S&P Global właśnie zrobiło coś, czego Wall Street unikało jak ognia przez ostatnią dekadę: połączyło tradycyjne akcje z kryptowalutami w jednym, tokenizowanym instrumencie inwestycyjnym. I nie, to nie kolejny eksperyment butikowego funduszu z Doliny Krzemowej. To firma odpowiedzialna za S&P 500 i Dow Jones.
Pięćdziesiątka, która może zmienić grę
S&P Digital Markets 50 Index to hybryda, jakiej rynek finansowy jeszcze nie widział. W koszyku: 15 głównych kryptowalut oraz 35 spółek notowanych publicznie, których biznesy opierają się na blockchainie i cyfrowych aktywach. Jedna metryka. Dwa światy. Zero kompromisów w metodologii.
Firma S&P nie ukrywa ambicji: chce dać inwestorom narzędzie do mierzenia wydajności całego ekosystemu crypto – zarówno zdecentralizowanych sieci, jak i tradycyjnych firm, które na nich budują swoje imperia.
Brzmi znajomo? Powinno. To ten sam przepis, który sprawił, iż fundusze ETF na indeksy stały się najpotężniejszym wehikułem inwestycyjnym ostatnich dekad. Tylko tym razem przepisano go na język blockchainu.
Dla porównania – S&P 500, który był punktem wyjścia dla rynku pasywnego w akcjach, ma dziś ponad 2 bln USD ulokowane w samych trzech głównych ETF-ach:
• SPY – ok. 600 mld USD
• IVV – ok. 700 mld USD
• VOO – ok. 765 mld USD
Łącznie to ponad 2,1 bln USD pasywnego kapitału, który po prostu replikuje indeks.
Dinari wchodzi do gry – tokenizacja jako infrastruktura
Indeks sam w sobie to jedno. Ale prawdziwy game-changer tkwi w partnerstwie z Dinari – amerykańską firmą tokenizacyjną, która przeniesie Digital Markets 50 bezpośrednio on-chain poprzez swoją platformę dShares.
Co to oznacza w praktyce? Że po raz pierwszy w historii inwestorzy będą mogli kupić ekspozycję na regulowany benchmark S&P Global bezpośrednio przez blockchain. Nie przez bank. Nie przez brokera. Wprost przez portfel Web3.
Anna Wroblewska, Chief Business Officer w Dinari, nie owija tego w bawełnę:
Nie tylko tokenizujemy indeks. Pokazujemy, jak infrastruktura on-chain może uczynić standardy finansowe bardziej efektywnymi, dostępnymi i globalnie relevantnymi.
Tokenizowana wersja indeksu ma ruszyć jeszcze przed końcem roku. I choć S&P stosuje tu swoje klasyczne zasady – kwartalne rebalansowanie, żaden komponent nie może przekroczyć 5% wagi, minimalne kapitalizacje (100 mld USD dla akcji, 300 mln USD dla kryptowalut), to sposób dystrybucji jest całkowicie nowy.
S&P Global is excited to announce plans to expand its S&P Dow Jones Indices crypto index offering with the launch of the S&P Digital Markets 50 Index. Dinari, a leading provider of tokenized U.S. public securities has licensed the new index to create a #token tracking the… pic.twitter.com/AfES0n7AGY
— S&P Global (@SPGlobal) October 7, 2025Pasywne inwestowanie spotyka logikę DeFi
Warto w tym momencie zatrzymać się na chwolę. Bo to, co S&P zrobiło, ma znacznie głębsze implikacje niż tylko kolejny produkt inwestycyjny.
Fundusze pasywne zdominowały tradycyjne rynki finansowe nie bez powodu: niskie opłaty, transparentność, brak błędów zarządzających. Ale w świecie kryptowalut ten model przez lata się nie przyjmował. Dlaczego? Bo infrastruktura była za młoda, regulacje niejednoznaczne, a indeksy (jeśli w ogóle istniały) nie miały wiarygodności.
S&P Global właśnie usunęło wszystkie te przeszkody jednym ruchem.
Digital Markets 50 to nie tylko koszyk aktywów. To sygnał, iż największy gracz w branży benchmarków finansowych uznaje kryptowaluty za równoprawną klasę aktywów. Nie jako egzotykę. Nie jako spekulację. Jako część struktury globalnych rynków kapitałowych.
Cameron Drinkwater z S&P Dow Jones Indices ujmuje to wprost:
Kryptowaluty i szerszy przemysł cyfrowych aktywów przeszły z marginesu do bardziej ugruntowanej roli w globalnych rynkach. Od Ameryki Północnej przez Europę po Azję, inwestorzy zaczynają traktować cyfrowe aktywa jako część swojego zestawu narzędzi inwestycyjnych
Timing nie jest przypadkowy
Pojawienie się Digital Markets 50 zbiega się z szerszym trendem: cyfrowe aktywa wchodzą do mainstreamu z impetem, którego nie widzieliśmy od 2021 roku.
We wrześniu Robinhood (platforma, która zarobiła miliardy na tradingu akcji i kryptowalut) trafiła do S&P 500. Coinbase jest tam już od dawna. Circle, emitent USDC, zaliczyło jedno z najgłośniejszych IPO tego roku. Bitcoin pobił nowe ATH kilka dni temu. Akcje Coinbase wzrosły w tym roku o 55%. Strategy (firma trzymająca Bitcoina w swoim bilansie) o 24%.
Rynek jest rozgrzany. A S&P Global wie, iż to idealny moment, żeby dać inwestorom instytucjonalnym narzędzie, którego potrzebują: wiarygodny, oparty na regułach benchmark, który nie wymaga budowania od zera własnej infrastruktury research’owej.

Co to znaczy dla rynku altcoinów?
Tutaj zaczyna się prawdziwa zabawa.Do tej pory fundusze pasywne w kryptowalutach były domeną Bitcoina i Ethereum. Altcoiny? W najlepszym przypadku domieszka w portfolio agresywnych funduszy aktywnych. W najgorszym całkowicie ignorowane przez instytucje.
Digital Markets 50 zmienia tę dynamikę. jeżeli indeks faktycznie obejmuje 15 kryptowalut z szerszego S&P Cryptocurrency Broad Digital Market Index (który według Barron’s monitoruje około 276 assetów), oznacza to, iż część kapitału trafiającego do produktów opartych na tym benchmarku popłynie właśnie w altcoiny.
Nie jako spekulacja. Jako element zdywersyfikowanego, metodycznego podejścia do rynku cyfrowych aktywów.
To może otworzyć drzwi dla funduszy ETF na altcoiny, produktów strukturyzowanych i (co najważniejsze) zupełnie nowej kategorii pasywnych strategii inwestycyjnych w przestrzeni crypto. Tej samej logiki, która uczyniła Vanguard i BlackRock potęgami na tradycyjnych rynkach.
Blockchain jako nośnik, nie tylko temat
Jest jeszcze jeden aspekt, który łatwo przeoczyć: S&P wybrało tokenizację nie z powodów marketingowych, ale funkcjonalnych.
Jak sama firma przyznaje, połączenie akcji i kryptowalut w jednym benchmarku „nie byłoby możliwe w tradycyjnych finansach bez infrastruktury tokenizacyjnej” takiej jak platforma Dinari.
Dlaczego? Bo akcje i krypto działają w różnych systemach rozliczeniowych, mają różne godziny tradingu, inne struktury custody. W modelu TradFi budowanie takiego produktu oznaczałoby labirynt pośredników, kosztów i opóźnień.
Na blockchainie? To po prostu smart kontrakt.
To nie jest niuans techniczny. To fundamentalna zmiana w sposobie, w jaki Wall Street myśli o infrastrukturze finansowej. Blockchain przestaje być tematem inwestycyjnym. Staje się nośnikiem dla tradycyjnych produktów finansowych.
A co dalej?
Lista 50 komponentów zostanie opublikowana przy oficjalnym uruchomieniu indeksu. Można się spodziewać, iż obok Bitcoina i Ethereum znajdą się tam gracze pokroju Solany, Cardano czy Avalanche. Po stronie akcji – Coinbase, MicroStrategy, Marathon Digital, Riot Platforms.
Ale prawdziwe pytanie brzmi: czy to tylko początek?
Bo jeżeli S&P Digital Markets 50 odniesie sukces – a nic nie wskazuje na to, żeby miało być inaczej – możemy spodziewać się całej rodziny podobnych produktów. Indeksy sektorowe (DeFi, NFT, Layer 2). Geograficznie ukierunkowane (Azja vs USA).
Pasywne inwestowanie w kryptowaluty nie jest już pytaniem „czy”. Jest pytaniem „kiedy” i „w jakiej formie”.

2 miesięcy temu








