Na rynku malin do mrożenia w Serbii robi się gorąco i absolutnie nie mówimy o temperaturach. Zbiory są znacznie niższe, popyt jest duży, a ceny nie zmieniają się lub są tylko nieznacznie wyższe… To właśnie tu plantatorzy i związki zawodowe doszukują się manipulacji rynkiem.
Obecnie większość mroźni, w zależności od rejonu kraju, zamówień i własnych kosztów, oferuje za maliny od 11,00 do 12,80 zł/kg (300 – 350 dinarów). Plantatorzy od początku zbiorów przyznają, iż są to ceny nieadekwatne do tegorocznych plonów i sytuacji na europejskim rynku owoców. Równocześnie rozumieją, iż przetwórcy chcą rozpocząć sezon od jak najniższych stawek.
W ostatnich dniach niektóre firmy zaczęły oferować 360, 380 a maksymalnie choćby 400 dinarów (14,60 zł/kg). Jednak Ci, którzy oferowali najwyższe stawki wrócili do 350 dinarów. Jak twierdzą, zostali zmuszeni do tego przez większe podmioty. Sprawę omówiono w jednym z tamtejszych programów rolniczych, powołując się na świadków. Plantatorzy są oburzeni, a o sprawie dużo mówi się na tematycznych grupach dyskusyjnych w sieci.
Przedstawiciele branżowych związków twierdzą, iż rynek zachowuje się prawidłowo, ale po raz kolejny najwięksi gracze nie grają uczciwie. W ich opinii, przetwórcy starają się sztucznie zatrzymać wzrost cen, przynajmniej na tak długo, jak to będzie możliwe. Producenci twierdzą, iż sezon będzie krótszy niż zazwyczaj, a rywalizacja o maliny do mrożenia to tylko kwestia czasu.
źródło: www.agropress.rs