Sowite odprawy po rekonstrukcji rządu. Nie każdy dostanie tyle samo

10 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Serial pod tytułem "rekonstrukcja rządu" wydaje się dobiegać końca. Już na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu część ministrów może pożegnać się ze stanowiskami. Nie zostaną oni jednak z niczym. Business Insider wylicza, na jakie odprawy mogą liczyć ministrowie i wiceministrowie.


Najbliższe posiedzenie Sejmu odbędzie się w dniach 22-25 lipca i właśnie w tym czasie ma się dopełnić rekonstrukcja rządu Donalda Tuska. Pierwotnie odchudzenie Rady Ministrów miało mieć miejsce najpóźniej 15 lipca. Wiele mówiło się także o dacie 22 lipca.


Rekonstrukcja rządu. Będzie mniej niż stu ministrów?


Rekonstrukcja została ostatecznie przesunięta na prośbę marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Nieoficjalnie mówi się, iż po zmianach powstać ma superresort gospodarki, na którego czele stanąć ma minister finansów, Andrzej Domański. Przedstawiciele PSL chcą także utworzenia dużego resortu ds. energii, któremu mieliby przewodniczyć. Reklama


Ale rekonstrukcja to także likwidacja ministerstw. Dziś rząd liczy ponad 120 ministrów i wiceministrów. Po zmianach ma ich być mniej niż sto. Różne źródła podają, iż ze swoimi stanowiskami pożegnać się mają Paulina Hennig-Kloska (minister klimatu i środowiska, Katarzyna Kotula (minister ds. równości) i Marcin Kierwiński (pełnomocnik rządu ds. odbudowy po powodzi). Rekonstrukcja rządu ma zlikwidować także stanowiska minister ds. polityki senioralnej Marzeny Okły-Drewnowicz czy Adrianny Pomaskiej - minister ds. społeczeństwa obywatelskiego.
Tekę może również stracić minister sprawiedliwości Adam Bodnar, a w wyniku utworzenia superresortu gospodarki także Jakub Jaworowski (szef MAP) i Marzena Czarnecka (minister przemysłu).


Takie odprawy dostaną ministrowie


Większość ministrów, którzy pożegnają się ze swoją funkcję, pełni tę rolę od początku kadencji obecnego rządu. To oznacza, iż będą oni mogli liczyć na odprawy wysokości choćby trzech miesięcznych wynagrodzeń (takie odprawy dotyczą ministrów pełniących funkcję przed okres dłuższy niż 12 miesięcy).
Niższe odprawy mogą dotyczyć jedynie Marcina Kierwińskiego i Adrianny Pomaskiej, którzy w rządzie są od października ubiegłego roku. Ci ministrowie otrzymają najpewniej odprawy w wysokości dwóch miesięcznych wynagrodzeń - te należą się za pełnienie funkcji przez 4-12 miesięcy.
Business Insider przypomina, iż "jeśli ministrowie są jednocześnie posłami, to otrzymają tylko różnicę między pensją ministra a pensją posła".


choćby blisko 60 tys. zł odprawy dla ministrów


Obecnie pensja ministra przekracza 18,5 tys. zł brutto miesięcznie, a na tę kwotę składa się kilka czynników: kwota bazowa, która w 2025 roku wynosi blisko 1880 zł, mnożnik wynagrodzenia zasadniczego (7,84) oraz dodatek funkcyjny (2,1) - pisze Business Insider. Minister, któremu należy się trzymiesięczna odprawa w pełnej wysokości, otrzyma zatem ponad 56 tys. zł.
Znacznie niższe odprawy otrzymają ministrowie będący również posłami. Zasiadanie w sejmowych ławach wynagradzane jest w tej chwili na ponad 13 tys. zł miesięcznie, a jeżeli minister-poseł w ramach odprawy ma dostać różnicę między tymi pensjami, to na odchodne może on otrzymać ok. 15 tys. zł przy odprawie trzymiesięcznej.
Dziennik wylicza także odprawy wiceministrów, dla których kwota bazowa wynagrodzenia jest taka sama, jak w przypadku ministrów. Niższe są jednak mnożniki, co sprawia, iż w przypadku trzymiesięcznej odprawy wiceministrowie odchodzący po rekonstrukcji rządu mogą liczyć na nieco ponad 50 tys. zł.
Idź do oryginalnego materiału