Torpedowania w Juracie została wystawiona na sprzedaż na początku ubiegłego roku. Obiekt na Zatoce Puckiej położony jest ponad kilometr od brzegu i wręcz wystaje z wód Bałtyku. Nietypowy budynek powstał w 1942 roku jako jeden z elementów niemieckiego systemu testowania torped. Z wież obserwacyjnych wypatrywano wystrzeliwanych z Gdyni pocisków F5B. Wiele podobnych budowli zostało zniszczonych podczas II wojny światowej, jednak tej udało się przetrwać, a w przyszłości może stać się choćby luksusową bazą wakacyjną. Najpierw jednak musi znaleźć nowego nabywcę.
REKLAMA
Zobacz wideo Dom w Hiszpanii nieprzemyślaną fanaberią? "Polacy nie chcą słyszeć, iż coś może być nie tak"
Torpedowania w Juracie szuka nowego właściciela. "Nadal jest w świetnym stanie"
Jak podaje agencja nieruchomości Simple Square, dwie takie wieże znajdowały się w okolicy Juraty, a trzecia w Jastarni, jednak ta została już niemalże w całości zniszczona. Ostatecznie tylko jedna z nich trafiła na sprzedaż, co pozwala sądzić, iż jest to nie lada okazja do nabycia czegoś wyjątkowego.
Zobacz też: Wrocławski pałac trafił na sprzedaż. Wartość XVIII-wiecznej rezydencji rośnie z dnia na dzień
Jak na budynek z 1942 roku będący świadkiem najbardziej burzliwych momentów w historii XX wieku, torpedownia w Juracie przez cały czas jest w świetnym stanie. Mury czy stropy obiektu są całe, a na ścianach wciąż można podziwiać oryginalną cegłę z lat 40. XX w. Zachowały się też elementy zniszczonej stolarki okiennej czy okuć z epoki
- czytamy w ogłoszeniu biura nieruchomości. Mimo wszystko transakcja nie należy do najłatwiejszych i to nie tylko ze względu na wysoką cenę wynoszącą 4 995 000 złotych i 33 980 złotych za mkw.
Z racji specyfiki obiektu taka transakcja jest dość złożona, dlatego sprzedaż takiego obiektu wymaga nieco więcej czasu, niż sprzedawanie choćby dużo droższych, ale jednak typowych obiektów jak grunty czy luksusowe wille i apartamenty
- wyjaśnia Paweł Wysocki z Simple Square Nieruchomości, cytowany przez Onet Podróże.
Torpedowania Jurata. "Nietuzinkowa nieruchomość", która czeka na nowe życie
Za kwotę niemal 5 milionów złotych można wejść w posiadanie budynku o powierzchni 70 mkw. Działka ma natomiast około 150 mkw., a nowy właściciel mógłby przekształcić torpedownię w "elegancką przestrzeń eventową lub bazę sportowo-rekreacyjną". To jednak oznacza, iż przyszłego nabywcę czeka sporo pracy, by obiekt odzyskał dawny blask z nutą współczesnego luksusu.
Poprzednim właścicielom w 2009 r. udało się uzyskać pozwolenie na rozbudowę od Ministra Infrastruktury (...) Kilka lat później powstała koncepcja architektoniczna z falochronem, przystanią i dodatkowym piętrem, pozwalającym uzyskać łącznie około 150 mkw. powierzchni budynku i dodatkowo powiększyć teren wokół obiektu. Projekt stworzenia jej adaptacji podjęło się studio MFRMGR Marta Frejda & Michał Gratkowski Architekci
- dodano w ogłodzeniu. Duży rozgłos sprawił, iż biuro podjęło rozmowy z kilkoma zainteresowanymi, jednakże specyfika obiektu utrudnia sprawę. W efekcie do tej pory żadna umowa nie została podpisana.
Jest to zakup po prostu kolekcjonerski nietypowej, nietuzinkowej nieruchomości w skali kraju, a w zasadzie zastanawiałbym się, czy Europy, a może choćby świata
- stwierdził Paweł Wysocki, cytowany przez Fakt. W poście opublikowanym na Facebooku torpedownię nazwano choćby "unikatem na skalę światową". Wciąż jednak potrzebna jest osoba, która pozna się na tym skarbie i zapragnie dać mu drugie życie. To bez wątpienia oferta dla konkretnych klientów.
Ludzi, którzy dostrzegają ogromny potencjał i właśnie ten unikatowy charakter obiektów historycznych, jak zabytkowe zakłady przemysłowe, stare młyny czy dworki, które jeszcze 20 lat temu nie budziły zainteresowania, a w tej chwili osiągają bardzo wysokie ceny. Dlatego jestem przekonany, iż niedługo torpedownia w Juracie dołączy do tego grona
- podsumował przedstawiciel Simple Square Nieruchomości w rozmowie z WP Turystyka.
Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.