Spotkanie plantatorów malin w Moniakach. Co ustalono?

6 godzin temu

Plantatorzy muszą jasno wyrazić swoje oczekiwania

W gąszczu informacji spowodowanym głównie dynamicznymi zmianami na rynku wiśni, warto sprawdzić, co dzieje się na rynku malin. Najbardziej aktywni plantatorzy z zagłębia kraśnickiego zorganizowali nieformalne spotkanie w miejscowości Moniaki, w tamtejszej sali OSP.

Jak relacjonuje Krzysztof Chmiel, frekwencja nie była wyjątkowo duża, ale przybyli plantatorzy to świadomi producenci, którzy chcą zmian i to dobry początek. Nasz rozmówca zaproponował, żeby takie spotkania organizować co roku przed sezonem. W jego opinii jest to konieczne i skoro regularnie robią to przetwórcy, tak samo powinni postępować plantatorzy.

Po co plantatorom przedsezonowe spotkanie? Po to, żeby ustalić na nim stawki, jakie będą płacone od zbioru oraz żeby w formie komunikatu rozpowszechnić swoje oczekiwania branży przetwórczej i pozostałym producentom. Chodzi głównie o oczekiwania cenowe.

Współpraca nie z politykami, a z przetwórcami

Spotkanie miało charakter nieformalny i spontaniczny, chociaż brali w nim udział członkowie Stowarzyszenia Lubelskich Producentów Malin (SLPM), w tym jego prezes. Organizatorzy chcą jednoczyć branżę „małymi krokami” i spotkało się to z pozytywnym odbiorem. Kolejne tego typu spotkanie planowane jest przed rozpoczęciem zbiorów odmian jesiennych w sierpniu.

Uczestnicy widzą, iż wyjazdy do Warszawy i liczne spotkania w Ministerstwie Rolnictwa nie dają oczekiwanych efektów. Nie dają ich również powiązania polityczne. Wolą systematycznie organizować się, a następnie jasno komunikować swoje oczekiwania i współpracować z przetwórcami. Są świadomi, iż jedni bez drugich nie są w stanie funkcjonować.

W opinii działaczy i uczestników zebrania, ich oczekiwania względem letnich odmian wcale nie były w tym roku wygórowane. Udany sezon ich zdaniem oznaczałby stawki na poniższych poziomach. Tego typu komunikaty muszą być rozpowszechniane przed sezonem.