Premier Francji Francois Bayrou zapowiedział w rozmowie z dziennikiem "La Tribune Dimanche", iż wprowadzi w życie ustawę budżetową oraz ustawę dot. pomocy społecznej bez głosowania parlamentu. Na taki ruch zezwala konstytucja, ale grozi to upadkiem rządu.
Ryzykowny krok premiera Francji. "Kraj, taki jak nasz, nie może pozostać bez budżetu"
Artykuł 49.3 konstytucji V Republiki umożliwia rządowi wprowadzenie ustawy w życie bez zgody parlamentu. Jednak skorzystanie z tego zapisu wiąże się z ryzykiem, ponieważ w ciągu 24 godzin parlament może zareagować, odrzucając projekt poprzez przegłosowanie wotum nieufności wobec rządu.Reklama
Poprzedni rząd Michela Barniera upadł, gdy premier próbował, podobnie jak Bayrou, przyjąć ustawę budżetową bez zgody parlamentu. Obecny rząd ma jednak większe szanse na przetrwanie, ponieważ w ostatnich tygodniach udało mu się wstępnie przekonać Partię Socjalistyczną (PS) do poparcia projektu budżetu.
Zarazem radykalnie lewicowe ugrupowanie Francja Nieujarzmiona (LFI) zadeklarowała, iż zwoła głosowanie nad wnioskiem o wotum nieufności, które - jak sugerują francuskie media - poprze Partia Komunistyczna i Ekolodzy. przez cały czas nie jasne, czy skrajnie prawicowa partia Zjednoczenie Narodowe (RN) zagłosuje za wnioskiem.
"Kraj, taki jak nasz, nie może pozostać bez budżetu" - powiedział w rozmowie z dziennikiem Bayrou. Zaznaczył, iż jedynym sposobem jest wzięcie ciężaru odpowiedzialności przez rząd. "Stanie się to w poniedziałek" - zapowiedział premier.
W poniedziałek Zgromadzenie Narodowe, niższa izba parlamentu, będzie obradować nad wynikami z komisji, która analizowała projekt ustawy budżetowej na 2025 rok. Wówczas rząd może po raz pierwszy skorzystać z artykułu 49.3. Po raz drugi może się to stać w piątek, kiedy odbędzie się debata nad projektem ustawy regulującym wydatki na pomoc społeczną. Premier ma nadzieję przyjąć obie ustawy w ciągu 10 dni.