Sektor towarowy wspierany przez szczytowe stopy procentowe i ograniczoną podaż

11 miesięcy temu

Prognozowane przez nas umocnienie, które zmaterializowało się w obszarze kluczowych surowców w III kwartale, najprawdopodobniej utrzymać się również w ostatnim kwartale tego roku, ponieważ coraz gorsze prognozy gospodarcze w Europie i Stanach Zjednoczonych, a także w mniejszym stopniu w Chinach, przez cały czas bardziej niż równoważą obawy o podaż. Przede wszystkim widać to w sektorze energii, w którym aktywne zarządzanie podażą przez grupę producentów OPEC+ okazało się niezwykle skuteczne, zapewniając mocno ograniczony, korzystny dla cen poziom podaży na rynku ropy naftowej i produktów paliwowych.

Metale szlachetne

Metale szlachetne odnotowywały dobre wyniki w III kwartale, a notowania złota były niemal niezmienione pomimo aprecjacji dolara, dużego wzrostu rentowności amerykańskich obligacji skarbowych i pojawiających się oczekiwań, iż FOMC utrzyma oficjalne stopy procentowe na wyższym poziomie przez dłuższy czas. Biorąc jednak pod uwagę podwyższone ryzyko, iż gospodarki po obu stronach Atlantyku mogą zmierzać w kierunku stagflacji, dostrzegamy potencjał na dobry kwartał dla metali inwestycyjnych, takich jak złoto, srebro i być może również platyna, biorąc pod uwagę jej obecną niską cenę w stosunku do złota.

Termin realizacji korzystnego dla metali szlachetnych scenariusza szczytowych stóp procentowych pozostaje niejasny, podczas gdy banki centralne przez cały czas walczą z inflacją, co jest utrudnione ze względu na niedawną hossę w sektorze energii. Jednak, jak pisze Althea Spinozzi w swojej prognozie dotyczącej rynku obligacji, uporczywa inflacja nie musi oznaczać większej liczby podwyżek stóp. Przyrosty podwyżek już stały się mniejsze, a niektóre banki centralne na ostatnich posiedzeniach wręcz wstrzymywały podwyżki. Oznacza to, iż zbliżamy się do końca cyklu podwyżek stóp procentowych lub iż mógł się on już zakończyć.

W dalszej kolejności nastąpi dostrojenie polityki pieniężnej w celu utrzymania jastrzębiego nastawienia, ponieważ inflacja pozostaje powyżej celów przyjętych przez banki centralne. Na horyzoncie pojawią się jednak czarne chmury w postaci spowolnienia aktywności gospodarczej i ryzyka geopolitycznego, co utworzy warunki do hossy – nie tylko na rynku obligacji, ale także na rynku metali szlachetnych – w miarę, jak rentowności się ustabilizują, a inwestorzy coraz bardziej będą się koncentrować na potrzebie obniżenia realnych rentowności, które w Stanach Zjednoczonych, biorąc pod uwagę obecne prognozy, osiągnęły niemożliwe do utrzymania wysokie poziomy.

Cierpliwie podtrzymujemy konstruktywną opinię na temat złota, a tym samym również srebra i platyny oraz przewidujemy, iż żółty metal w nadchodzących miesiącach ostatecznie osiągnie nowy rekord. Termin, w którym pojawi się nowy impuls wzrostowy, pozostanie jednak w znacznym stopniu uzależniony od amerykańskich danych ekonomicznych, ponieważ czekamy, aż FOMC przestawi się z podwyżek stóp na ich obniżki; do tego czasu, podobnie jak w ubiegłym kwartale, prawdopodobnie będziemy obserwować dalsze chaotyczne działania traderów na rynku.

Metale przemysłowe

Na rynku metali przemysłowych nacisk położony będzie przez cały czas na dążenia chińskiego rządu w kierunku ustabilizowania gospodarki, sektora nieruchomości i waluty, podczas gdy popyt na tak zwane zielone metale przez cały czas zapewniać będzie miękkie dno dla cen, ponieważ zapotrzebowanie na te surowce przez cały czas rośnie w miarę, jak ogólnoświatowa elektryfikacja nabiera tempa.

Inwestorzy długoterminowi przez cały czas zwracają uwagę na brak dużych przedsięwzięć wydobywczych, które zapewniłyby stały napływ przyszłych dostaw. Stanowi to potwierdzenie naszej strukturalnej konstruktywnej prognozy ze względu na rosnący popyt na metale związane z zieloną transformacją – w szczególności miedź – i na fakt, iż spółki wydobywcze zmagają się z rosnącymi kosztami na skutek wzrostu cen czynników produkcji ze względu na wyższe koszty oleju napędowego i siły roboczej, gorsze gatunki rudy, rosnące koszty regulacyjne i interwencje rządowe, a także znaczące zmiany klimatyczne powodujące zakłócenia produkcji – od powodzi po susze. Sytuacja ta jest już widoczna: monitorowane przez giełdy zapasy kluczowych wydobywanych metali utrzymują się na poziomie zbliżonym do wieloletniego minimum.

Podtrzymujemy długoterminową pozytywną prognozę dla miedzi, która w tej chwili znajduje się w szerokim przedziale od 3,25 do 4,25 USD. W perspektywie krótkoterminowej na kierunek cen wpływać będą przede wszystkim zmiany kursu chińskiego juana, zanim ceny ostatecznie wzrosną, gdy na prowadzenie wyjdą prognozy ograniczonej podaży i silny popyt związany z elektryfikacją, w pewnym momencie w przyszłym roku doprowadzając ceny do nowego rekordowego poziomu.

Ropa naftowa i produkty paliwowe

Pojawiające się ryzyko stagflacji, które naszym zdaniem wspiera metale inwestycyjne, zostało wzmocnione dzięki zakończonej powodzeniem próbie wywindowania cen energii przez producentów z grupy OPEC+. W obliczu zbyt niskich cen, kluczowi producenci ropy naftowej, na czele z Arabią Saudyjską, od kwietnia ograniczają podaż na rynku energii poprzez cięcia produkcji. Jednak pomimo początkowych zapewnień grupy, iż decyzja ta motywowana była potrzebą stabilnego i zrównoważonego rynku, dla inwestorów stawało się coraz bardziej jasne, iż głównym celem był wzrost cen, aby zoptymalizować przychody.

Ostatni wzrost ceny ropy Brent w kierunku 100 USD spowodowany został łącznie zapowiedzią przedłużenia dobrowolnych cięć produkcji do końca roku przez Rosję i Arabię Saudyjską oraz informacją zawartą w miesięcznym raporcie OPEC, iż w IV kwartale na światowym rynku ropy może pojawić się niedobór w wysokości 3,3 mln baryłek dziennie. Podczas gdy MAE przewiduje bardziej umiarkowany, choć przez cały czas niepokojący deficyt podaży, prognoza dotycząca cen ropy stała się zdecydowanie bardziej korzystna. Obecna niewielka podaż w coraz większym stopniu jest wynikiem bardzo niskich poziomów zapasów oleju napędowego po tym zmniejszeniu dostaw ropy przeznaczonej do jego produkcji przez rosyjskich i bliskowschodnich producentów. Nie można wykluczyć ryzyka wyższych cen w IV kwartale, a nasza prognoza cenowa powinna odzwierciedlać fakt, iż OPEC+ koncentruje się bardziej na optymalizacji cen niż na ich stabilności; nie da się także pominąć krótkoterminowego ryzyka wzrostu ceny ropy Brent w kierunku 100 USD, a choćby chwilowego przekroczenia tego poziomu.

O ile jednak OPEC może kontrolować podaż i tym samym zwiększać rezerwy produkcyjne – co rzadko idzie w parze z wyższymi cenami – o tyle ma ograniczony wpływ na popyt, a wraz z ponownym nasileniem presji inflacyjnej związanej z wyższymi cenami energii i niekorzystnymi prognozami gospodarczymi, obawy o popyt ponownie znajdą się w centrum uwagi. Dopiero w tym momencie rynek zacznie szukać dna, którego coraz bardziej asertywna grupa OPEC będzie próbowała bronić, potencjalnie gdzieś w okolicach 85 USD.

Produkty rolne

Podczas gdy światowe ceny żywności, zgodnie z globalnym indeksem cen żywności FAO, spadły o 12% w ujęciu rok do roku, w III kwartale pojawiła się wyraźna różnica w wynikach w sektorze rolnym, ponieważ sektor zbóż i soi odnotował spadek, podczas gdy sektor tzw. produktów miękkich pod względem wyników uplasował się na drugim miejscu po sektorze energii. Ceny kontraktów terminowych na kukurydzę i pszenicę notowanych na giełdzie w Chicago spadły w następstwie sezonu upraw, w którym plony okazały się lepsze, niż pierwotnie się obawiano, co zrównoważyło utrzymujące się obawy o dostawy pszenicy z Ukrainy. W nadchodzących miesiącach uwaga rynku skupi się na warunkach pogodowych na półkuli południowej, w szczególności w Australii, gdzie rosną obawy przed upałami związanymi z La Niña, a także w Ameryce Południowej, która w coraz większym stopniu zastępuje Stany Zjednoczone jako najważniejszy dostawca kukurydzy i soi do Chin – kraju będącego największym światowym importerem tych produktów. Tymczasem sektor produktów miękkich jest i prawdopodobnie pozostanie wspierany przez obawy dotyczące upałów w Azji, które już doprowadziły do ograniczenia eksportu cukru i ryżu przy równoczesnym mocnym spadku produkcji soku pomarańczowego na Florydzie.


O Autorze

Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank. Dołączył do grupy Saxo Bank w 2008 r.. Koncentruje się na dostarczaniu strategii i analiz globalnych rynków towarowych określonych przez fundamenty, nastroje rynkowe i rozwój techniczny. Hansen jest autorem cotygodniowej aktualizacji sytuacji na rynku towarów, a także zapewnia klientom opinie dotyczące handlu towarami pod marką #SaxoStrats. Regularnie współpracuje zarówno z mediami telewizyjnymi, jak i drukowanymi, w tym z CNBC, Bloomberg, Reuters, Wall Street Journal, Financial Times i Telegraph.

Idź do oryginalnego materiału