Smok kontra Wuj Sam. Czy Chiny przegonią gospodarczo USA?

9 miesięcy temu

W bieżącym tygodniu ujawniono, iż chiński smok, czyli gospodarka Chin, przez cały czas boryka się z trudnościami. Oficjalny wskaźnik PMI po raz dziewiąty w ciągu ostatnich 10 miesięcy spadł poniżej poziomu, który oznaczałby ożywienie.

Pomimo nadziei na poprawę koniunktury po zaniechaniu polityki zero-covid, gospodarka Państwa Środka przez cały czas nie odzyskuje swojej dawnej siły.

Chiny i ekonomia

Według danych z ubiegłego roku, tempo wzrostu chińskiego PKB wyniosło 4,6 proc., choć niektórzy ekonomiści kwestionują wiarygodność oficjalnych danych. Ten wynik pogłębił dystans między Chinami a Stanami Zjednoczonymi pod względem nominalnego PKB. W porównaniu do roku 2021, chińskie PKB jest już o 35% niższe niż amerykańskie, co oznacza znaczący spadek w porównaniu z różnicą wynoszącą 25 proc.

Kilka lat temu ekonomiści przewidywali, iż Chiny niedługo wyprzedzą USA i staną się największą gospodarką świata. Jednakże, słabości strukturalne zaczęły się ujawniać, a w tej chwili chiński smok traci swoje zęby. Wpływ na to miały autorytarne zmiany w polityce prezydenta Xi Jinpinga, zwiększając niepewność i skłaniając konsumentów oraz drobnych przedsiębiorców do oszczędzania.

Kryzys na chińskim rynku nieruchomości, symbolizowany przez upadek China Evergrande Group, dodatkowo pogłębił trudności. W 2023 roku eksport, który wcześniej napędzał wzrost, spadł, a problemy z bezrobociem wśród młodych i zadłużeniem władz lokalnych nasiliły się.

Pytanie, czy Chiny kiedykolwiek wyprzedzą USA pod względem PKB, pozostaje otwarte. Według prognoz z ubiegłego roku, jeżeli obecny trend się utrzyma, Chiny mogą jedynie nieznacznie przekroczyć amerykańskie PKB w latach 40. tego wieku, by później wrócić na drugie miejsce w latach 50.

Jak może wyglądać przyszłość

Negatywny scenariusz zakłada, iż chińska gospodarka osiągnie szczyt siły w porównaniu do USA na początku lat 40., będąc o 19 proc. mniejszą. jeżeli kryzys na rynku nieruchomości przerodzi się w kryzys finansowy, dystans do Stanów Zjednoczonych może się jeszcze bardziej zwiększyć.

Bloomberg Economics przewiduje, iż kryzys w sektorze nieruchomości utrzyma się, wpływając negatywnie na inwestycje, zatrudnienie i nastroje konsumentów. W dłuższej perspektywie najważniejszy będzie wpływ pogłębiającej się zapaści demograficznej, która już zaczęła się w 2022 roku. Bezrobocie wśród młodych może dodatkowo przyczynić się do zmniejszenia siły roboczej z około 750 mln do poniżej 600 mln do połowy tego wieku.

Idź do oryginalnego materiału