Steyr M 9086 – nasz przegląd używanych ciągników 80/90 KM

7 godzin temu

Steyr to marka, która trochę nie jest u nas doceniana, spory udział ma w tym mała podaż tych maszyn oraz stosunkowo wysokie ceny w porównaniu do konkurencji. Trudno jednak odmówić tym ciągnikom marnowania pieniędzy, tu każda wydana złotówka ma w czymś pokrycie. Czy warto więc zainteresować się dziś używanym ciągnikiem Steyr M 9086?

Naszym zdaniem zawsze warto jest się zainteresować jakimś tematem, choćby choćbyśmy mieli zakończyć na rozważaniach. Model Steyr M9086 to można powiedzieć jeden z ostatnich prawdziwych Steyerów.

Choć firma już w 1996 roku została przejęta przez Case Corporation, to seria 9000, zapoczątkowana w roku 1993, oferowała wszystko to w czym Steyr był mocny. Wysoka jakość materiałów, dbałość o montaż oraz skupienie się na komforcie pracy czego efektem była kabina ProCab.

W następcy czyli M9000 (od roku 1995 do 2003) było jeszcze lepiej. Ciągnik otrzymał odświeżone wzornictwo, naśladujące ówczesny tren mocnego ścinania maski, choć nie uległ mu całkowicie i można powiedzieć, iż ciągnik był zachowawczy.

Najwięcej używanych modeli przez cały czas pracuje w Austrii i Niemczech, gdzie ich popularność jest znaczna, fot. mat. prasowe

Niesamowite wrażenie robi za to kabina, obszerna, mocno przeszklona, z szerokimi drzwiami otwieranymi pod wiatr oraz najbardziej charakterystycznym elementem czyli konsolą po prawej, jej forma i sposób zabudowy przetrwały po dziś. A to wszystko, możemy mieć w ciągniku z 1997 roku!

Oczywiście największe obawy budzi kwestia części, w końcu jak wspomnieliśmy, ciągnik nie był popularny w naszym kraju. Okazuje się jednak, iż wcale nie jest z tym tak źle, bowiem sporo części użytych do M9086 pasuje do innych ciągników np. Case, Renault, Fendt czy McCormicka.

Dostępność w sklepach niemieckich oraz austriackich pozostało lepsza i bez trudu dostaniemy komplety uszczelek, elementy kabiny, lampy, a choćby naklejki czy oznaczenia. Jak jest z cenami? To zależy, części od silnika czy skrzyni są w podobnych cenach co u innych zachodnich producentów.

Nieco gorzej będzie z elementami „dedykowanymi”. Przykładowo chłodnica cieczy do M9086 to koszt rzędu 1200 euro, podczas gdy do John Deera serii 6010 lub 6020 będzie tańsza o 200-300 euro. Ale już zespół pomp hydraulicznych (główna + skręt) to wydatek na poziomie 320 euro, czyli tyle co do Fednt’a Farmera 200, albo Case’a C70.

Silnik i skrzynie biegów

Seria M9000 w pierwszych modelach odziedziczyła silnik po poprzednikach – 9000. Pod maską znajdziemy zatem silnik MWM 4,2 litra, taki jak w starszych Renówkach przed przejściem na JDS.

Steyr po zakończeniu możliwości kupowania silników MWM postawił na motory Sisu, a w tym konkretnym przypadku 420.82, czyli cztery cylindry o pojemności 4,4 litra (108×120 mm), cechujące się 85 KM i 330 Nm przy 1300 obrotach. Ta jednostka jak ulał pasuje to austriackiego ciągnika i zapewnia mu bardzo wysoki poziom niezawodności, oczywiście pod warunkiem adekwatnej i regularnej obsługi technicznej.

Warianty transmisji mocy również pochodzą z poprzedników i są oparte na skrzyni biegów ZF serii TW500, a konkretnie TW557 (Steyr-Synchron). Przekładnia jest w pełni synchronizowana z 16 przełożeniami w podstawie i rewersem.

Do tego można było zamówić dwa biegi przełączane pod obciążeniem dzięki przycisków na gałce od skrzyni biegów. Przewidziano również dodatkowy reduktor zapewniający 32 przełożenia oraz wariant z nadbiegiem pozwalającym rozpędzić się do 40 km/h, podstawowo było to 30 km/h.

Steyr i hydraulika

Hydraulika bazuje na zespole dwóch pomp zębatych skrętu (34 l/min) i roboczej (standard – 50 i opcja – 84 l/min) montowanych przy siniku. Ciągnik mógł być wyposażony w EHR z dodatkowymi regulacjami nastawów pracy i aż cztery prędkości wałka od 430 przez 540 i 540E po 1000, zaś tylny podnośnik powinien poradzić sobie z 2300 kg obciążenia przy masie ciągnika wynoszącej około 3920 kg.

Podstawowe ogumienie stanowiły opony 14,9-24 i 18,4-34. Model M 9086 ma 420 cm długości 266 cm wysokości i 247 cm rozstawu osi. Bez trudu można znaleźć modele z przednim zawieszeniem oraz WOM-em.

Cała seria modeli Steyr 9000 należała do bardzo udanych, fot. mat. prasowe

Steyr M 9086 – Co się psuje, na co uważać

W przypadku modeli napędzanych silnikiem MWM, należy pamiętać, iż te jednostki były wrażliwe na przegrzanie i okazjonalnie zdarzało im się miewać problemy z uszczelką pod głowicą oraz pierścieniami, zawłaszcza o ile ciągnik był często gaszony bezpośrednio po ciężkiej pracy bez schłodzenia najpierw na wysokich obrotach bez obciążenia, później na jałowych.

Zatem w przypadku rozglądania się za M9086 z MWM warto przyjrzeć się płynowi w chłodnicy i olejowi oraz czy po rozgrzaniu nie występują problemy z ponownym uruchomieniem na ciepłym silniku.

W przypadku silnika Sisu, takich problemów nie ma, przynajmniej w rozumieniu często pojawiającej powszechnej się usterki. Natomiast o ile pod maską Steyera jest Sisu, to trzeba zwrócić uwagę na stan pomp hydraulicznych, bowiem nastąpiła tutaj pewna zmiana i stosowane pompy były bardziej podatne na zużycie od tych stosowanych przy silniku MWM.

Kolejnym punktem, na który warto zwrócić uwagę jest sprzęgło. W tym modelu konieczna jest okresowa jego regulacja, o ile ta czynność zostanie zaniechana, pojawi się efekt w postaci niedokładnego wysprzęglania i szarpnięć. Komplet sprzęgła do Steyr M9086 to wydatek rzędu 2300-2600 zł.

Pozostałe problemy będą wynikały raczej z wieku i stopnia zużycia niż błędów popełnionych przez producenta. Jako, iż ciągnik jest dość mocno wyposażony i zależny od elektroniki, warto poświęcić dłuższą chwilę na weryfikację poprawności działania wszystkich funkcji, zwłaszcza elektronicznego sterowania podnośnikiem czy hydrauliką.

Steyr M 9086 – Eksploatacja i koszty

Zaczynając od silników, bez względu na jego typ, producent przewidział wymianę oleju co 250 godzin. Do motoru MWM potrzeba 8,5 litra oleju i 12 litrów płynu wymienianego co 4 wymianę oleju, zaś do Sisu wejdzie nieco więcej, a dokładnie to 13 litrów oleju i 16 litrów płynu.

Obydwie jednostki zadowolą się dość popularnym olejem klasy Agrifarm MOT 15w40. Jako iż przedni most był seryjnie wyposażony w mechanizm różnicowy z LS, trzeba przygotować się na nieco większy wydatek w postaci oleju z tym dodatkiem lub dolaniem go osobno.

W zależności od sposobu obciążenia, producent zalecał wymianę co 1000 godzin (lub co 2 lata) przy standardowym trybie użytkowania lub skrócenie interwału do 500 godzin, o ile most był mocno obciążany. Wraz ze zwolnicami, które można zalać takim samym olejem np. Agrifarmem Gear LS SAE90, potrzeba będzie około 7 litrów.

Do skrzyni biegów wejdzie około 34 litrów oleju zaś do układu skrętu 30 litrów. o ile chodzi o filtry, to ceny nie są wysokie. Komplet filtrów do silnika to wydatek rzędu 250-300 zł, hydraulika wymaga wymiany trzech filtrów po około 100 zł każdy, filtr kabinowy to wydatek około 100zł. A zatem koszt dużego przeglądu powinien zmieścić się w kwocie 2500-3000 zł.

Steyr M 9094 – kolejny model z udanej serii producenta, fot. mat. prasowe

Steyr M 9086 – Ile dziś kosztuje ten ciągnik?

Tutaj nie ma co słodzić, jest kiepsko. Najgorzej poczują się ci, którzy jak to się mówi “chorują na Steyera”, bowiem ciągnik oferuje całkiem przyzwoite parametry i niezbyt długą listę wad, jest za to trudno dostępny. A gdy już się gdzieś pojawia, to jego cena zwala z nóg.

Dwoma źródłami tych maszyn są południowe Niemcy oraz oczywiście Austria. W Niemczech ceny są nieznacznie niższe, przy czym nieznacznie oznacza, iż można próbować szukać ciągnika za około 90-100 tys. W przypadku Austrii, ceny rzadko spadają poniżej 100 tys, przeważają maszyny za 120-130 tys. zł.

Pocieszający może być fakt, iż są to ciągniki na ogół w bardzo bogatej kompletacji np. z przednim wałkiem, ładowaczem lub na oponach do oprysków z umiarkowanymi przebiegami rzędu 6-9 tys. godzin. W naszym zestawieniu, to propozycja niszowa i jedna z najdroższych, jednak potencjalnie ta niszowość, może okazać się sposobem na uniknięcie przysłowiowego pudrowanego trupa innej, bardziej znanej marki.

Idź do oryginalnego materiału