O ile Azja to obszar, w którym liczba transakcji bezgotówkowych wykazuje największą dynamikę, to na tle globalnym, oprócz Hongkongu, wyróżniają się Szwecja i Australia. Te właśnie państwa najprędzej zrozumiały, iż przyszłość brzydzi się brzęczącej mamony, jaką kochają poszukiwacze skarbów, i kreują rzeczywistość, w której każda płatność i transakcja dokonywane są przy użyciu karty bankowej lub środków elektronicznych, nie zaś gotówki lub czeków. Dla Hongkończyków, Szwedów i Australijczyków zmierzch bilonu, zwitków banknotów, portfeli, sakiewek, woreczków typu kiesa i portmonetek jest bliski. Hongkong skutecznie zachęca obywateli do rezygnacji z gotówki. Ze statystyk opublikowanych w czerwcu przez Hong Kong Monetary Authority wynika, iż łączna liczba kart kredytowych w obiegu wyniosła 19,98 mln na koniec pierwszego kwartału 2024 r., co oznacza wzrost o 1,5 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i wzrost o 1,5 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem.
„Nie przyjmujemy gotówki”
Nie tylko Hongkong jest na dobrej drodze, by stać się liderem bezgotówkowym. Kroku dotrzymuje mu Szwecja, o ironio, pierwszy kraj europejski, który w lipcu 1661 r. wyemitował banknoty. Dziś Szwedzi bez sentymentów żegnają papierowe pieniądze, około 98 proc. populacji posiada kartę bankową, ponad połowa szwedzkich banków nie obsługuje już gotówki i przede wszystkim postęp w duchu społeczeństwa bezgotówkowego jest wspierany przez prawo, zgodnie z którym sprzedawcy mogą odmówić przyjęcia gotówki. Nierzadko wchodząc do sklepu, można natknąć się na tabliczkę z hasłem: „Nie przyjmujemy gotówki”. Także Australia trzyma się kursu bezgotówkowego: władze podjęły się tam digitalizacji dużej części gospodarki, a obywatele mają dostęp do portfeli cyfrowych, jak Apple Pay, Google Pay, Samsung Pay. Eksperci przewidywali, iż do 2030 r. kraj będzie całkowicie bezgotówkowy, problemem są jednak lęki społeczne. Część Australijczyków panikuje, iż kasacja gotówki spowoduje wykluczenie grup społecznych i wzrost opłat za płatności online.
Chiny, dążąc do odsiewu gotówki, wprowadziły skanowanie kodów QR w celu dokonania płatności. Klienci często po prostu skanują kod QR, żeby dokończyć płatność, zamiast korzystać z czytnika kart. Dzięki temu proces płatności jest szybszy i bardziej wydajny, no i powszechne stosowanie telefonów ma dodatkowy sens. Również Finlandia chce do 2029 r. wyzbyć się gotówki. To możliwe, o ile uda się poskromić sceptycyzm, bo znaczna grupa Finów pozostaje nieufna wobec wizji bezgotówkowego jutra. Pozytywne sygnały płyną z Wielkiej Brytanii, w której więcej niż 50 proc. mieszkańców uruchomiło na swoim telefonie portfel cyfrowy, umożliwiający dokonywanie płatności drogą elektroniczną, zamiast gotówką, i ze Stanów Zjednoczonych, gdzie wiele małych firm ma już tabliczki z informacją, iż nie przyjmują gotówki, zaś kasy samoobsługowe działające wyłącznie dzięki karty cieszą się w całym kraju coraz większą popularnością.