Rywalizacja w zakresie AI rozgrywa się o monetyzację

1 miesiąc temu

Podczas gdy najświeższe, innowacyjne narzędzia AI zdominowały nagłówki w mediach, firmy są bardziej zainteresowane tym, jak obniżyć koszty związane ze sztuczną inteligencją. Korzystanie z AI wymaga drogiego sprzętu, a koszty szkoleń gwałtownie rosną. To z kolei prowadzi do kolejnego wyzwania…

Jak zmonetyzować sztuczną inteligencję, aby odzyskać te koszty?

Według raportu AI Index Report 2024, opracowanego przez Uniwersytet Stanford, koszty szkolenia najnowocześniejszych modeli sztucznej inteligencji osiągnęły nowe szczyty: na przykład GPT-4 firmy OpenAI wykorzystał szacunkową wartość 78 milionów dolarów w ramach szkolenia, podczas gdy Gemini Ultra firmy Google kosztował 191 milionów dolarów. Aby trenować i uruchamiać największe modele, setki tysięcy dedykowanych procesorów AI muszą być montowane w farmach serwerów w chmurze. Tylko najwięksi gracze technologiczni, Google, Amazon, Microsoft, Meta, Apple i Nvidia, mają wymaganą infrastrukturę chmurową i moc obliczeniową, wystarczającą by zaspokoić potrzeby szkoleniowe największych modeli sztucznej inteligencji. Meta podobno opracowuje najnowocześniejszy system AI, którego koszty, z 350 000 procesorów Nvidia H100 12 (każdym za około 30 000 dolarów), szacuje się na ponad 10 miliardów dolarów.

Powodem tej inwestycji ze strony Meta jest ulepszenie modelu sztucznej inteligencji Llama. Najnowszy model Llama 3.1 ma zintegrować chatbota AI „Meta AI” z aplikacjami takimi jak Instagram i WhatsApp. Ta integracja może uczynić Meta AI jednym z najczęściej używanych chatbotów na świecie, z około trzema miliardami ludzi korzystających z komunikatora. Narzędzia AI mogą jeszcze bardziej wydłużyć czas spędzany w mediach społecznościowych, zwiększając przychody z reklam. Płatne opcje aktualizacji AI stanowią dodatkowy potencjał przychodów. Podejście open-source umożliwia zewnętrznym deweloperom wykorzystanie modelu do własnych aplikacji AI.

Apple pracuje nad włączeniem AI – Apple Intelligence do swoich produktów w celu zwiększenia funkcjonalności i satysfakcji użytkowników. Ten krok może zwiększyć lojalność klientów i potencjalnie dać firmie znaczny impuls wzrostowy. Zwłaszcza aktualizacja asystenta głosowego Siri może zwiększyć sprzedaż i umocnić przewagę konkurencyjną Apple na rynku telefonów; iPhone’y mają 17,3 proc. udziału w globalnym rynku. Apple generuje około połowy swoich przychodów z iPhone’ów. Dąży do napędzania cyklu aktualizacji, ponieważ użytkownicy trzymają swoje telefony dłużej niż wcześniej. Jednak otwarcie swojego ekosystemu dla zewnętrznych dostawców, takich jak OpenAI, wiąże się z poważnym ryzykiem. Staranne zarządzanie prywatnością danych i kwestiami bezpieczeństwa jest niezbędne, aby uniknąć potencjalnych luk w zabezpieczeniach.

Open AI ogłosiło, iż rozwija Search GPT, biorąc zamach na dominujące wśród wyszukiwarek Google. Jest to szybki sposób na lepsze zarabianie na możliwościach Chatu GPT i jest to wypróbowany i przetestowany model. Microsoft reklamuje swój pakiet 365 z Copilotem jako ulepszonym narzędziem zwiększającym produktywność. Z drugiej strony, podczas gdy uwaga inwestorów koncentruje się na bardziej widocznych graczach AI, według dyrektora generalnego Arvinda Krishny, księga biznesowa IBM w zakresie sztucznej inteligencji generatywnej, wynosi w tej chwili ponad 2 miliardy dolarów. W kwietniu liczba ta wynosiła ponad 1 miliard dolarów. Rok temu, IBM wprowadził na rynek Watson X i swoją strategię generatywnej sztucznej inteligencji. w tej chwili firma wykorzystuje sztuczną inteligencję w swojej ofercie produktów i usług. W kolejnym okresie IBM pozostaje przekonany o pozytywnych perspektywach makro dla wydatków na technologie.

Hype na AI zmierza ku końcowi?

Jednak według amerykańskiego BofA (Bank of America), ta perspektywa makroekonomiczna zaczyna się zmieniać. Instytucja twierdzi, iż czasy hype’u AI dobiegły końca, a trend zmieni dynamikę. Widzieliśmy już, iż firmy ostrożnie inwestują pieniądze w produkty AI, nie mając pewności, jak zintegrować je ze swoimi starszymi systemami. Niektóre z nich obawiają się również, iż ich inwestycja może zostać bardzo gwałtownie zdezaktualizowana przez szybki postęp w dziedzinie sztucznej inteligencji. Inwestorzy również nie są w pełni przekonani do AI. Jak wynika z najnowszego badania eToro Puls Inwestora Indywidualnego, 31 proc. polskich inwestorów posiada w swoich portfelach akcje związane ze sztuczną inteligencją, z kolei 47 proc. zadeklarowało, iż zamierza zainwestować w nie w przyszłości. Rozgrywka o sztuczną inteligencję trwa, ale uwaga coraz bardziej koncentruje się wokół jej opłacalności.


Autor: Bogdan Maioreanu, analityk eToro

Idź do oryginalnego materiału