Dzisiejszy odczyt zmiany PKB w Niemczech za 4Q24 okazał się zgodny z wcześniejszymi oczekiwaniami i wskazał na spadek o -0,4% r/r. Tym samym potwierdziły się wcześniejsze szacunki wskazujące na to, iż niemiecka gospodarka skurczyła się w całym roku o 0,2%. Choć taki odczyt nie stanowi zaskoczenia w stosunku do wcześniejszych przewidywań, tak spowolnienie w czołowej gospodarce Europy pozostaje w dłuższej perspektywie dużym wyzwaniem dla Starego Kontynentu, a także może stanowić presję na notowania euro w kolejnych miesiącach tego roku. Mimo, iż EBC nie uzależnia swojej polityki monetarnej od jednego kraju, tak warto pamiętać, iż Niemcy są jedną z głównych gospodarek strefy euro i sytuacja gospodarcza tego kraju będzie mocno oddziaływać na perspektywy waluty.
Dalsze ruchy euro będą także zależeć od skuteczności nowego rządu. Wyniki wyborów w Niemczech okazały się zgodne z wcześniejszymi sondażami, tym samym nie powinniśmy widzieć w krótkim okresie drastycznych ruchów na rynkach, jednakże to, na co inwestorzy szczególnie będą teraz zwracać uwagę, to skuteczność rządu we wprowadzaniu nowych reform. o ile sygnały z niemieckiego Bundestagu będą wskazywały na problemy z zawiązaniem koalicji i wprowadzeniu kluczowych reform, Niemcy mogą rozpocząć drogę do pierwszego w swojej nowoczesnej historii okresu 3 lat nieprzerwanego spadku gospodarczego.
Obawy rynku o sytuację gospodarczą USA
Potencjalną słabość euro na rynku walutowym hamuje nieco wzrost obaw rynku o sytuację gospodarczą w USA. Nastawienie inwestorów widać na poziomie spadających rentowności. Po wybiciu w połowie lutego lokalnych szczytów na poziomie 4,6%, rentowności amerykańskich 10-letnich obligacji spadły poniżej 4,4% po raz pierwszy od grudnia 2024 r. To właśnie w ostatnim miesiącu zeszłego roku rynki powróciły do wyceniania przedłużenia się inflacji w USA, a także na fali kolejnych doniesień o cłach planowanych przez administrację Trumpa, starały się wycenić wpływ takich ruchów na utrwalenie wzrostu cen. Teraz jednak narracja rynkowa znacznie się zmieniła, a w tej chwili rynek instrumentów pochodnych powrócił do wyceny dwóch obniżek stóp procentowych przez Fed. Wobec tak mocnej zmiany nastawienia rynku potencjalne dalsze wypowiedzi przedstawicieli Rezerwy Federalnej mogą spowodować wzmożone ruchy na notowaniach amerykańskiej waluty, o ile sygnały z Fedu okazałyby się studzące w stosunku do rosnących oczekiwań rynku.
Dziś poznamy dane dotyczące rynku nieruchomości w USA, a także indeks zaufania konsumentów Conference Board. Choć dane te nie wchodzą do puli najistotniejszych danych publikowanych z USA, wskazują na ogólne nastawienie konsumentów, co może być kolejnym istotnym elementem wskazującym na obraz siły konsumenta w USA. Po serii rozczarowujących danych o sprzedaży detalicznej w Ameryce (zarówno grudniowy, jak i styczniowy odczyt okazały się poniżej oczekiwań) kolejne dane wskazujące na słabszego konsumenta mogą wesprzeć narrację rynku o szybszych obniżkach stóp przez Fed.
Dziś ok. 9:50 za euro płacimy 4,1359 zł, za dolara 3,9510 zł, a funt brytyjski notowany jest na poziomie 4,9867 zł.
Źródło: Dział Analiz XTB