Rząd Donalda Tuska z problemami. Na liście m.in. mieszkalnictwo i Fundusz Kościelny

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Rząd ma problem ze spełnieniem obietnicy dotyczącej mieszkalnictwa w Polsce. Maciej Berek, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów podczas wizyty w RMF FM wskazał, iż plan zakłada trzy filary, a Polacy nastawieni są głównie na mieszkania własnościowe. "Nie ma co ukrywać, iż pojawiają się pewne różnice zdań i napięcia" - dodał Maciej Berek. W rozmowie padło również pytanie o zapowiedzianą przez Donalda Tuska na 10 lutego prezentację planów na rozwój polskiego biznesu. Minister wyjaśnił, iż to wcale nie jest sposób na odwrócenie uwagi od trudności ze spełnieniem obietnic 100 konkretów.


Obietnica rządu Donalda Tuska dotycząca poprawy sytuacji mieszkaniowej w Polsce przez cały czas nie została spełniona. Zamiast tego, od czasu przejęcia władzy od PiS, nowa Rada Ministrów doczekała się skandalu z zarzutami działania na rzecz lobby deweloperów. Maciej Berek nie ukrywał, iż obecna władza napotkała problemy w spełnieniu planów z tego sektora. Lista projektów czekających na dopięcie jest jednak dłuższa. Reklama


Mieszkalnictwo w Polsce to dla rządu trudny orzech do zgryzienia


Wysokie ceny mieszkań i jedne z droższych kredytów w Europie to codzienność Polaków szukających własnych czterech kątów. Jeszcze w czasie kampanii wyborczej do Parlamentu Donald Tusk i jego politycy obiecywali, iż to zmienią. Tak się jednak nie stało. Maciej Berek, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów podczas poniedziałkowej (03.02) wizyty w studio radia RMF FM otrzymał pytanie od słuchacza, których chciał wiedzieć, dlaczego rząd nie potrafi dogadać się w sprawie mieszkalnictwa.


Słuchacz Porannej Rozmowy RMF FM wskazał, iż pomoc w zakupie mieszkania własnościowego ma mandat społeczny, a Polacy czekają na konkrety - w tym datę wprowadzenia nowych mechanizmów na rynku. Maciej Berek nie ukrywał, iż obecna Rada Ministrów mierzy się z trudnościami.


"Rzeczywiście proszę państwa z programem budownictwa mieszkaniowego mamy trochę problemów, nie ma tutaj co ukrywać, mamy cały czas w tym obszarze pewną pracę" - wyjaśniał minister. Wskazywał na dwa najważniejsze fakty w całej sprawie. Pierwszy z nich dotyczy umowy koalicyjnej, gdzie zapisane jest wsparcie budownictwa mieszkaniowego w trzech formach: na własność, społecznego i komunalnego.
"W umowie (koalicyjnej - przyp. red.), która jest podstawą naszego działania, wszystkie te 3 filary muszą być wsparte. Drugi fakt jest taki, iż w polskich realiach znakomita większość osób, która chce gdzieś mieszkać, chce mieszkać u siebie. (...) w polityce mieszkaniowej to wsparcie mieszkań na własność musi zaistnieć. Minister Paszyk musi wypracować, znaleźć rozwiązanie... ale kiedy, to jest to najważniejsze pytanie doskonałe pytanie. Ja bym też już chciał, żebyśmy mieli to rozwiązanie. Ale tak no też nie ma co ukrywać, iż pojawiają się tu pewne różnice zdań i napięcia i znowu miarą efektywności musi być ta skuteczność" - dodawał Maciej Berek.


Donald Tusk ma plan na 10 lutego, ale na razie to tajemnica


Podczas wtorkowej rozmowy w RMF FM nie zabrakło tematu 10 lutego. Donald Tusk zapowiedział, iż wówczas podczas specjalnego wystąpienia poruszony zostanie temat kwestii związanych z rozwojem polskiego biznesu. Tomasz Terlikowski zapytał szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, co tak naprawdę ogłosi premier.
"Jak premier zapowiada swoje wystąpienie, to premier też ujawni, co w tym wystąpieniu będzie miał" - powiedział Maciej Berek. Prowadzący rozmowę w RMF FM zapytał jednak, czy z racji widocznego zwolnienia gospodarczego i możliwego negatywnego oddziaływania tego czynnika na kwestii wyborów prezydenckich, Donald Tusk chce niejako odwrócić uwagę od kwestii 100 konkretów, z którymi realizacją bywa różnie.
Maciej Berek nie zgodził się z taką opinią. Wskazał on, iż w dyskusjach pojawia się tak dużo bieżących tematów, w tym tematy programowe w trakcie realizacji, iż spora część z nich umyka. "Spotkajmy się, porozmawiajmy o tym, jak będzie wyglądał ten impuls wsparcia gospodarczego" - zachęcał polityk. Dodawał, iż 100 konkretów jest sukcesywnie realizowane.
"My kolejne projekty przeprowadzamy naprawdę i to jest jakby tydzień po tygodniu pracy, gdzie z tych list zobowiązań zdejmuje się kolejne punkty (...). Ostatnio na komitecie stałym, za który odpowiadam, rozmawialiśmy o zasiłku pogrzebowym, o rzeczy, która też jest przedmiotem zainteresowania wielu" - wyjaśniał dalej Maciej Berek. Temat zasiłku pogrzebowego został jednak wykorzystany jako negatywny przykład realizacji obietnic rządu.


Nie tylko mieszkalnictwo, lista zadań jest długa i opóźniona


Mieszkalnictwo nie jest wyjątkiem w kwestii opóźnień w spełnianiu obietnic rządowych. Tomasz Terlikowski zwrócił uwagę, iż zasiłek pogrzebowy miał zostać podwyższony do ponad 6 tys. zł już w lipcu 2024 r., a obecny stan zakłada zmiany od stycznia 2026 r., a więc jest to 1,5 roku opóźnienia w realizacji jednego z głównych konkretów.


"Od chyba 2011 roku ten zasiłek pogrzebowy jest wysokości niezmienionej. (....) Chcemy to zmienić i choćby o ile to będzie od przyszłego roku, to myślę, iż to jest pozytywna. (...) Po drodze zadziały nam się też rzeczy budżetowe, na które częściowo mieliśmy wpływu. Ja wspieram każdego z ministrów w tym, żebyśmy ze wszystkimi tymi projektami, które są elementami naszych zobowiązań - jak to się ładnie mówi - dojechali czasami trochę później, ale żebyśmy jednak z nimi dojeżdżali do mety, którą żeśmy zadeklarowali" - tłumaczył obronnie Maciej Berek.
Podczas rozmowy padła również deklaracja dotycząca zapowiadanego bonu na profilaktykę i leczenie stomatologiczne dzieci oraz młodzieży. Minister wskazał, iż chociaż nie jest wykluczone, iż w resorcie realizowane są prace nad takim rozwiązaniem, to nie został on jeszcze w żaden sposób wtłoczony w system efektywnego wprowadzania nowych rozwiązań, a więc nie ma jeszcze gotowego projektu. Maciej Berek nie umiał również odpowiedzieć na zarzut słuchacza dotyczący faktu, iż rehabilitacje dla emerytów miały być tańsze, ale stały się droższe. "To są wyjazdy finansowane z Narodowego Funduszu Zdrowia, na którego budżet, którego budżet w tym roku jest rekordowy" - stwierdził.
Tomasz Terlikowski zapytał również o Fundusz Kościelny i Maciej Berek podkreślił, iż nie można mówić o podwyżkach, gdyż zwiększenie jego kwoty wynika tylko z faktu konieczności opłacenia składek na ubezpieczenie społeczne w ZUS dla osób duchownych. Wzrost wielkości funduszu to efekt tego, iż składki są naliczane w relacji do minimalnego wynagrodzenia, a to od 1 stycznia 2025 r. wynosi 4666 zł brutto miesięcznie. "Proszę pana premiera Kosiniaka-Kamysz tutaj poprosić i zapytać, kiedy ten projekt będzie" - dodał z przekąsem Maciej Berek. Polityk dodał, iż w jego opinii nie ma sensu utrzymywania Funduszu Kościelnego jako osobnego bytu.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału