Europejski Bank Centralny obniża stopy o 25 punktów bazowych, podczas gdy niektóre źródła wskazywały, iż członkowie preferowali większą obniżkę o 50 punktów. Według bankierów inflacja za 2024 rok ma w Strefie Euro sięgnąć 2,4% wobec oczekiwanych wcześniej 2,5%, a w 2025 roku ma sięgnąć 2,1% wobec oczekiwanych wcześniej 2,2%. Co więcej, EBC widzi wolniejsze ożywienie gospodarcze, niż wcześniej oczekiwano.
Obraz siły wspólnej waluty
Wszystkie te informacje sprawiły, iż rynki pieniężne już w pełni wyceniły 50-punktową obniżkę stóp w styczniu, co powoduje, iż patrząc na zależności tylko i wyłącznie monetarne, euro poddane jest w tej chwili największej presji spadkowej wobec innych walut G10. To właśnie dla euro implikowana 6-miesięczna zmiana wycen swapów na stopach procentowych jest najniższa względem średniej, co patrząc na zależności tylko i wyłącznie monetarne, może powodować, iż euro mogłoby być poddane presji w stosunku do walut o rewizjach bardziej w kierunku jastrzębiej/zachowawczej polityki. Na ten moment są to m.in.: brazylijskie peso, korona norweska, korona szwedzka, korona duńska, oraz polski złoty. Pamiętajmy jednak, iż euro ma relatywnie większe znaczenie na rynku Forex, dlatego zależności podane powyżej nie muszą być wcale istotne, a stanowią jedynie czynnik okalający ogólny obraz siły waluty Wspólnoty.
Parytet na eurodolarze?
Wiele osób zastanawia się również, czy ostatnia słabość euro oraz potencjalne jej przedłużenie może sprawić, iż na parze EUR/USD przebijemy psychologiczny parytet (strefę 1.0000). Patrząc na obecne fundamenty, wydaje się, iż w tej chwili tło wokół dolara jest relatywnie sprzyjające. Protekcjonistyczny Trump, łączący się z wysokimi stopa w USA oraz relatywnie zachowawczym FED’em to połączenie, które w średnim terminie faktycznie może sprzyjać dalszym spadkom euro. Z drugiej jednak strony potencjalne stanowisko Trumpa na politykę, zostało już przez rynek walutowy w dużej mierze wycenione, dlatego też jakakolwiek zmiana w trwającej narracji może tworzyć gwałtowne wahania siły USD. Na moment „sprawdzam” nie będziemy musieli długo czekać, ponieważ już w przyszłym tygodniu czekać będzie na nas ostatnia w tym decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych.
Źródło: Mateusz Czyżkowski, XTB