Fałszywe sklepy online naciągają Polaków
W sieci roi się od atrakcyjnych ofert - superpromocje, ogromne przeceny i obietnice ekspresowej dostawy. Kuszące? Jasne, ale coraz częściej za tymi okazjami kryje się... oszustwo. Polacy padają ofiarą fałszywych sklepów internetowych. CERT Polska alarmuje: liczba tego typu incydentów rośnie z roku na rok, a cyberprzestępcy nie mają litości dla nieostrożnych kupujących. Jak się nie dać nabrać? Sprawdź, zanim klikniesz "kup teraz". Reklama
Jeszcze niedawno oszuści stawiali głównie na SMS-y i maile phishingowe. Dziś coraz częściej zakładają całe sklepy internetowe - wyglądające profesjonalnie, z pięknymi zdjęciami i... kompletnie fikcyjne. CERT Polska obserwuje prawdziwy wysyp takich fałszywek, które żerują na naszej skłonności do szukania okazji. Wirtualne sklepy powstają dosłownie na jeden dzień - żeby tylko naciągnąć jak najwięcej osób. Pieniądze trafiają do przestępców, a zamówione paczki? Nigdy nie docierają.
Fałszywa okazja może Cię sporo kosztować
Scenariusz wygląda zawsze podobnie: trafiasz na "niezwykłą" ofertę - laptop za pół ceny, buty sportowe za grosze, a może telefon za 399 zł. Sklep wygląda w porządku, więc płacisz. Tyle iż potem kontakt się urywa, numer telefonu nie działa, a Twoich pieniędzy... nie ma.
Tego typu "superokazje" często mają też wspólny mianownik - cały asortyment jest mocno przeceniony, promocje są ograniczone czasowo, a strona wygląda podejrzanie znajomo. Przestępcy potrafią podszyć się choćby pod znane marki, zmieniając tylko jedną literkę w adresie strony.
Na co zwracać uwagę? Trzy rzeczy do sprawdzenia
CERT Polska podpowiada, jak się nie nadziać na fałszywy sklep. Zanim zapłacisz, sprawdź te trzy rzeczy:
Dane kontaktowe - Brak telefonu kontaktowego? To czerwona flaga. Sprawdź dane sklepu w rejestrach, np. CEIDG. Nie bądź łatwowierny. Metody płatności - Uczciwy sklep pozwala zapłacić przy odbiorze albo przez popularne systemy płatności. jeżeli widzisz tylko przelew na dziwne konto - nie ryzykuj. Opinie klientów - Przeczytaj je uważnie. Czy wszystkie są wystawione tego samego dnia? Czy nie są zbyt entuzjastyczne? To może oznaczać, iż są po prostu... fałszywe.
I jeszcze jedno, z czego Polacy najczęściej nie zdają sobie sprawy. Charakterystyczna zielona kłódka przy adresie strony (czyli "https") nie oznacza, iż sklep jest bezpieczny. To tylko informacja, iż połączenie jest szyfrowane, ale przecież oszuści też mogą ją mieć.
Co zrobić, jeżeli dałeś się nabrać? Zdarza się najlepszym. jeżeli już zapłaciłeś, a paczka nie dotarła:
Od razu skontaktuj się z bankiem - być może uda się zablokować transakcję lub skorzystać z chargebacku. Zgłoś incydent na stronie incydent.cert.pl - to pomoże innym nie dać się nabrać. Idź na policję - oszustwo internetowe to przestępstwo, a zgłoszenie może pomóc w złapaniu sprawcy.
CERT Polska ostrzega i edukuje
CERT Polska nie tylko reaguje na zgłoszenia, ale też edukuje w zakresie bezpiecznych zakupów online. Regularnie publikuje ostrzeżenia, poradniki i przykłady oszustw, które już krążą po sieci. Każda osoba z dostępem do sieci może korzystać ze specjalnych poradników oraz na bieżąco sprawdzać komunikaty ekspertów obnażających działanie oszustów.. To proste kroki, które mogą uchronić twój portfel.
Zakupy w sieci mogą być wygodne, szybkie i tanie, ale tylko wtedy, gdy robisz je z głową. Nie daj się oszukać fałszywym sklepom. Sprawdź, zanim zapłacisz, bo w internecie nie wszystko, co wygląda jak promocja, naprawdę nią jest.
Jak zakupy robią Polacy? Coraz częściej bez gotówki
Na podstawie badania "Mobilny Portret Polaka" wynika, iż aż 80 proc. Polaków najczęściej dokonuje płatności w sklepach stacjonarnych bez użycia gotówki - korzystając z karty, telefonu lub kodu BLIK. Badanie zostało przeprowadzone na zlecenie Banku Millennium przez Ogólnopolski Panel Badawczy Ariadna w dniach 25-29 października 2024 roku, na reprezentatywnej próbie 1068 osób metodą CAWI.
Zebrane dane pokazują rosnącą popularność nowoczesnych form płatności, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online. W przypadku zakupów internetowych, najczęściej wybieraną metodą jest kod BLIK - wskazało ją ponad 40 proc. respondentów jako preferowaną formę płatności, a 55 proc. zadeklarowało korzystanie z tej metody przynajmniej okazjonalnie. Drugą najczęściej wskazywaną opcją były szybkie przelewy z bramek płatniczych - korzysta z nich regularnie lub od czasu do czasu blisko połowa badanych.
Jeśli chodzi o płatności bezgotówkowe w sklepach stacjonarnych, największą popularnością cieszy się karta debetowa (41 proc.) oraz karta kredytowa (13 proc.). Kolejne miejsca zajmują płatności telefonem z użyciem cyfrowego portfela, takiego jak Apple Pay czy Google Pay (12 proc.), płatności zbliżeniowe BLIK (7 proc.), kod BLIK (5 proc.) oraz urządzenia ubieralne, takie jak zegarki lub opaski płatnicze (1 proc.). Eksperci Banku Millennium podkreślają, iż rosnące zainteresowanie płatnościami elektronicznymi to efekt ich wygody, szybkości oraz wysokiego poziomu bezpieczeństwa.
Agata Jaroszewska