W świecie logistyki nieczęsto dochodzi do transakcji o takim kalibrze. Sprzedaż DB Schenker, jednej z najbardziej dochodowych firm logistycznych w Europie, właśnie staje się faktem. Komisja Europejska oficjalnie zatwierdziła przejęcie 100% udziałów przez duńską firmę DSV, torując drogę do powstania absolutnego lidera rynku logistycznego na Starym Kontynencie.
KE zgadza się na sprzedaż DB Schenker
Duński potentat DSV dopiął swego – za kwotę 14,3 miliarda euro wykupił wszystkie udziały niemieckiego giganta logistycznego DB Schenker, który dotychczas należał do Deutsche Bahn. Decyzja Komisji Europejskiej była ostatnim wymogiem formalnym, który otworzył drogę do zamknięcia tej historycznej umowy. KE nie dostrzegła zagrożeń dla konkurencji i wyraziła zgodę na fuzję. Sprzedaż DB Schenker nie tylko przedefiniuje układ sił w europejskiej logistyce, ale i utworzy największą firmę w tej branży z udziałem rynkowym sięgającym choćby 7%.
Transakcja nie budzi obaw, biorąc pod uwagę rozdrobniony charakter tych rynków oraz istnienie wielu alternatywnych dostawców, na których klienci mogliby się przełączyć po jej finalizacji – czytamy w oświadczeniu KE.
Dla DSV to coś więcej niż zwykłe przejęcie – to najważniejszy krok w dążeniu do dominacji globalnej. Dzięki połączeniu z DB Schenker, firma zyska nie tylko dostęp do nowych rynków i klientów, ale również ogromne zasoby infrastrukturalne – magazyny, terminale i flotę transportową.
Choć właściciel się zmienia, wiele elementów działalności pozostanie nienaruszonych. DSV zobowiązał się do utrzymania głównej siedziby DB Schenker w Niemczech, a także do zainwestowania 1 miliarda euro w ciągu najbliższych 3-5 lat. Co ważne – wszystkie miejsca pracy mają zostać zachowane, co było jednym z kluczowych warunków uzgodnionych ze związkami zawodowymi.
DB Schenker, nazywany często „kurą znoszącą złote jaja”, regularnie generował olbrzymie zyski dla Deutsche Bahn. W 2023 roku jego zysk operacyjny wyniósł 1,8 miliarda euro. Poprzedni właściciel postanowił jednak sprzedać firmę, by spłacić długi wygenerowane przez swoje inne oddziały transportowe, w tym przede wszystkim DB Cargo.
Obie firmy mają już także silne pozycje w Polsce. DSV działa tu od 1995 roku, zatrudniając około 3,5 tysiąca osób i posiadając 30 lokalizacji. Z kolei DB Schenker zarządza siecią 18 terminali na terenie całego naszego kraju. Ich połączenie może oznaczać jeszcze lepszą obsługę klientów, większą dostępność usług i szybsze dostawy.
Sprzedaż DB Schenker to bowiem nie tylko potężna zmiana dla samych firm, ale i sygnał dla całej branży logistycznej. Konkurencja będzie musiała gwałtownie dostosować swoje strategie. Rynek zostaje zdominowany przez nowy podmiot, który łączy niemiecką precyzję z duńską skutecznością i globalnym zasięgiem.
Kto jeszcze był w grze?
Początkowo sprzedaż DB Schenker wzbudziła zainteresowanie wielu globalnych graczy. Wśród potencjalnych kupców wymieniano gigantów takich jak Maersk czy Bahri, a także fundusze inwestycyjne z Europy i USA. Ostatecznie na placu boju pozostały tylko dwa podmioty: DSV oraz konsorcjum kierowane przez CVC Capital Partners. Duńczycy wygrali dzięki zdecydowanej ofercie i silnemu zapleczu finansowemu.
Łączymy dwie firmy, tworzymy wiodącą na świecie potęgę w transporcie i logistyce. Przyniesie to korzyści naszym pracownikom. klientom i akcjonariuszom – mówi prezes DSV, Jens H. Lund.
To nie pierwszy raz, kiedy DSV zaskakuje rynek tak odważnym ruchem. W przeszłości firma przejęła już Panalpinę, UTi czy Agility Global Integrated Logistics. Dzięki tym transakcjom z mało znanego gracza DSV stało się jednym z największych spedytorów na świecie.
Przejęcie DB Schenker wciąż wymaga zatwierdzenia przez amerykańskie organy do spraw konkurencji, aby obie firmy mogły działać na tamtejszym rynku w ramach fuzji. Amerykańska zgoda będzie ostatnią z 36, które DSV musiało uzyskać. Duńska firma przewiduje, że pełna finalizacja transakcji powinna nastąpić przed końcem półrocza.
Niemiecki gigant nie narzeka, iż mu nie idzie. Deutsche Bahn zatrudni tysiące młodych pracowników
Znajdziesz nas w Google News