Połączenie polityki gospodarczej i czynników geopolitycznych odcisnęło na metalu szlachetnym, jakim jest srebro, swoje piętno. Jednak analitycy sugerują, iż jeszcze przed końcem bieżącego roku może nastąpić jego odbicie.
Wpływ wyższych stóp procentowych na ceny srebra jest oczywisty. Nie zapominajmy jednak, iż w grę wchodzą również siły geopolityczne – a mianowicie zmagania Chin ze wzrostem gospodarczym – mówią eksperci.
Chiny wciąż walczą
„Niedawny wzrost relacji złota do srebra był spowodowany problemami chińskiej gospodarki, która jest ważnym źródłem popytu na srebro” – czytamy w portalu FX Empire. „Chińskie władze zdają sobie sprawę, iż muszą zapewnić dodatkowe bodźce, aby pobudzić wzrost”.
Druga co do wielkości gospodarka świata wciąż odczuwa skutki kryzysu na rynku nieruchomości. Mimo to tamtejszy rząd robi wszystko, co może, by ją reanimować. jeżeli użyte w Chinach środki stymulacyjne okażą się skuteczne, może to przełożyć się na zwiększony popyt na srebro.
Warto też przyjrzeć się uważniej temu, co dzieje się w USA. Powszechnie oczekuje się, iż Rezerwa Federalna Stanów Zjednoczonych ostatecznie odejdzie od swojej restrykcyjnej polityki pieniężnej, starając się w końcu zapanować nad inflacją. Gdy podwyżki stóp procentowych zostaną wstrzymane i ostatecznie przekształcą się w obniżki (kiedykolwiek to nastąpi), słabszy dolar powinien przełożyć się na większą siłę srebra. „Połączenie słabszego dolara i niższego stosunku złota do srebra powinno zapewnić wystarczające wsparcie dla srebra i odepchnąć je od ostatnich minimów” – twierdzą analitycy FX Empire.
Srebro i jego rajd
W ostatnich dniach imponujący rajd srebra nasilił się pociągając za sobą złoto. Wzrost ten wydaje się być bezpośrednią odpowiedzią na cofnięcie się benchmarkowych rentowności papierów skarbowych zarówno w USA, jak i w Europie, na które wpływ miały niezbyt dobre dane PMI. Nastroje rynkowe skłaniają się w tej chwili ku przekonaniu, iż główne banki centralne mogą gwałtownie zbliżać się do końca cyklu zacieśniania polityki pieniężnej.
Jak zauważa Rhona O’Connell, dyrektor ds. analiz rynkowych w regionie EMEA i Azji firmy StoneX Financial, w wielu przypadkach, gdy złoto wydaje się być niezobowiązujące, srebro odwołuje się do swojej przemysłowej natury. Należy pamiętać, iż 60 proc. globalnego popytu na srebro przypada na sektor przemysłowy. Konotacja „cennego” srebra sięga setek lat wstecz, kiedy było ono prawnym środkiem płatniczym w wielu krajach i było wykorzystywane w biżuterii i odzieży dekoracyjnej. Wiele wskazuje na to, iż tak właśnie było w lipcu br., a srebro czerpało pozytywne sygnały z silniejszych sygnałów gospodarczych w Stanach Zjednoczonych, które ograniczały złoto, a także pewne elementy ostrożnego optymizmu co do potencjału ożywienia w Chinach, zwłaszcza rosnącej aktywności produkcyjnej w sektorze ogniw słonecznych.