SoftBank wraca do gry. Masayoshi Son stawia wszystko na sztuczną superinteligencję

5 godzin temu
Zdjęcie: Softbank


Po latach ostrożniejszej polityki inwestycyjnej SoftBank znów przyciąga uwagę branży. Masayoshi Son, legendarny założyciel i dyrektor generalny japońskiej grupy, ogłosił, iż jego celem jest uczynienie SoftBanku globalnym liderem platform dla tzw. sztucznej superinteligencji (ASI) w ciągu dekady. To śmiała deklaracja, zwłaszcza iż ASI to technologia, która – przynajmniej w teorii – ma przewyższać ludzką inteligencję choćby 10 000-krotnie.

W tle tej wizji stoi powrót SoftBanku do agresywnych inwestycji. Po bolesnych doświadczeniach z WeWork i przecenie portfela Vision Fund, grupa odbudowała swoją pozycję m.in. dzięki udanemu IPO Arm w 2023 roku i wzrostowi wartości jej akcji. Teraz Son ponownie stawia na przełomowe technologie – i robi to z rozmachem.

SoftBank wydał już ponad 30 mld dolarów na udziały w OpenAI i planuje kolejne inwestycje sięgające choćby 40 mld. Do tego dochodzi przejęcie Ampere, producenta chipów, za 6,5 mld dolarów – strategiczny ruch wobec rosnącego znaczenia infrastruktury sprzętowej dla rozwoju AI. Te ruchy pokazują, iż Son chce, by SoftBank odegrał rolę nie tylko inwestora, ale i organizatora całego ekosystemu przyszłej inteligencji.

Choć wizja Sona może wydawać się futurystyczna, jej kontekst rynkowy jest konkretny. Wartość spółek AI rośnie w rekordowym tempie. Nvidia – niegdyś częściowo kontrolowana przez SoftBank – dziś wyceniana jest na ponad 3 biliony dolarów i zdominowała rynek chipów AI. OpenAI, wspierana m.in. przez Microsoft, jest na dobrej drodze do wejścia na giełdę. Son nie chce przegapić kolejnej okazji.

Powrót SoftBanku do roli aktywnego gracza na rynku nowych technologii nie jest wolny od ryzyka, ale może ponownie przesunąć granice tego, co uznajemy za realne w inwestowaniu w przyszłość.

Idź do oryginalnego materiału