Spółka z branży OZE zapowiada wejście na giełdę. Czy tym razem debiut dojdzie do skutku?

1 rok temu

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie wciąż czeka na jakiś debiut. Ostatnio jedną nogą na giełdzie była już firma kosmetyczna Dr Irena Eris. Jednak w ostatniej chwili podmiot zrezygnował z tego pomysłu, co było sporym zaskoczeniem. Teraz wejście na giełdę rozważa spółka handlowa Supreme Energey. Czy tym razem debiut dojdzie do skutku?

Będzie nowa spółka na giełdzie?

W czerwcu jednym z wiodących tematów giełdowych był pierwszy od wielu miesięcy debiut na GPW. Jego autorem miała był firma kosmetyczna Dr Irena Eris. Przedstawiono wstępne plany oraz podano termin pierwszej oferty publicznej (IPO). Gdy wydawało się, iż firma jest już jedną nogą na giełdzie, w ostatniej chwili zrezygnowała z tego ruchu. Czy podobnie będzie w przypadku Supreme Energy? Spółka handlowa z branży odnawialnych źródeł energii (OZE) zajmuje się przede wszystkim sprzedażą fotowoltaiki, pomp ciepła oraz magazynów energii. Firma na rynku rozwija się całkiem prężnie. W pierwszym półroczu bieżącego roku wygenerowała zysk netto na poziomie 15,4 mln zł. W porównaniu z analogicznym okresem z poprzedniego roku to wzrost aż o 20%. Firma poza debiutem na giełdzie planuje również rozszerzenie portfolio o budowy farm fotowoltaicznych. W dalszej perspektywie jest również ekspansja na pozostałe europejskie rynki.

Supreme Energy planuje debiut na giełdzie w 2024 roku https://t.co/KDQAPyfKkq

— PAP Biznes (@PAPBiznes) August 29, 2023

Kiedy dokładnie można spodziewać się debiutu?

Jak zadeklarował prezes zarządu Supreme Energy Mateusz Wróbel, spółka planuje debiut na giełdzie w 2024 roku, co poprzedzić ma IPO. Z komunikatu prasowego prezesa wynika również, iż spółka celuje w New Connect, ale w przyszłości nie wyklucza także rynku regulowanego. W komunikacie możemy przeczytać również, co jest celem tego ruchu: Z uwagi na globalny potencjał, nasze plany dotyczące wejścia na giełdę, mają na celu zwiększenie transparentności Supreme Energy w oczach inwestorów instytucjonalnych, zarówno z Polski, jak i zza granicy. Plany są zatem ambitne, ale jak pokazuje przykład wspomnianej firmy Dr Irena Eris, wszystko może się zmienić w ostatniej chwili. Czas pokaże, czy tym razem zapowiadany debiut giełdowy dojdzie do skutku.

Idź do oryginalnego materiału