2 godzin temu
W Polsce każde dziecko, zanim nauczy się pisać swoje imię, ma już na karku 236,5 tys. zł długu publicznego*.
To nie żart – to realny koszt życia w kraju, który od lat wydaje więcej, niż zarabia. Jak dalej pisze Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute (WEI), rząd zadłuża nas wszystkich, by kupować spokój społeczny i utrzymać władzę. Zadłuża przyszłość, by przetrwać teraźniejszość. Tymczasem dług nie znika – rośnie jak kula śnieżna, którą będą musiały spłacić w podatkach lub inflacją kolejne pokolenia. I to nie w przenośni: ta kwota 236,5 tysięcy to dług przypadający na każdego Polaka między pierwszym a siedemnastym rokiem życia.
WEI potrzebuje wsparcia
WEI od 13 lat walczy o rozsądek w finansach publicznych, o mniejsze państwo i większą wolność gospodarczą. Wskazuje politykom, iż nie da się budować dobrobytu na długu i bez fundamentalnych reform, iż każda złotówka wydana ponad stan to cicha grabież naszych oszczędności.
Ale żeby skutecznie bronić Polski przed nieodpowiedzialnym rozdawnictwem, WEI potrzebuje wsparcia. Każda wpłata na Patronite to cegiełka w budowie świadomości ekonomicznej i nacisku na rządzących, by zatrzymali ten pochód ku przepaści.
Kliknij tutaj i wesprzyj WEI na Patronite
Bo jeżeli dziś nie powiemy „dość”, jutro zapłacą za to nasze dzieci – i to dosłownie.
*Dług publiczny na koniec II kwartału 2025 – 1769,6 mld zł/ liczba ludności do 19 roku życia – 7 481,8 tys.
Ministerstwo Finansów; 2025; (online: https://www.gov.pl/web/finanse/zadluzenie-sektora-finansow-publicznych
