Sankcje na nawozy z Rosji zagrażają europejskiemu rolnictwu. Za cła zapłacą rolnicy

3 godzin temu

Copa-Cogeca wskazuje na paradoks propozycji KE względem nałożenia sankcji na nawozy azotowe z Rosji i Białorusi. Krytycznie wypowiada się też były komisarz UE Janusz Wojciechowski.

Komisja Europejska przyjęła wniosek o nałożenie ceł niektóre nawozy azotowe z Rosji i Białorusi, a także na szereg produktów rolnych. Krytycznie ocenia to Copa-Cogeca.

Cła na nawozy rosłyby stopniowo przez kolejne lata, począwszy od 1 lipca 2025 roku aż do 1 lipca 2028 roku. W pierwszym okresie do podstawowej stawki celnej doliczane ma być 40 lub 45 euro, w zależności od rodzaju nawozu (azotowy lub wieloskładnikowy). Natomiast od 2028 roku stawki dodatkowej opłaty wzrosną do 315 i 430 euro/t. KE zastrzega jednak może wprowadzić najwyższe cła na nawozy wcześniej, jeżeli import nawozów do UE przekroczy 2,7 mln ton rocznie.

Ceny nawozów wzrosną o 45 euro

Ale unijne organizacje rolnicze Copa-Cogeca alarmują, iż to zła wiadomość dla rolników, bo to oni zapłacą za tę decyzję. Zdaniem przedstawicieli rolników ceny nawozów pójdą w górę o ok. 45 euro na tonie (190 zł).

– Cła podniosą ceny nawozów o co najmniej 40/45 euro za tonę w kolejnym sezonie zbiorów. Wywrze to dodatkową presję finansową na gospodarstwa rolne, które już zmagają się z kryzysem. Konsekwencje dla produkcji i dochodów rolników mogą być katastrofalne – oświadczyła Copa-Cogeca, europejska organizacja zrzeszająca rolnicze organizacje i związki zawodowe.

Czeka nas kolejny kryzys w rolnictwie?

Copa-Cogeca zaznacza też, iż KE podejmując decyzję o sankcjach na rosyjskie nawozy nie dała rolnikom gwarancji, iż mniejsza podaż nawozów zostanie zrekompensowana zwiększoną krajową produkcją po konkurencyjnej cenie. Co prawda w przyjętym wczoraj przez KE dokumencie jest informacja, iż UE zapewni rolnikom wsparcie, gdyby ceny nawozów mocno wzrosły, ale bez żadnych konkretów.

Wprowadzenie ceł na nawozy ze Wschodu skrytykował także Janusz Wojciechowski, były komisarz ds. rolnictwa UE.

– Słodko-gorzki ten sukces, dla przemysłu słodki, dla rolników gorzki, bo to oni te cła wzrostem cen nawozów zapłacą – skomentował na platformie X. Dodał, iż jako komisarz hamował podnoszenie ceł na importowane ze Wschodu nawozy.

– jeżeli polski rząd faktycznie parł na te cła bez oglądania się na rolników, którzy wzrostem cen nawozów te cła zapłacą – marnie to wróży rolnictwu także w innych sprawach. Nie dziwmy się wobec tego parciu innych na umowę z “Mercosur”, tam też są interesy ważniejsze od rolniczych – podkreślił.

Zdaniem Copa-Cogeca w tej sytuacji KE powinna natychmiast znieść cła antydumpingowe na import mocznika, azotanu amonu i UAN ze Stanów Zjednoczonych oraz Trynidadu i Tobago, a także zawiesić cła na import mocznika, UAN, DAP, MAP i NPK.

O ile wzrosną ceny nawozów w Polsce?

Ale czy nawozy rzeczywiście mocno zdrożeją po wprowadzeniu sankcji? O to pod koniec listopada zapytaliśmy Jakuba Szkopka, analityka Erste Securities Polska. W jego ocenie polscy rolnicy powinni liczyć się z podwyżkami, ale efekt wprowadzenia cła będzie odłożony w czasie.

– Zakładam, iż ceny nawozów wzrosną, bo zmniejszy się ich dostępność. Ale zanim ewentualne wyższe cła wejdą w życie, minie trochę czasu. Poza tym importerzy sprowadzają na tyle dużo nawozów, iż są w stanie zabezpieczyć swoją sprzedaż na najbliższy wiosenny sezon aplikacyjny – tłumaczył Tygodnikowi Poradnikowi Rolniczemu Jakub Szkopek.​

Analityk zaznacza, iż efekt wprowadzenia wysokich ceł rolnicy mogliby odczuć w drugiej połowie 2025 roku.

Z kolei Polska Izba Przemysłu Chemicznego, której członkiem jest Grupa Azoty, ocenia, iż sankcje nie powinny za bardzo podnieść cen nawozów.

– W naszej ocenie proponowana regulacja nie powinna mieć znacznego wpływu na ceny nawozów, o ile nie będziemy mieli do czynienia z działaniami spekulacyjnymi. W związku z progresywnym charakterem zaproponowanych ceł wypieranie Rosji i Białorusi z unijnego rynku będzie rozciągnięte w czasie, dając możliwość innym importerom na zaproponowanie swojej oferty. Będzie to oczywiście balansować rynek – podkreśla Szymon Domagalski, Radca ds. Regulacji w Polskiej Izbie Przemysłu Chemicznego.

Cła na nawozy z Rosji pomogą krajowym producentom nawozów

O ograniczenie importu nawozów do UE szczególnie mocno walczyła Polska, bo uderzyło to w krajowych producentów nawozów.

– Cieszę się z decyzji Komisji Europejskiej i wierzę, iż gwałtownie uda się wprowadzić te cła, co przyczyni się do ochrony branży producentów nawozów, która od miesięcy walczy ze skokowo rosnącym importem nawozów z Rosji i Białorusi, a także wesprze jej rentowność. Decyzja ta wesprze bezpieczeństwo całej Europy: z jednej strony zapewni bezpieczeństwo żywnościowe w długim terminie i ochronę przemysłu chemicznego, z drugiej ograniczy środki finansowe wykorzystywane przez Rosję do prowadzenia wojny – podkreślił minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski w komentarzu wysłanym do redakcji Tygodnika Poradnika Rolniczego.

Idź do oryginalnego materiału