W ostatnich miesiącach sankcja kredytu darmowego stawała się coraz bardziej istotnym tematem dla polskiego sektora bankowego. Na pierwszy plan wysuwają się największe banki, w tym PKO BP, które przewodzi w statystykach dotyczących liczby spraw sądowych związanych z sankcją. W świetle danych z III kwartału 2024 roku liczba takich postępowań znacząco wzrasta, co nie napawa optymizmem sektor bankowy. Poniżej przeanalizujemy dynamikę SKD oraz potencjalne scenariusze rozwoju sytuacji.
Liderzy na rynku sporów o SKD. Pierwsze miejsce dla PKO BP
PKO Bank Polski nieustannie przewodzi w statystykach dotyczących spraw o SKD. Jeszcze na początku 2024 roku liczba takich spraw wynosiła 1 520, natomiast na koniec III kwartału wzrosła do 3 055. To niemal dwukrotny przyrost w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Millennium Bank, zajmujący drugą pozycję w tym niechlubnym rankingu, również odnotował wzrost – z 532 spraw w I kwartale do 993 na koniec września.
Inne banki, takie jak Alior Bank, BNP Paribas czy BOŚ Bank, również zmagają się z podobnymi problemami, choć na mniejszą skalę. Łącznie na koniec III kwartału 2024 roku w polskich sądach toczyło się już około 10 tysięcy spraw dotyczących sankcji kredytu darmowego. Dla porównania, liczba spraw frankowych wynosi ponad 200 tysięcy, co czyni SKD mniej popularnym, ale wciąż rosnącym zjawiskiem, które w przyszłości może zagrażać całemu sektorowi bankowemu.
Banki versus konsumenci: różne spojrzenia na SKD
Banki starają się minimalizować potencjalne straty wynikające z sankcji kredytu darmowego. W ich opinii obecne przepisy są nieproporcjonalne i nie uwzględniają zmian, jakie zaszły na rynku finansowym od czasu ich wprowadzenia. Prezes ZBP, Tadeusz Białek podkreśla, że sankcja kredytu darmowego była uzasadniona w czasach, gdy rynek był mniej uregulowany, jednak w tej chwili jej zakres wymaga przemyślenia.
Jednym z postulatów banków jest wprowadzenie ograniczeń w obrocie wierzytelnościami wynikającymi z SKD, co miałoby na celu ograniczenie działalności kancelarii odszkodowawczych. Ponadto banki apelują o doprecyzowanie przepisów w ramach implementacji dyrektywy CCD2, której termin wejścia w życie przypada na 2026 rok.
Z drugiej strony, konsumenci i ich przedstawiciele argumentują, iż SKD jest narzędziem ochrony przed nieuczciwymi praktykami. Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, podkreśla, iż sankcja kredytu darmowego mobilizuje przedsiębiorców do zachowania transparentności i uczciwości w umowach. Jego zdaniem mechanizm ten nie powinien być ograniczany, choć wskazuje na potrzebę doprecyzowania przepisów, aby uniknąć nadużyć.
Czy scenariusz frankowy powtórzy się w przypadku SKD?
Banki coraz częściej wyrażają obawy, iż problem związany z sankcją kredytu darmowego może przerodzić się w kolejne wyzwanie na miarę „problemu frankowego”. Choć liczba takich spraw jest w tej chwili znacznie mniejsza, dynamiczny wzrost ich liczby budzi niepokój w sektorze finansowym. Bankowcy ostrzegają, iż w ciągu najbliższych dwóch lat polskie sądy mogą zostać zalane nowymi pozwami, co dodatkowo wydłuży proces ich rozstrzygania.
Podobnie jak w przypadku kredytów frankowych, banki próbują zniechęcić Kredytobiorców do podejmowania kroków prawnych. W przeszłości stosowały podobną taktykę wobec Frankowiczów, ale w tej chwili niektóre z nich same rezygnują z apelacji, przyznając, iż w umowach kredytowych znajdowały się klauzule abuzywne. Tematyka kredytów frankowych wciąż jest szeroko omawiana w mediach, co sprawia, iż zainteresowanie tym problemem wzrasta również wśród posiadaczy kredytów w innych walutach.
W rezultacie, osoby spłacające w tej chwili wysokie raty kredytów złotowych mogą być bardziej skłonne do podejmowania działań prawnych, nie zważając na czarne scenariusze przedstawiane przez sektor bankowy. W efekcie do sądów może trafiać coraz więcej spraw związanych z sankcją kredytu darmowego.