Startupy a AI Act: Komisja Europejska planuje złagodzenie regulacji

1 tydzień temu
Zdjęcie: UE, startup


Startupy technologiczne w całej Europie mogą niedługo odetchnąć z ulgą. Komisja Europejska rozważa złagodzenie niektórych zapisów AI Act – przełomowego unijnego prawa regulującego rozwój i stosowanie sztucznej inteligencji. W ramach zapowiadanego „AI Continent Action Plan” Bruksela szuka informacji zwrotnych, by zmniejszyć presję regulacyjną na młodych innowatorów.

Ten ruch nie jest zaskoczeniem. Od miesięcy narastały głosy sprzeciwu – zarówno ze strony startupów, jak i organizacji wspierających przedsiębiorczość – iż rozbudowana biurokracja i kosztowna zgodność z przepisami mogą zdusić europejską innowację w zarodku. Komisja, zdaniem dokumentu ujawnionego przez Reutersa, planuje zidentyfikować środki, które ułatwią „płynne i proste stosowanie” AI Act, zwłaszcza w odniesieniu do małych graczy.

Europejska ambicja kontra rzeczywistość rynku

AI Act to bezprecedensowy w skali świata dokument – znacznie bardziej kompleksowy niż podejście amerykańskie (oparte głównie na samoregulacji) czy chińskie (nacelowane na stabilność społeczną i kontrolę państwa). Choć cel był szczytny – stworzenie ram zaufania i ochrony obywateli – w praktyce ustawa wprowadza szereg obowiązków dotyczących przejrzystości, dokumentacji i audytów dla systemów wysokiego ryzyka.

Dla korporacji z rozbudowanymi działami prawnymi i compliance to przeszkoda do pokonania. Dla startupu – bariera nie do przeskoczenia.

W tym kontekście AI Continent Action Plan jawi się jako próba ratowania konkurencyjności europejskiego rynku AI. Jak zauważa Henna Virkkunen, europosłanka zaangażowana w proces legislacyjny, Komisja chce zareagować jeszcze przed pełnym wejściem w życie AI Act.

Presja z Doliny Krzemowej

Nie da się ukryć, iż Europa, pomimo ambitnych deklaracji, została zepchnięta na boczny tor w globalnym wyścigu AI. Amerykańskie firmy – OpenAI, Anthropic, Meta czy Google DeepMind – zdominowały przestrzeń dużych modeli językowych. choćby francuski Mistral, uznawany za europejską perełkę w dziedzinie open-source AI, zarejestrował się… w Delaware.

To nie przypadek. To sygnał.

Europejski rynek potrzebuje nie tylko regulacji, ale też elastyczności. Startupy walczą nie tylko z konkurencją zza oceanu, ale i z lokalną papierologią. Bez realnej korekty AI Act może okazać się, iż Bruksela zbudowała idealny system… którego nikt nie będzie chciał używać.

Co może się zmienić?

Choć szczegóły planu nie są jeszcze znane, eksperci spodziewają się m.in.:

  • uproszczonych procedur compliance dla firm poniżej określonego progu zatrudnienia lub finansowania,
  • „piaskownic regulacyjnych”, w których innowacje mogłyby być testowane przy minimalnych wymogach formalnych,
  • wsparcia technicznego i prawnego finansowanego z funduszy UE dla podmiotów rozwijających systemy AI wysokiego ryzyka.

To kierunek zbieżny z postulatami środowisk startupowych, które od miesięcy apelowały o „smart regulation” – prawo nie tyle mniej surowe, co lepiej dopasowane do realiów innowacyjnej gospodarki.

Idź do oryginalnego materiału