Przyglądamy się pierwszym opiniom przedstawicieli branży na temat kryptowalutowego procesu dekady, w którym skazanym został Sam Bankman-Fried.
To prawdziwa ironia losu – zaledwie rok zajęło Samowi Bankman-Friedowi przejście od statusu kryptowalutowego „cudownego dziecka” do do skazanego przestępcy.
Sam Bankman-Fried – jakie są pierwsze komentarze nt. jego sprawy ?
– Wraz z zakończeniem procesu (Sama Bankmana Frieda – przyp, red.) społeczność kryptowalutowa może zacząć odwracać do góry nogami ten niefortunny rozdział – uważa Bobby Zagotta, dyrektor generalny amerykańskiego oddziału firmy Bitstamp. – Bankman-Fried nie definiuje sektora kryptowalut ani tego, co chcemy osiągnąć – dodaje.
– Wiele osób z branży kryptowalutowej jest zadowolonych (z wyniku procesu – przyp. red.) – uważa Yesha Yadav, profesor prawa i prodziekan na Uniwersytecie Vanderbilt. – Myślę, iż są bardzo szczęśliwi, widząc Sama Bankmana-Frieda i FTX ukarane w najsurowszy możliwy sposób – komentuje
– W świetle (wydanego sądowego – przyp. red.) wyroku cała branża kryptowalut będzie świętować i wzywać do powrotu do biznesu – twierdzi Kurt Wuckert Jr, analityk Bitcoina w firmie CoinGeek. – Ale to oznacza ignorowanie dużych, systemowych problemów, które istnieją w branży – przyznaje.
Przypomnijmy, iż kiedy FTX w 2022 roku ogłosiło upadłość, nastąpił efekt domina. Rozpoczęła się wyprzedaż, w wyniku której branża straciła 2 biliony dolarów. Wiele firm było zmuszonych ogłosić bankructwo lub wstrzymać klientom wypłaty. Niedługo później na scenę wkroczyły organy regulacyjne, które na celownik wzięły sobie tak znaczące podmioty jak Coinbase i Binance – i oskarżyły je o sprzedaż niezarejestrowanych papierów wartościowych. Nie musimy chyba dodawać, iż w całej tej sprawie najbardziej poszkodowani byli klienci FTX, których depozyty z dnia na dzień dosłownie wyparowały. Co gorsza – oni przez cały czas nie wiedzą czy kiedykolwiek odzyskają swoje pieniądze.
To dopiero początek…
Jedno jest pewne – pamięć o tym, co zrobił Bankman-Fried nie zostanie łatwo wymazana. Oszustwo, za które został skazany, jest jednym z największych w historii Stanów Zjednoczonych. Pamiętajmy też, iż wyrok skazujący to nie koniec jego batalii prawnej. Przed biznesmenem bowiem drugi proces w sprawie pięciu dodatkowych zarzutów, w tym domniemanych naruszeń zasad finansowania kampanii i przekupstwa zagranicznych urzędników. Zaplanowano go na marzec, a Departament Sprawiedliwości zdecyduje, czy przez cały czas będzie prowadził tę sprawę.