Stłukłeś butelkę w sklepie? Wcale nie musisz płacić, jeśli...

1 tydzień temu
Zdjęcie: Kobieta w sklepie spożywczym Źródło: Shutterstock / Altrendo Images


Czy klient ponosi odpowiedzialność za zniszczenie towaru w sklepie? Choć odpowiedź nasuwa się sama, to wcale nie jest tak jasna i klarowna. Wyjaśniamy.


Przechadzamy się po małym osiedlowym sklepie lub większym markecie. Nie spieszy nam się, uważnie przyglądamy się towarom na półkach. Porównujemy ceny, sprawdzamy promocje, analizujemy skład produktów. Zastanawiamy się co kupić, by wieczorem przygotować smaczną kolację, bo przecież przyjdą goście. Aż tu nagle, chwila nieuwagi i przykładowo szklana butelka z napojem ląduje na sklepowej posadzce. Klienci wokół mierzą nas przenikliwymi spojrzeniami, a pracownica sklepu żwawym krokiem i groźną miną zmierza w naszym kierunku. Czy za chwilę staniemy się biedniejsi?


Odpowiedzialność za szkody w sklepie


Czy jesteśmy winni? Praktycznie w każdym sklepie są dziś kamery. System monitoringu może rozwiązać te wątpliwości. jeżeli okaże się, iż szkoda wyniknęła z powodu naszej nieostrożności, to musimy zapłacić za zniszczony towar. jeżeli jednak zdarzenie wyniknęło z powodu niedopatrzenia pracownika sklepu, który np. źle ustawił towar na półce, to nie musimy płacić.


Niezależnie od sytuacji, jeżeli wokół nie ma pracownika sklepu, to powinniśmy takiego poszukać i poinformować o zaistniałej szkodzie. Zarówno jako klienci, jak i pracownicy sklepu, nie chcielibyśmy się natknąć na rozlany napój obok dziesiątek kawałków stłuczonego szkła.


Dziecko stłukło butelkę w sklepie. Co wtedy?


Osoby do 13. roku życia zwolnione są z z odpowiedzialności cywilnej, więc nie mogą same być pociągnięte do odpowiedzialności za wyrządzoną w sklepie szkodę. Wtedy odpowiedzialność spoczywa na barkach rodziców, którzy powinni uiścić opłatę. Chyba iż udowodnią, iż powstała szkoda nie była spowodowana przez dziecko, a właśnie przez niedopatrzenie ze strony sklepowego personelu.


Niezależnie od sytuacji, warto podejść do sprawy ze spokojem i próbować dogadać się polubownie. Krzyki i wulgaryzmy nie pomogą, a tylko zaognią sytuację.
Idź do oryginalnego materiału