Jak pisze amerykańska gazeta, Donald Trump w ostatnich dniach "po cichu" zachęcał Grahama - autora projektu ustawy o "miażdżących" sankcjach przeciwko Rosji - by szykowane prawo dało mu możliwość odstąpienia od sankcji lub nie nakładało na niego obowiązku nakładania nowych restrykcji, ale jedynie dawało mu taką możliwość.
Trump chce resetu z Rosją. Nie chce zbyt surowych sankcji na Kreml
Jak powiedział cytowany przez "WSJ" przedstawiciel Białego Domu, konstytucja USA powierza prezydentowi uprawnienia do prowadzenia dyplomacji, wobec czego "każdy pakiet sankcji musi zapewniać prezydentowi pełną elastyczność, aby mógł kontynuować realizację swojej polityki zagranicznej".Reklama
Ale - według dziennika - głównym powodem nacisku Trumpa są obawy, iż sankcje "mogą zaszkodzić jego celowi wskrzeszenia relacji między USA i Rosją".
Pytany o sprawę projektu w czwartek podczas spotkania z kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, Donald Trump stwierdził, iż musi zapoznać się z nim, ale jednoznacznie zaznaczył, iż jest to "surowa" ustawa i iż Kongres będzie się kierował jego wolą w tej kwestii. Zapowiedział jednocześnie, iż nałoży dodatkowe sankcje na Rosję tylko wtedy, kiedy uzna, iż wojny nie da się zatrzymać.
W Senacie USA powstaje ustawa o nowych sankcjach na Rosję
Ustawa autorstwa Grahama i senatora Demokratów Richarda Blumenthala zobowiązuje administrację do nałożenia sankcji na podmioty w sektorze energetycznym i bankowym Rosji, a także ceł w wysokości 500 proc. na towary z państw świadomie kupujących od Rosji ropę naftową i inne surowce. Republikański polityk publicznie mówił, iż zmieni przepisy ustawy, by umożliwić wyjątki od kar dla państw dostarczających pomoc dla Ukrainy, co wyłączyłoby z ceł kraje europejskie wciąż kupujące rosyjską ropę i gaz.
Graham w czwartek powiedział, iż ma dobre przeczucia co do szans projektu i powiedział, iż współpracuje nad nim z Białym Domem, Demokratami i Izbą Reprezentantów, dodając, iż sprawa "wciąż posuwa się naprzód".
Jak powiedział Polskiej Agencji Prasowej jeden z kongresmenów Demokratów, mimo stanowiska Trumpa część Republikanów zbiera podpisy pod wnioskiem o wymuszenie głosowania nad ustawą w Izbie Reprezentantów. Zapewnił, iż inicjatywa zyska podpisy niemal wszystkich polityków opozycji i części Republikanów, co powinno pozwolić na zgromadzenie wymaganej ponad połowy podpisów. Bardziej skomplikowana sytuacja jest w Senacie, gdzie republikańskie kierownictwo jasno sugeruje, iż będzie kierowało się dyrektywą prezydenta.