Spektakularne osunięcie ziemi odsłoniło skarb. Jest wart miliony. "Sępy się zlatują"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. istcokphoto.com/tifonimages/X.com/Africa Facts Zone


W samym sercu Afryki doszło do zdarzenia, które mogłoby zmienić losy całego regionu. Osunięcie się ziemi ujawniło coś, co poruszyło lokalne społeczności i światowe media. Czy to niezwykłe odkrycie stanie się szansą na rozwój, czy zapowiedzią kolejnych problemów w jednym z najbardziej zasobnych w surowce naturalne, ale i najmocniej doświadczonych rejonów globu?
Na południowym wschodzie Demokratycznej Republiki Konga doszło do spektakularnego osunięcia się ziemi. Zdarzenie, które uchwycone zostało na filmie, odsłoniło ogromne pokłady rudy miedzi - surowca o bardzo dużym znaczeniu gospodarczym. Wydarzenie wywołało międzynarodową dyskusję o wpływie tego odkrycia na region oraz potencjalnych nadużyciach, które mogą się z tym wiązać. Na nagraniu opublikowanym na platformie X.com widać mieszkańców, którzy z przerażeniem, a zarazem fascynacją obserwują spadające do rzeki tony skał. Zbocze góry w regionie Katanga, gdzie doszło do osunięcia, przybrało charakterystyczne odcienie zieleni.


REKLAMA


Zobacz wideo Kryzys migracyjny na Lampedusie. Służby udzielają migrantom pomocy


Jakie zasoby naturalne występują w Kongo? Nowe złoża, stare problemy
Katanga to region bogaty w zasoby mineralne, który od lat jest świadkiem walk o kontrolę nad jego bogactwami. Kobalt, a także złoto czy koltan to surowce przyciągające zarówno międzynarodowe korporacje, jak i nielegalnych wydobywców. Obawy, iż odkrycie rudy miedzi może pogłębić wyzysk lokalnych społeczności, nie są bezpodstawne. Raport Amnesty International z 2023 roku wskazuje, iż w Kongo wydobycie minerałów często wiąże się z łamaniem praw człowieka, przemocą i wyzyskiem pracowników, szczególnie w kopalniach kobaltu. Media społecznościowe już zapełniły się komentarzami wskazującymi na zagrożenie nową falą "kolonializmu surowcowego". Obrońcy praw człowieka obawiają się, iż odnaleziony skarb, zamiast przynieść regionowi korzyści, przyciągnie zachodnie koncerny, które jeszcze bardziej zubożą mieszkańców.


Sępy już się zlatują


- brzmi jeden z popularnych komentarzy w mediach społecznościowych.


Czy Demokratyczna Republika Konga jest bogata? Zasoby surowców kontra życie mieszkańców
Kongijski region Katanga, półtora raza większy od Polski, leży w afrykańskim Pasie Miedzionośnym - obszarze o długości niemal 500 kilometrów. Miedź na tych terenach wydobywa się już od ponad stu lat. w tej chwili działa tu około 30 kopalni tego metalu, co czyni ten kraj jego największym producentem w Afryce. Demokratyczna Republika Konga to także światowy lider w produkcji kobaltu. Odpowiada aż za 70 procent globalnego wydobycia tego kluczowego pierwiastka. Kraj ten jest również bogaty w inne zasoby naturalne, takie jak złoto, diamenty, uran oraz wyjątkowo rzadki koltan, niezbędny w nowoczesnych technologiach. Paradoksalnie, mimo bogactwa mineralnego, ponad 70 procent mieszkańców kraju żyje w skrajnym ubóstwie. Brak sprawiedliwego podziału dochodów i głębokie nierówności społeczne sprawiają, iż odkrycie nowych złóż budzi więcej obaw niż nadziei - dla wielu jest to kolejny krok ku dalszej eksploatacji i marginalizacji lokalnych społeczności. Osunięcie ziemi w Katandze przypomina, iż bogactwa naturalne mogą być zarówno darem, jak i przekleństwem.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału