Rzuciłem korporację, żeby otworzyć pralnię. "Tryb karalucha" pomógł mi odnieść sukces
Zdjęcie: Alex Smereczniak
Porzuciłem bezpieczny etat i założyłem firmę pralniczą, która dziś warta jest miliony. Nauczyłem się wytrwałości i tego, jak nie pękać, gdy robi się naprawdę ciężko. Sukces to nie tylko pieniądze. Każdy musi sam odkryć, co naprawdę się dla niego liczy.