Słyszeliście o książkach o Bitcoinie dla dzieci? To edukacja czy indoktrynacja?

Dzieci już w przedszkolu uczone są alfabetu, podstaw matematyki oraz języków obcych. Jednak, czy przyszło wam do głowy, iż najmłodsi mogą być również edukowani o kryptowalutach? Choć wydaje się to niewiarygodne, to takie publikacje faktycznie funkcjonują, a ich autorzy przedstawiają liczne korzyści, jakie może przynieść nauczanie dzieci o cyfrowych walutach.

Książki o Bitcoinie dla najmłodszych. Co oferują?

Zapewne mało kto przypuszczał, iż w ogóle istnieje coś takiego, jak książki edukacyjne o Bitcoinie dla dzieci. Okazuje się, iż takie publikacje są i jest ich całkiem sporo. Z materiału, który opublikował „Cointelegraph”, możemy dowiedzieć się o dostępnych na rynku publikacjach. Ponadto przeczytamy, jak ich autorzy argumentują zasadność takich książek. Przekonują oni między innymi, iż nigdy nie jest ani za późno, ani za wcześnie, by nauczyć się czegokolwiek w życiu. Scott Sibley, współautor książki dla dzieci „Goodnight Bitcoin”, uważa, iż dzieci mają naturalną przewagę, jeżeli chodzi o zrozumienie i uczenie się o Bitcoinie. Według niego dzieje się tak dlatego, iż dzieci nie przyzwyczaiły się jeszcze do konkretnej formy waluty. Dzięki temu nie występuje u nich mechanizm szufladkowania, których u dorosłych powoduje, iż traktują Bitcoina jako coś nowego lub innego, co wzbudza podejrzenia i niechęć. „Goodnight Bitcoin” opowiada historię Satoshiego i Finneya, którzy próbują stworzyć nowy pieniądz „Bitcoin” — mówi Sibley.

Inny autor książki o Bitcoinach dla dzieci, Graeme Moore („B jak Bitcoin”), uważa, iż ​​dzieciom, które mają kontakt z Bitcoinem, będzie łatwiej wyrobić sobie własne opinie na jego temat w późniejszym życiu. Jak twierdzi Moore: Jeśli jest to rzecz, która istnieje od zawsze, odkąd się urodziłeś, masz o wiele więcej pewności, iż będziesz ją realizować jako uzasadnione przedsięwzięcie przez wiele lat.

Edukacja czy indoktrynacja?

Niektórzy zastanawiają się jaki jest faktyczny cel takich książek. Chodzi tylko o edukację, czy stworzenie kolejnej generacji inwestorów kryptowalutowych. Takie właśnie pytanie padło w publikacji „Cointelegraph”. Autorzy książek przekonują, iż chodzi wyłącznie o zapoznanie dzieci ze słowem „Bitcoin” i nauczenie ich kilku podstawowych pojęć. Ich zdaniem tworzy to dobrą bazę do poszerzania wiedzy w przyszłości. Moore mówi też, iż nie chodzi o zgłębianie jakichś technicznych nowinek, bo było by to choćby niemożliwe. Przekonuje, iż ważne jest samo uświadomienie dzieci, iż istnieją takie słowa jak „decentralizacja”, „Bitcoin”, czy „blockchain”. Scott Sibley zauważa, iż takie książki z ukrytym przesłaniem, mogą mieć pewne konsekwencje w przyszłości. Dzieci, które zostaną zapoznane z cyfrową walutą mogą w przyszłości nie rozumieć, iż korzystania z tradycyjnej gotówki. Jak mówi Sibley: Nie mam wątpliwości, iż z wiekiem będą się zastanawiać, dlaczego ludzie mają gotówkę, chodzą do banków – podobnie jak dzisiejsi dwudziestolatkowie i trzydziestolatkowie uważają wypisywanie czeków za dziwne.

Co sądzicie pomyśle wydawania książek o Bitcoinie dla dzieci? Rzeczywiście mogą przynieść więcej szkód niż pożytku?

Może Cię Zainteresować: