie krypto-ETF-y przyciągnęły 3,17 mld USD nowych wpływów, co raportuje CoinShares. To dowód na to, iż instytucjonalni inwestorzy nie tylko nie spakowali walizek, ale wręcz wykorzystali panikę do zwiększenia ekspozycji. Odporność tych funduszy na rynkowy chaos zasługuje na uznanie.
Rynek NFT podnosi głowę i nie powiedział jeszcze ostatniego słowa
Rynek NFT udowodnił po raz kolejny, iż jest wrażliwy jak sejsmograf na witalność szerszego rynku kryptowalut. Ale jeżeli ten ostrożny powrót kupujących się utrzyma i przekształci w trwałą tendencję, możemy być świadkami fascynującego rozdziału w historii cyfrowych kolekcji. Szał na NFT powróci? Na pewno nie w takiej skali, jak w 2021 roku, ale inwestorzy mogą się jeszcze zdziwić

1 tydzień temu







