Stop wahaniom walut! Prosty sposób na zabezpieczenie swoich zysków i inwestycji!

1 miesiąc temu

Wiele razy czytam komentarze i słyszę od was, iż nie chcecie kupować akurat czegoś zza granicy, bo kurs złotego wam nie odpowiada. DOLAR ZA DROGI, LEPIEJ POCZEKAĆ!

Ok, faktycznie jest tak, iż przy drogim dolarze czy euro, a słabym złotym ponosisz większe ryzyko inwestowania w zagraniczne akcje. Tylko że… po pierwsze zmienność rynku walutowego i jego wpływ na wyniki inwestycyjne jest w długim terminie naprawdę niewielka. Rynek akcji od zawsze urośnie w długim terminie silniej niż rynek walutowy będzie w stanie zabrać Ci te zyski.

Po drugie… tak naprawdę masz jako inwestor masę możliwości do zabezpieczenia się przed tym ryzykiem choćby jeżeli interesuje Cię jedynie krótkoterminowa spekulacja.

I nie, nie mówię tutaj o „graniu” na forexie albo o ryzykownych kontraktach CFD. Mówię o instrumencie, z którego na GPW korzysta naprawdę kilka inwestorów, a który to jest jednym z najlepszych, jeżeli chodzi o zarabianie na walutach. O co chodzi? O kontrakty terminowe na walutę i o tym jak te kontrakty działają i co możesz dzięki nim uzyskać nauczysz się właśnie z tego materiału.

Stop wahaniom walut! Prosty sposób na zabezpieczenie swoich zysków i inwestycji!

Załóż konto IKZE lub IKE i inwestuj efektywnie!

Załóż konto już teraz: https://online.bossa.pl/bossaapp/rejestracja/

Skąd pomysł na hedging walutowy?

O sposoby wykorzystania tego instrumentu sami pytaliście nie zwłaszcza przy okazji publikacji aktualizacji ostatniego portfela publicznego, gdzie wprost zapowiedziałem, iż 5% całej gotówki jest przeznaczone na hedging walutowy dzięki kontraktów terminowych.

Uważałem wówczas, iż dolar jest zbyt drogo wyceniony i podawałem wam argumenty za jego potencjalnym osłabieniem w pierwszym kwartale 2025. Okazały się one bardzo trafne, bo w momencie emisji tamtego materiału dolar był po 4,15, a dziś jest po 3,96.

Jak na ruch walutowy, to naprawdę duża zmienność, którą rzadko można spotkać. Dała jednak spore zyski dla publicznego portfela oraz dla mnie samego. Tylko w przypadku publicznego portfela kwartalnego ten hedging wygenerował już ponad 100% zysku i generuje niemal 8 punktów procentowych zysku dla całego portfela.

Naprawdę sporo i chociaż kwartał się oczywiście jeszcze nie skończył, to już widać, iż była to dobra decyzja. Na pewno w przyszłości również nieraz będziemy z takiego hedgingu korzystać.

Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

Podstawy handlu kontraktami terminowymi

Okej lećmy więc do konkretów. Po pierwsze. Żeby w ogóle móc handlować kontraktami terminowymi, będziesz potrzebować rachunku maklerskiego. Nie każdy rachunek maklerski w Polsce daje możliwość handlowania na tym instrumencie. Nie jest to też instrument, który będzie dla Ciebie dostępny w przypadku kont IKE lub IKZE. Jak zresztą żaden kontrakt terminowy.

Ja do handlowania na kontraktach terminowych od zawsze w zasadzie używam rachunku w Domu Maklerskim BOŚ. To też na zrzutach stąd będę wam pokazywać niektóre elementy.

UWAGA, kontrakty terminowe to nie jest to samo co kontrakty CFD. Nie polecam wam wykorzystywania kontraktów CFD i sam też prawie nigdy z nich nie korzystam.

Czym są kontrakty terminowe na waluty?

Czym są w takim razie te kontrakty terminowe. Dość długi tutorial teoretyczny o tym jak w ogóle handlować na dowolnych kontraktach terminowych znajdziecie na naszej stronie i sądzę, iż po tym materiale w ogóle przygotujemy na stronie w tym temacie osobną sekcję.

W dużym skrócie – kontrakt terminowy to swojego rodzaju umowa, gdzie jedna strona zobowiązuje się coś kupić, a druga zobowiązuje się coś sprzedać. Na GPW mamy dość znane pewnie i wam kontrakty terminowy na indeksy, choćby akcje, ale mamy też mało znane wielu osobom kontrakty terminowe na waluty.

Konkretnie na takie pary walutowe jak USDPLN / EURPLN / CHFPLN / GBPPLN. Czyli za pośrednictwem kontraktów walutowych możesz „obstawić” (nienawidzę tego słowa w kontekście inwestowania), czy kurs każdej z tych part wzrośnie lub spadnie.

Krok notowania w każdym wypadku wynosi 0,0001 PLN. Handel tymi kontraktami odbywa się od 8:45 do 17:05, a każdy pojedynczy kontrakt reprezentuje 1000 jednostek waluty bazowej.

Co to znaczy? Że jeżeli zdecyduję się kupić bądź sprzedać 1 kontrakt, to tak jakbym kupił lub sprzedał 1000 dolarów / 1000 euro / 1000 franków lub 1000 funtów.

Jak działają kontrakty walutowe?

Jak to wygląda w praktyce? Załóżmy, iż chcesz „obstawić” wzrost kursu USDPLN, bo myślisz, iż z obecnych poziomów wzrośnie do np. 4.10. Musisz kupić więc kontrakt terminowy FUSD. Kupno jednego kontraktu de facto oznacza uzyskanie ekspozycji na 1000 jednostek waluty, czyli w tym wypadku na 1000 dolarów.

Gdybyś chciał „obstawić” spadek kursu USDPLN, bo myślisz, iż złoty umocni się dalej np. do poziomu 3.80, to wtedy musisz sprzedać kontrakt terminowy FUSD.

Tak, sprzedać. Wcale nie musicie posiadać kontraktów terminowych, żeby je sprzedawać. Sprzedanie oznaczać będzie po prostu zajęcie pozycji na spadki i będzie wyświetlane w systemie ze znakiem ujemnym. Tak jak na przykładzie u mnie, gdzie widać minus 2 kontrakty.

Wybór odpowiednich kontraktów

Jak pewnie teraz zauważyliście do wyboru jest masa tych kontraktów. FUSDH25, FUSDZ25 itd. Co to znaczy i jaki wybierać? Kontrakty terminowe mają różne serie, które oznaczają ich terminy wygasania. To taki dzień, kiedy kontrakt sam się „rozwiąże” i rozliczy, a twoja pozycja zostanie zamknięta. Różne instrumenty, które widzisz, to po prostu różne serie dostępnych akurat kontraktów.

Kontrakty terminowe na waluty trochę różnią się od tych na kontrakty czy akcje. Mają chociażby dużo więcej notowanych serii i tak FUSDH25, to kontrakt na parę walutową USDPLN wygasający w marcu 2025 roku (to te H25), a kontrakt FUSDZ25, to kontrakt wygasający w grudniu 2025 roku.

Który wybierać? Tak naprawdę najlepiej ten, który ma największą płynność. W przypadku kontraktów będzie to z reguły najbliższy wygasający spośród miesięcy marzec / czerwiec / wrzesień/ grudzień (nazywa się to cyklem HMUZ). Nie bez powodu widzisz, iż największe obrotu są danego dnia właśnie na kontraktach FUSDH25, czyli tych wygasających w marcu.

Oczywiście jeżeli akurat będzie już marzec na kilka dni przed wygaśnięciem tej serii, to równie wysokie obroty, a być może i wyższe powinieneś zobaczyć na kolejnej serii z tego cyklu HMUZ.

Wygasanie danej serii odbywa się zawsze w trzeci piątek danego miesiąca o godzinie 10:30! To spora różnica względem kontraktów na akcje czy indeksy, które wygasają na koniec dnia.

W każdy chwili możesz oczywiście taki kontrakt zamknąć przez czasem. jeżeli wcześniej otwierałeś pozycję długą, czyli kupowałeś kontrakt, to teraz musisz go po prostu sprzedać, a jeżeli wcześniej go sprzedawałeś, czyli otwierałeś pozycję krótką (to te minus 2 u nas) to teraz musisz go po prostu odkupić. Tym sposobem nie musisz czekać do wygasania kontraktu. Możesz zamknąć swoją inwestycję wcześniej.

Depozyt i dźwignia finansowa

Teraz najważniejsze. Wspomniałem już, iż jeden kontrakt to 1000 jednostek waluty, czyli np. 1000 dolarów. W przypadku kontraktów nie potrzebujesz aż tysiąca dolarów, żeby otworzyć taką pozycję. Potrzebujesz o wiele mniej. Ile? Zależy od waluty. W przypadku kontraktów na dolara adekwatny depozyt wynosi z reguły około 3%.

Szybka matematyka. Jeden kontrakt = 1000 dolarów. jeżeli otworzylibyśmy kontrakt po cenie 3,96, to oznacza równowartość 3960 zł. Teraz 3% z 3960 zł to około 120 zł.

Mniej więcej tyle zostanie zablokowane na naszym koncie przez dom maklerski. 120 złotych, żeby uzyskać ekspozycję na 3960 zł ekspozycji walutowej. To około 30 razy większa ekspozycja niż nasz depozyt. W przypadku walut nie jest to wielki problem, bo jak pewnie dobrze wiecie, to instrumenty o wiele mniej zmienne niż akcje czy indeksy. Już choćby 5% ruch na walucie w miesiąc jest czymś, co nadaje się do mediów. Tu na 99% nie uświadczymy wielkich ruchów po kilka procent w jeden dzień. Stąd też taka duża dźwignia finansowa nie jest dużym problemem.

Przykład praktyczny – jak zarabiać na kontraktach walutowych?

Zaraz przeprowadzę was przez praktyczny przykład hedgingu, ale zastanówmy się jeszcze jak na tym można zarobić. Idźmy innym przykładzie z portfela kwartalnego, który publikowałem dla was na początku stycznia.

Wówczas otworzyłem sporo kontraktów walutowych FUSDH25 po cenie około 4,19. Dziś te same kontrakty są po 3,96.

Na pojedynczym kontrakcie zarobiłem więc około 23 grosze NA KAŻDYM DOLARZE. Dolarów w ramach kontraktu jest jednak aż 1000, więc oznacza to zysk na pojedynczym kontrakcie rzędu 230 zł.

230 złotych zysku przy realnej inwestycji rzędu 120 złotych (bo tyle wyniósł depozyt) daje grubo ponad 150% zysku na każdym kontrakcie.

Płynność i koszty transakcyjne

Kontrakty walutowe to o tyle świetne narzędzie do wykorzystania, iż odpada im problem, który jest nagminny w przypadku wielu innych kontraktów notowanych na naszej giełdzie.

Płynność. Tu nie ma z tym wiele problemów, dopóki nie interesują Cię naprawdę GRUBE inwestycje. Kontrakty walutowe mają animatora, co oznacza, iż w arkuszu zleceń prawie zawsze są dostępne kontrakty do kupna i sprzedaży przy stosunkowo niewielkim spreadzie.

Do tego prowizja od nich jest bardzo niska. W przypadku DM BOŚ prowizja kupna / sprzedaży pojedynczego kontraktu to zaledwie 20 groszy.

Mamy więc instrument o niskiej prowizji, który ma naprawdę wysoką możliwą dźwignię, ale jednocześnie nie ma wielkiej zmienności, więc ta dźwignia nas aż tak nie boli i do tego jest instrumentem silnie animowanym więc z płynnością nie ma problemu.

Ja osobiście jestem w szoku, iż tak mało osób korzysta z tego narzędzia na GPW, bo szczerze mówiąc nie widzę najmniejszego sensu korzystania z innego dla tych par walutowych, gdzie jest to możliwe.

Hedging walutowy – jak zabezpieczać swoje inwestycje?

Tym bardziej, iż tak, jak wspomniałem na początku wcale nie musisz przecież korzystać z tych kontraktów jako formy spekulacji i „obstawiania”, gdzie pójdzie waluta. Możesz wykorzystać je do tego, żeby zabezpieczyć sobie swój portfel i usunąć z równania zdanie „DOLAR ZA DROGI, TERAZ TO LEPIEJ POCZEKAĆ Z INWESTOWANIEM”.

Idę o zakład, iż wiele razy sobie coś takiego powiedzieliście, a w efekcie może i dolar faktycznie zrobił się trochę tańszy, ale na przykład kurs tego, co chcieliście kupić odjechał o wiele bardziej. Całe to czekanie, więc było dość… mało efektywne.

No właśnie, ale tu do gry wchodzą kontrakty walutowe. Załóżmy, iż na przykład już masz sporo inwestycji w dolarze. Nakupowałeś sobie spółek jak Amazon, Apple czy Google. Albo indeksów S&P500. Wszystko to jest denominowane w dolarze, więc na twoje inwestycje ma wpływ nie tylko to czy coś urośnie, ale też jak w tym samym czasie zachowa się kurs USDPLN.

Jeśli już mam inwestycje w USD za np. około 10 000 USD, to przecież wystarczy, iż „sprzedam” sobie 10 kontraktów FUSD i w zasadzie kompletnie nie interesuje mnie, co będzie działo się z kursem walutowym.

Zobaczcie. W końcu, jeżeli kurs USDPLN wynosi 4, to po wzroście do 4,1 moje inwestycje wycenione w dolarze dadzą mi dodatkowy tysiąc złotych zysku, ale w tym samym czasie moje kontrakty dadzą mi tysiąc złotych straty. Tak naprawdę więc wahania kursu walutowego nie mają dla mnie żadnego znaczenia.

Działa to w dwie strony. jeżeli kurs spadnie do 3,90, to moje inwestycje wycenione w dolarze będą warte o tysiąc złotych mniej, ale jednocześnie zarobię na kontraktach ten tysiąc, więc… znowu. wahania walutowe nie mają dla mnie znaczenia.

Oczywiście utrzymywanie takiego hedgingu walutowego dzięki kontraktów w nieskończoność będzie trochę kosztowało, bo kontrakty mają terminy wygasania, więc jak jedna seria wygaśnie, to potrzebujesz otworzyć nową, a to znowu prowizje i jakieś spready, ale jak wspomniałem na początku, w długim terminie walutowe wahania i tak silnie nie wpłyną na twoje inwestycje, dopóki kraj nie zaliczy wielkiej katastrofy, a to… nie jest mocno prawdopodobne.

Świetne narzędzie

Niemniej jednak to idealne narzędzie do wykorzystywania w takim hedgingu krótkoterminowym.

1. Widzisz, iż tymczasowo i dość mocno wzrosły twoje inwestycje przez osłabienie się złotego? Możesz otworzyć pozycję S na kontraktach FUSD i „zabezpieczyć sobie” te dodatkowe i nieoczekiwane zyski.

2. Chcesz kupić jakąś spółkę, ale nie przekonuje się obecny kurs dolara i uważasz, iż to „przesada i na pewno usd spadnie”? Możesz kupić spółkę i przeznaczyć jednocześnie minimalny kapitał na kontrakty walutowe ograniczając sobie to ryzyko.

Możliwości są naprawdę nieograniczone, a instrument świetny do wykorzystywania. Giełda to naprawdę masa ciekawych narzędzi i możliwości, o których mam wrażenie, iż wiele osób choćby nie wie skupiając się jedynie na kupowaniu albo sprzedawaniu akcji. Kontrakty walutowe to właśnie jedno z takich narzędzi.

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

Załóż konto IKZE lub IKE i inwestuj efektywnie!

Załóż konto już teraz: https://online.bossa.pl/bossaapp/rejestracja/

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
1
Idź do oryginalnego materiału